Ciężko powiedzieć. Miałem i sprzedałem. Wolę klasykę, wygodniej mi się używa spławika . Miałem chinola, który notorycznie zaniżał wyniki po wysładzaniu. OK, może nie mieszałem dokładnie, czy coś, w każdym razie sprzedałem i wróciłem do podstaw.
Autor wątku pewnie jeszcze się wypowie, ale chyba nie dokładność była priorytetem:
... może z wyspiarskiej perspektywy widzisz inaczej, ale tutaj zdarzają się "kFiatki":
Posiadałem trzy spławiki z Biowinu, dwa większe, jeden mniejszy. W jednym z większych naklejka się samoczynnie przesuwała (przez co kalibrację można sobie było tu i tam umieścić ), a drugi miał na oko 4BLG przekłamania. Na oko, bo przekłamanie było w stronę, gdzie nie ma już skali. Małego kupiłem "na przeczekanie", ale to kompletna porażna. Przekłamuje na oko 1BLG, ale nie dam głowy, że jest to wartość taka sama dla różnych poziomów ekstraktu. Poza tym odczytać coś z niego jest dość trudno. Nie twierdzę, że Biowin sprzedaje szajs, po prostu nie miałem szczęścia do ich areometrów.
Chciałbym kupić solidnie wykonany areometr, z którego będę mógł z łatwością odczytać wartość z dokładnością do 0,5BLG, a po przyjrzeniu się z dokładnością do 0,1~0,2BLG. Z biegiem praktyki podskoczyła mi wydajność i muszę mieć dokładne pomiary, żeby odpowiednio skalować receptury w BS2. Bez dobrych odczytów nie mogę tego zrobić i ostatnie kilka warek wychodziło mi 1-2BLG "za mocnych". Po "Polskim ALE" 14BLG mówię dość .
Idealne byłoby urządzenie z pomiarem temperatury, ale bez tego właściwie mogę się obejść. Propozycji wrzuciliście kilka, coś będzie trzeba wybrać.
Z dostępnych w sklepach piwowarskich zainteresowały mnie wspomniane wyżej:
http://www.browamator.pl/szczegoly.php?grupa_p=6&przedm=184149
http://www.homebrewing.pl/areometr-ballingomierz-brewferm-dwoma-skalami-plato-sg-p-802.html