Skocz do zawartości

santa

Members
  • Postów

    1 383
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez santa

  1. Przecież napowietrzenie na tym etapie jest bardzo wskazane. No właśnie tu jestem nie do końca pewny . Staram się napowietrzać brzeczkę tylko przed zadaniem drożdży i tylko w temperaturze docelowej. Tam była mowa o zbiciu temperatury poniżej 80 °C, więc nie jest to temperatura docelowa. Jaki wpływ na całokształ będzie miało napowietrzenie brzeczki na tym etapie?
  2. Na stronie WES, na dole masz tabelkę. Odpal nową recepturę, pustą. Obierz sobie którąś z ilości ekstraktu z tabeli (np. 3,2 kg albo bliżej ilości, którą chcesz użyć). Ustaw wielkość warki w litrach na wartość z tego samego wiersza tabeli (np. 22 litry). Teraz dwuklik na ekstrakt i tam masz pole Yield. Reguluj tą wartość tak, aby otrzymać BLG z tabeli. Wtedy zastosuj taką samą wartość dla swojej receptury. U mnie wychodzi wartość ok. 75% i taką stosuję, jak mam dodać jakiś ekstrakt. Aha, pamiętaj, żeby przygodę z programem zacząć od definicji swojego sprzętu: Equipment Profile. To ma duży wpływ na późniejsze planowanie. Jak nie zbierasz gęstwy, to nie musisz tego robić. Jak masz balkon, to możesz dodatkowo schłodzić piwo przed rozlewem (aczkolwiek nie musisz).
  3. Wszystko jest napisane. To ma jednak większe znaczenie przy brzeczce otrzymanej z zacierania, przy założeniu, że wysładzamy do objętości. Do ekstraktów najwygodniej dodać mniej wody na początku. Dlatego napisałem, że herezja, ale wg. mnie zupełnie nieszkodliwa. Nie wyciągaj sobie jej natomiast z kontekstu wypowiedzi. Stosuję to tylko w określonych warunkach, w ściśle określonym celu. Inną opcją jest zbicie temperatury jeszcze w garze i przecedzenie chłodniejszej brzeczki, ryzykując większe napowietrzenie. Ewentualnie można zbić temperaturę w garze i dochłodzić też w garze, a przelewać dopiero przed zadaniem drożdży. Na Tobie na szczęście świat się nie kończy . U mnie nigdy całość nie opada, nawet jak porządnie schłodzę piwo przed rozlewem. Majtki teściowej nie pomogły (mocny diacetyl ), muszę stosować pończoszkę.
  4. @vpatyk 1. Ekstrakt, jaki uzyskasz z ekstraktów to 11,5BLG przy 18 litrach uzyskanej brzeczki. Informację na ten temat znajdziesz w komentarzach do tego arta. 2. Gotuj ekstrakt przez 90 minut (lub daj wyjściowo nieco mniej wody), po czym uzupełnij ją po gotowaniu 0,5-1 litra lodowatej wody. Po pierwsze zbijesz sobie szybko temperaturę poniżej 80 °C (wraz ze wszystkimi tego zaletami). Po drugie uzyskach warunki do dodania niewielkiej dawki chmielu na aromat (hop stand). Ilość lodowatej wody dobierz empirycznie. Dla 10 litrów gorącej brzeczki, litr lodowatej wody zbija temperaturę do 75 °C. Po trzecie, szybko zejdziesz do poziomu temperatur, gdzie izomeryzacja alfakwasów słabo już postępuje (co jest ważne w wypadku, kiedy dalsza część chłodzenia odbędzie się w sposób samoistny). 