Myślę, że i Ty nie do końca masz rację w tej materii. Zlewając piwo (nie wnikając w to jakie są pobudki takiego działania) pozostawiamy na dnie drożdże, które i tak już raczej podziękowały za współpracę Nie demonizowałbym więc pisząc, iż niby pozbawiamy piwo drożdży. W toni piwa jest dość drożdży i to tych najzdrowszych, chętnych jeszcze do pracy, że spokojnie dadzą sobie radę z dofermentowaniam i "posprzątaniem".
Może to nie jest do końca dobry przykład, ale gdyby skłonić się jednak w stronę teorii o pozbawianiu piwa drożdży przez zlewanie go znad osadu, to jak to się ma do refermentacji zwłaszcza piwa po CC i/lub dodaniu żelatyny?
No ale ja się nie znam,
ja tylko lubię dobre piwo