Grudy i płaty które Ci się szybko w fermentorze pojawiły to pewnie osad zimny - pewnie białka wytrącają się jakiś czas po schłodzeniu brzeczki. Drożdże mogą Ci się pojawić dopiero później na dnie, będziesz widział po fermentacji jak piwo zacznie się klarować, robi się coraz więcej osadu na dnie.
Sama postać osadu na dnie fermentora (głównie drożdże) może być różna - raz jest to krem, innym razem bardzo słabo zbita rzadka zawiesina, innym razem małe grudki jak kluski. Zależy to od wielu rzeczy - pH piwa, szczepu drożdży, zawartości różnych substancji mineralnych w wodzie, zasypu. Każde takie drożdże można spokojnie wykorzystać.
To że będziesz miał w nich trochę osadów białkowych - pewnie każdy ma;) Bo raczej nikt tego dokładnie nie oddziela. Gęstwa jak najbardziej będzie się nadawała, o ile nie będzie zakażona. Jeśli bardzo by Ci te osady przeszkadzały - możesz przemyć drożdże, ale nie wiem czy stosowanie gęstwy po pierwszej warce to dobry pomysł, a co dopiero przemywanie drożdży;) Na początku lubi coś w procesie pójść nie tak, później się opracowuje sprytne i sprawne zabawy z brzeczką żeby minimalizować ryzyko zakażenia.