jaras

To taki poziom faktów jak w Fakcie - to że nie mieszkasz blisko nie znaczy że jest słabe

Ależ oczywiście że każdy może - ja się pytam, czemu wg. Ciebie każdy powinien? Możesz podać jakieś źródła tych informacji?

A to niby czemu? Możesz podać jakieś źródła? Wczoraj ok. 1 w nocy, będąc już nieźle porobionym, nie chciałem ryzykować dalszej zabawy z gazem, zalałem wiadro do wysładzania do pełna końcówką wody i poszedłem spać. Dzisiaj rano dokończyłem, żadnych efektów ubocznych nie stwierdzając...

prawdopodobnie nic dobrego.

polecałbym podzielić brewkit na mniejsze części, zadać różnymi ilościami rzeczonych specyfików i przefermentować w jakiś mniejszych pojemnikach - tak to może Ci się pójść kochać cała pucha a jedyne czego się dowiesz że za dużo/za mało/nie nadaje się w ogóle mięta/sosna etc.

Wiki Twoim przyjacielem. Co do żelatyny to też poczytaj - scooby gdzieś dobrze opisywał co i jak. W szczególności, jeśli mnie pamięć nie myli, lejemy już schłodzoną ale jeszcze nie zastygniętą - spekuluję, że wlanie gorącej mogłoby skutkować jej natychmiastowym ścięciem w gluty, zamiast rozprowadzeniem się w całej objętości.

Po filtracji to jeszcze gotowanie, czyli ubytek wody (a przynajmniej przy takim gotowaniu jak być powinno), tak więc wszystko przed tobą. Chociaż 8blg to dość mało - może coś z objętością nie tak? Nie za dużo wody na którymś etapie? No i zanim człowiek ogarnie temat to problemy z wydajnością nie powinny dziwić...

Byłem w depo - zrzuciłem NZIIPA, Brown Ale i 100% APA. Wziąłem pumpkina undeatha, esb szuwara, które chyba zdążyłem już dostać poza depo, Dru Stouta od Kosy i Wild Nelson IPA mata. Jakieś podsumowanie zawartości ma zrobić Undeath za tydzień, bo ja byłem dzisiaj z córą i im tam prawie sklep rozniosła

Jak dla mnie jest rewelacyjny - żeby śrutować przy najmniejszym ustawieniu zwilżam słód i mam mąkę z piękną łuską. Dzisiaj właśnie poszedł zasyp 9,3kg i wysładzanie na sraczwężu bez problemów. Ktoś mnie pytał na pw o ten śrutownik i specjalnie zmierzyłem, że ręczne śrutowanie 2,5kg słodu to niecałe 3 minuty. edit: tja - właśnie sprawdziłem kto to pytał

Ależ są takie śrutowniki

Myśmy urządzili w lecie na łąkach przy parku tysiąclecia grubą popijawę z ogniskiem, spod obornik przyjechał pieczony prosiak, krótko - mięso, wóda i dobre towarzystwo wystarczy edit: Obornik Śl.

Zwróćcie uwagę, że od jakiegoś czasu (ja zauważyłem niedawno) fermentis zaleca jedną saszetkę 11g dolniaków na 10-15L kiedyś: teraz: Dla porównania saszetka S-23, gdzie uzależniono ilość drożdży od temperatury zadawania: ergo: bez startera nie podchodz edit: świadomie dałem zdjęcia w34/70, bo nie używam s23 i nie wiem jak to tam wygląda aktualnie, ale info dla użytkowników co by się upewnili przed zastosowaniem

Tja - średnio 3 razy w tygodniu wymieniam pełną skrzynkę butelek w fermentatorze z NaOH, do tego czyszczenie innych sprzętów, generalnie procedury srury, ostrożność i doświadczenie etc. a jak ostatnio mi się butelka wyśliznęła to tylko okulary uratowały oko i wylądowałem z ryjem w oczku wodnym, bo, zgodnie z prawami Murphy'ego, butelka wpadła do sody tak, by dokonać jak największych zniszczeń.