3. Co do chmielenia, to ustal sobie takie same ilości na aromat (15, 5, 1 minuta, czy jak tam sobie chcesz), a IBU reguluj niewielką dawką dodawaną do brzeczki przedniej. Dzięki temu uzyskach podobny poziom goryczy, a jak wiemy, żeby porównanie było miarodajne, warunki pomiarowe muszą być identyczne . Ekstrakt w programie wybierz jakikolwiek. Kwestia ustalenia odpowiedniej zawartości cukrów (np. WES 80%), ale to sobie opracujesz sam, wiedząc, że dla 18 litrów masz dostać 11,5 BLG. Możesz użyć triala Beersmith, tam są wszystkie interesujące Cię chmiele i ekstrakty. 4. Śmiało sobie przecedź brzeczkę przez sitko i jałowe gaziki. W gorącej brzeczce tlen się słabo rozpuszcza, więc szkód nie narobisz. Dodatkowo wysterylizujesz sobie wiaderko (aczkolwiek zrób to także wcześniej) . Ze względu na rozpuszczalność tlenu, lodowatej wody dodaj dopiero po przecedzeniu. Jak sobie zbijesz temperaturę tym dodatkiem wody, to, jak napisałem wyżej, masz idealne warunki na dodanie jeszcze jednej dawki chmielu. Problem w tym, że w odfiltrowanej brzeczce znowu znajdzie się chmiel. I tutaj herezja. Dodaj chmiel, zrób porządny wir albo kilka wirów, zamknij, schłodź na balkonie, zadaj drożdże i odstaw do fermentacji. Taka mała dawka nie przeszkodzi drożdżom w pracy, finalnie złych efektów także nie powinno być. Na pewno będziesz dodawał jeszcze chmielu na zimno, więc i tak na koniec pójdzie w ruch pończoszka żony . Wszystko powyższe sprawdziłem w praktyce. Są to moje patenty na szybkie warzenie po pracy, małych, 11-litrowych warek (+ zacieranie jednetemperaturowe w lodówce, w miejsce ekstraktów). Wodę mam źródlaną, w butelkach półlitrowych, które sobie na czas gotowania brzeczki wrzucam do zamrażalnika, 2 sztuki na warkę. Żeby uzyskać większe odparowanie, gotuję brzeczkę 90 minut.
  5. Nie przesadzajmy, nie powinien się rozchrować... Nadgorliwy telefon .
  6. Wklep zasyp i chmielenie do BeerSmitha, zobaczysz w którym miejscu widełek dla stylu się znajdujesz. Wydajność zostaw póki co domyślną. Drożdżom nic nie będzie. Co do chmielenia, to nie jest to proces zerojedynkowy i nie ma wyraźnych granic, ale im wcześniej dodasz chmiel, tym więcej goryczki uzyskasz, na rzecz najpierw smaku, później aromatu.
  7. santa

