Infekcję wykluczam, bo nie odkażałem sprzętu, a inne piwa są w porządku. Ze słodem tak samo, używałem go w innych piwach.
Z drożdżami od początku był problem. Brak startu na początku, w czasie fermentacji produkowanie bananów, młodych jabłek, truskawek. Po 10 dniach burzliwej (z 12) zatrzymane na 8,5 °Blg, po 10 dniach cichej 4°Blg. Po butelkowaniu siarkowodór dominował w aromacie. Prawdopodobnie przez słabą kondycję drożdży piwo przefermentowały tak a nie inaczej.
W czasie fermentacji piwa się nie wącha;)
Brak startu tzn ile czasu? Niektórzy mają lag po 48 nawet do 72h i piwa wychodzą ok.
Zabutelkowałeś za szybko (jak wnioskuję po tych 10 dniach cichej), piwo w butelkach dofermentowało i stąd gushing miałeś.
A jeśli dalej nie odkażasz sprzętu to radzę Ci zacząć...