Kup w aptece strzykawkę 20ml, rozrób 250ml wody z cukrem, pewnie wyjdzie ok. 400ml i po 10ml strzykawką do butelek. A gdybyś miał jaką metalową to mógłbyś nawet gorący syrop tak dawkować, co by zmniejszyć ryzyko infekcji jeszcze bardziej.

Przejrzałem sobie całą twórczość kolegi i jak widać da się ogarnąć teorię na tyle, że przy odrobinie pomyślunku i chęci da się ogarnąć piwo, zamiast tworzyć setną kopię tego samego pytania.

cfajhundertjuro? to już jakaś "półprofesjonalna"? bo jak czytam to tam ew. regulowana moc ssania z ficzerów ekstra...

http://www.piwo.org/blog/29/entry-84-zgrzewarka-prozniowa-proficook/

a na którym CM?

Albo tak Ci się przynajmniej wydaje Bartkowi wyszło bardzo fajne 100% peated ale na bruntalu i wędzonka była dość słaba. Robiłem porównawcze stouty na bruntalu i mocnym cm i jak lubię kable tak boję się że to może być niepijalne.

No ja na weekend, jak się obgonię z mieszadłami, mam w planach dwie dziesiątki - polska i niemiecka na rozpęd urquelli, to się zobaczy co te chmiele potrafią w piwie, bo u Kadiego i w moim bagażniku to się działo się.

To tak dla potomnych, a i autor mógłby ew. potwierdzić/zaprzeczyć - przy "chłodzeniu balkonowym" rano to wciąż może być problem ze zbyt wysoką temperaturą raczej niż z za niską.

Zawsze działa, nie tylko w przypadku BA

Zauważ, że w dalszej części wypowiedzi bnp to samo mętne piwo staje się klarowne - magia. Ten konkretny cytat jest w takiej formie, żeby nikt mi nie zarzucił, że zmieniam kontekst usuwając przymiotnik "mętne", ale widać dla chcącego nic trudnego i przypieprzyć się zawsze do czegoś można. Zatem przetrawię Ci te informacje, żebyś przypadkiem nie musiał czytać więcej niż uważasz że powinieneś: oba piwa, choć pewnie o podobnym, jak nie tym samym zasypie i pewnie bardzo zbliżonym, jeśli nie takim samym schemacie zacierania, są z pewnością o wiele bardziej różne niż Ci się wydaje, bo uzyskanie powtarzalności w domowych warunkach jest raczej mało prawdopodobne. Nie był to zarzut w twoim kierunku ino wskazanie faktu, że w ocenie sytuacji wychodzisz moim zdaniem ze złych założeń. Cytat z bnp miał na celu wskazać, że piwo to mieszanka wielu substancji i przy braku powtarzalności ich stosunek może się mniej lub bardziej różnić i tylko od oceniającego zależy, czy różnice te będą znaczące czy nie. Wiele razy zdarzało mi się, że praktycznie takie same piwa były całkiem różne, bo jedno po schłodzeniu miało zmętnienie na zimno a drugie nie. A oba klarowne - jak to się stało? Tak więc fakt że ty nic nie wyniosłeś z mojej wypowiedzi nie czyni jej bezużyteczną. edit: jakby się uprzeć to Twoje pytanie: bez założenia że osad stanowią tylko drożdże, to jakiś bełkot, bo raz piszesz o drożdżach a raz o całości osadu. Żeby nie było - nie twierdzę, że to nie jest efekt li tylko wspomnianej przez yapko selekcji drożdży, niemniej jednak uważam iż jest to efekt synergii tejże wraz z zapewne odmiennym nieco składem brzeczki nastawnej.

oba whisky stouty z wysłodzin po RISach mam przegazowane porządnie niestety. RISy już kilka miesięcy stoją w butlach szklanych co by nie mieć takich problemów...