    opaska nierdzewna

    Poguglaj "beer pickup tube", do tego ew. siatkę modelarską na przedłużenie.
  8. santa

    Małe Fermentory

    Chyba wszystkie te wiaderka robi ta sama firma, Dragon. Opcja z Leroya także ma pojemność 15 litrów i nadrukowaną skalę do 12 litrów.
  9. santa

    Małe Fermentory

    Nie. Część jest tylko do farby, w kolorze marchewkowym. Przeznaczone są dla malarzy, którzy malują widelcem, w trakcie pijąc wino . Nie mogłem się powstrzymać . Symbol jest jednoznaczny.
  10. Różnie z tymi Gretami bywa. Ja swoją zakapslowałem ponad 20 warek, wszystko butelki z niskim kołnierzem. Musiałem się jednak jej nauczyć, żeby nie cięła mi szyjek. Pod koniec żywota cięła nagminnie, więc poszła do śmieci. Teraz mam Eternę, przyjemność kapslowania . Dodatkowo, jak Ruski najadą, to posłuży jako broń ręczna .
  11. santa

    Małe Fermentory

    Mają nóż i widelec. Do żywności się nadadzą w 100%. Mimo symbolu potwierdzałem to jeszcze u producenta.
  12. santa

    Małe Fermentory

    Ja mam takie wiaderka. Mają skalę i atest PZH. http://www.leroymerlin.pl/narzedzia-reczne/pedzle-walki-kuwety/kuwety-i-kratki-malarskie/wiadro-malarskie-okragle-dragon,p56823,l761.html
  13. Pszenicy nie ma sensu przelewać na cichą. Spokojnie dokończ fermentację w tym samym fermentorze. Rozlewaj do butelek, jeśli na przestrzeni 3 dni BLG będzie niezmienne (jeśli je mierzysz) lub po 3 tygodniach fermentacji (jeśli go nie mierzysz). No i nie grzeb za dużo, a jak Cię korci, to zakup przezroczyte wiaderka . Nie lepiej sobie było Kasztelana kupić? Rozumiem spić z kumplami nieudane, ale zakażone?
  14. No właśnie tak zakłada. Można to zmienić globalnie, tzn. procentową utylizację, ale wtedy nie będą się zgadzały wartości dla porcji dodanej tuż po wyłączeniu palnika. Potrzebny jest jakiś hack .
  15. Mam pewną zagwostkę związaną z projektowaniem receptur, zawierających późne dodatki chmielu (1 minuta, whirlpool). Chciałbym podpytać jak to robicie Wy. Rzuccie okiem na załączony obrazek z przykładową recepturą. Umyślnie wybrałem chmiel z wysoką zawartoscią alfakwasów, żeby było widać o co mi chodzi. Chmiel dodany na 1 minutę gotowania: 0,7 IBU Chmiel dodany po wyłączeniu palnika, na 30 minut wirowania: 6,4 IBU W przypadku 30 minut wirowania po gotowaniu, wartość 0,7 IBU nie jest prawdziwa, podejrzewam, że będzie ona wyższa o tej drugiej. Przez to wyliczenia zrobione przez program nie będą się zgadzały z rzeczywistością. Jak sobie z tym radzicie? Pytanie poboczne. Modne jest ostatnio dodawanie chmielu poniżej temperatury 80 °C, gdzie już izomeryzacja alfakwasów już nie zachodzi. Załóżmy godzinę przerwy chmielowej. Dodają chmiel w programie jako "steep/whirlpool" na 60 minut, wygeneruje się spore IBU, które prawdą nie będzie. Jak to oznaczacie w programie? W notatkach i pomijacie te dodatkowe IBU, czy jest jakiś patent na to?
  16. Ten mały z Biowinu ma małe odstępy i dość trudno jest odczytać wartość. Da się, ale lepiej mieć coś większego.
  17. Potwierdzam. Robię warki 11L, dzielę drożdże na pół. Część zadaje, część chowam do lodówki. Polecam do zaklejanie srebrną amerykańską taśmę samoprzylepną. Świetnie się nadaje do zaklejania saszetek z drożdżami, chmielem, itp.
  18. Też mi się to zdarzyło. Dobrze, że byłem sam w domu i domownicy nie słyszeli wiązanki, jak się połapałem . Najśmieszniejsze jest, że nie kapnąłem się od razu. Na początku kombinowałem dlaczego nie leci brzeczka, mieszałem zacier, itp.
  19. Od kiedy się przeniosłem na Eternę, kapslowanie stało się przyjemnością .
  20. Standard . Przerabiałem to zarówno w przypadku wiaderka do rozlewu, jak i lodówki do zacierania. Mi się wczoraj od nadmiernego kręcenia kranik rozszczelnił w trakcie rozlewu .
  21. http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2011/2011-jesien-16-17.pdf .
  22. Powiem więcej. Dla eksperymentu fermentowałem sobie Polskie ALE wraz z chmielem dodanym na hop stand. Później dodałem jeszcze chmielu na zimno. Dziś w nocy było na dworzu 7°C, więc wystawiłem fermentor na balkon na wyklarowanie. Rozlewalem przed chwilą, kryształ . Także bez obaw, przelewanie możesz sobie darować. Jak Ci się uda, to obniż na końcu temperaturę.
  23. Zgadza się, ale wtedy myślałem, że to chmiel . Jeszcze do niedawna ten efekt był mocno odczuwalny w Perle Chmielowej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.