Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 614
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    55

Treść opublikowana przez korzen16

  1. Jeżeli to do mnie, to używam zarówno świeżych drożdży jak i gęstwę, ale raczej własną - już wolę być dawcą niż biorcą, no chyba, że źródło daje gwarancję jej właściwej kondycji. Tak więc zakupy stają jest nieodzowne
  2. Tu się nie zgodzę, zaczynałem od gara 17L i warzyłem 15L warki bez rozcieńczania wodą. Jest to kłopotliwe, ale jak najbardziej do wykonania, z tym, że należy być bardzo ostrożnym. Tak jak pisałem powyżej kociołek z Lidla ma zwykle 27L i nie przeszkadza to warzyć 20L warki. Nie widzę tu problemu Zgodnie z Twoim założeniem w 30L garze można by zmieścić góra 14L warkę - chyba coś nie tak.
  3. Dasz radę warzyć warki max dwudziestokilku litrowe ("pod rancik"), ale będzie to uciążliwe - podczas chmielenia z powodu jej wrzenia, dodawania chmielu (i chwilowych stanów wzburzenia brzeczki) i dość dużego prawdopodobieństwa, że część gotującej się cieczy zapragnie opuścić gar. Gary lidlowskie mają 27L i wielu piwowarów warzy w nich bez problemu najróżniejsze piwa. Przy zachowaniu ostrożności będzie on wystarczający do standardowych warek (20L) W przyszłości taki gar przyda się np do wody do wysładzania.
  4. Nie widzę powodów dla których należy czekać aż 30 warek. Używam i suchych i płynnych w zasadzie od początku piwowarzenia (część gęstwy dostałem, część mokrych kupiłem), w zależności od potrzeb i tego co akurat posiadam. Kiepski ze mnie sensoryk, ale warzę piwo do picia (głównie dla mnie i żonki) - ma smakować, tak żeby chciało się je pić. Rodzaj wykorzystanych drożdży nie ma znaczenia tak długo, jak nam pasuje końcowy efekt. Faktem jest, że płynne są niestety droższe, ale czasami zdarzają się promocje, poza tym nie chodzi przecież o korzystny stosunek ceny do jakości, a jedynie o to drugie. Jest to dość kosztowne hobby, zarówno jeżeli chodzi o zasobność portfela jak i ilość poświęcanego czasu.
  5. no w końcu to już drugie spotkanie z photoshopem
  6. Oj tam oj tam. Się litery poprzestawiały. Miało być pewnie coś w stylu "ilość osadów zależy od ilości użytego chmielu", tak mi się wydaje
  7. Czuć, że wyszła spod tego samego piórka
  8. Ekonomicznego powodu nie ma, ale wydaje mi się że kolejne pokolenia US-05 (właściwie to jedyne suche jakich używam) lepiej się spisują. Właściwie zabrana i przechowane gęstwa nie jest żadnym zagrożeniem
  9. Ja stosuję 30g czystego granulatu NaOH na ok. 10L gorącej wody, w przypadku cięższych przypadków 50g także na 10L gorącej wody. Im roztwór gorętszy tym skuteczniejszy (szybszy), co nie oznacza że zimny traci swoje właściwości, trwa to po prostu dłużej.
  10. Cała masa instrukcji jest także tutaj i tutaj. Nic tylko czerpać inspiracje
  11. korzen16

    Fermentor

    Polecam Jestem jeszcze na tym etapie, że obserwacja zawartości ułatwia mi ocenę sytuacji.
  12. Ja dostałem taką, skład:fosforan (V) diamonu spożywczy
  13. Nie wiedziałem, że oni też maja ten wynalazek. Do tej pory nie spotkałem krzyżaka, który znałby kaszankę, a po jej spróbowaniu się w niej nie zakochał.
  14. Wprawdzie bez złotych uszu, ale opcja dostosowana do średnic pola grzejnego (28cm średnicy dna) hascevher 33l
  15. Ja dostałem w hurtowni ogrodniczej, w dziale z artykułami do wekowania, winowania. Była wciśnięta pomiędzy butle na wino i zakrętki do słoików
  16. Nic nie ruszaj i czekaj cierpliwie. W przeźroczystym jest o tyle łatwiej, że widać na jakim etapie jest piwo Jeżeli pokrywa jest szczelnie zamknięta, to ją rozszczelnij
  17. korzen16

    Żaneta

    No właśnie
  18. korzen16

    Żaneta

    Przerzuciłem się z tego sposobu na sitkowanie. Mam takie duże sito kuchenne, wykładam je tetrą złożoną na cztery razy wlewam całą pozostałość po chmieleniu i czekam - odzysk praktycznie 100%, pozostaje jedynie szlam.
  19. korzen16

    Żaneta

    Używam do pobierania próbek
  20. Teoretycznie akurat na burzliwą. A następnie kolejny tydzień, góra dwa na cichą
  21. To dla mnie kończy temat. wizi dzięki za konkret, ale nadal nie mam wiedzy ile jest cukru w cukrze i za co płacę.
  22. Jest to dla mnie informacja, że nie może go być mniej niż 30%, ale absolutnie nie uważam to za czysty nadwęglan sodu o wzorzę Na2CO3x1,5H2O2 Jeżeli pokażecie mi wiarygodną informację od producenta, że w 100g środka znajdują się 100g aktywnego nadwęglanu, to uwierzę Tu karta produktu, który nazywa się Nadwęglan sodu, w składzie >85% substancji czynnej (Na2CO3x1,5H2O2)i <18% zwykłego węglanu (Na2CO3). Nie jestem chemikiem, ale podejrzewam, że ma to związek z produkcją tego związku i być może z techonologicznymi możliwościami uzyskania tzw "czystego nadwęglanu". Przydałaby się wypowiedź kogoś kompetentnego w tej dziedzinie, ale wydaje mi się że w nazwie nadwęglan sodu ukryte są te dwa związki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.