Skocz do zawartości

maciek1221

Members
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez maciek1221

  1. Ja mam zrobioną oś mieszadła z pręta fi20, bo różnica w cenie niewielka, a niech to będzie solidna konstrukcja . Jeżeli chodzi o montaż, to po prostu w pręcie mam gwint wewnętrzny m8, a mieszadło nakręcam bezpośrednio na silnik. Ustawione obroty w przeciwną stronę do nominalnych sprawiają, że mieszadło dokręca się w czasie pracy. Zasypy ma duże, bo robię warki na 65litrów i bez wsparcia dolnego mieszadło nie ma żadnego bicia itp. Moim skromnym zdaniem nie ma co wyważać otwartych drzwi, kolego Tolo.
  2. Do tego wniosku doszedłem na szybko przeglądając temat o chmielu. Będzie piwo na regionalnej wodzie źródlanej, przecież tego w piwie najwięcej hehe
  3. Taka marynka, lubelski czy halertauer sadzony w ogródku, bardzo odbiega od tego kupowanego w sklepach? Nie chodzi mi tutaj o dyskusję typu wyższość piwa domowego nad koncernowym( ), tylko czy warto się bawić w jedną czy 3 sadzonki? Czy ten chmiel będzie chociaż trochę tak dobry jak kupowany w sklepie? Chodzi mi po głowie zrobienie piwa mojego regionu z wody źródlanej, to i chmiel by się przydał . Sorry, że w tym temacie, ale skoro się wypowiedzieli sadzący...
  4. Zrobiłem kiedyś typowego pilsa i dopiero wtedy się ogarnąłem, że temperatura w piwnicy wynosiła 16stopni. Liczyłem na mnogość kwiatu w smaku (raz mi się takie udało uwarzyć i po prostu było świetne, nietypowe piwo), a wyszedł normalny pilsner . Fermentowany na w34. Jeżeli chcesz coś nienarzucającego się to możesz chmielić lubelskim na goryczkę i aromat, wychodzi całkiem spoko. Niżej wrzucam PDFa z recepturą na tego pilsa, parę razy robiłem i zwykłym śmiertelnikiem wybitnie podchodzi. Inne piwo, które smakuje jak zwykłe piwko, z delikatną słodowością to kolońskie z tego przepisu: słód pilzneński 5 kg, - słód pszeniczny 0,6 kg, - chmiel aromatyczny Hallertau Spalt Select (DE), granulat 70 g, - Safbrew S-33 11,5 g Zacierać począwszy od gestego zacieru w temp. 43C Podgrzewajac dojość do temp. 66C - postój 30 minut. Podgrzac do 70C i utrzymywac te temperature przez 15 min lub do negatywnego wyniku próby jodowej. Podgrzac do 78C i filtrowac. Gotowac 70 minut, dodajac pierwsza dawke chmielu (40 g) po 10 minutach gotowania, druga (30 g) po 60 minutach. pzdr 12703_BA_Pilzner_Instrukcja.pdf
  5. maciek1221

    pompa do piwa

    Dokładnie, przelewy24 i karta kredytowa. Polecam się pośpieszyć bo podobno jeszcze 3 miesiące można będzie kupować na aliexpress z racji jakiegoś nowego podatku .
  6. #37 Pils bohemski Dzisiaj majstrowałem pilsa bohemskiego. Ile zjadłem przy tym nerwów to szok, ale po kolei. ZASYP 11kg pilzneński 1,3kg wiedeński 0,6kg carapils 200g caramunich 1 Zacieranie: zasyp 53stopnie 30 minut 64 stopnie 30 minut 70 stopni mashout 77stopni Chmielenie: 70g mittelfruh 60minut 70g saaz 60minut 50g mittelfruh 30minut 30g saaz 30minut 50g saaz chłodzenie 30g saaz 7 dni Wysładzane do 65L, do fermentacji poszło 49L (mam za wysoko otwór na kran, będę musiał to zredukować, żeby nie zostawało tyle brzeczki nieodzyskanej, z drugiej strony, nie ma sensu, bo i tak rozlewam to na 2 pojemniki, więc walczyć dla 2 litrów? Nie chce mi się ). Gęstość 13BLG Co się działo? Jak wstałem rano, to już miałem wątpliwości. W środę bronię inżyniera, więc można się przecież pouczyć, no ale dobra, zacieramy. Samo zacieranie przebiegło bez problemów, podłączam pompę, czekam aż młóto się ułoży i szykuję garnek do chmielenia. Otwieram kran, włączam pompę i dupa, nie leci. Przelałem 50 litrów zacieru do dwóch pojemników i sprawdzam co się dzieje - wypiął się filtrator rurkowy. Złożyłem to do kupy - nie leci. Znowu to wylałem wszystko, sprawdzam i nie wiem, wymyłem wszystko wlałem do gara i chcę filtrować - ani kropla. Przepycham kran, filtrator, nic nie idzie. Wkurzyłem się(hehe mało powiedziane), wyrzuciłem ten filtrator(kilkanaście warek już zrobił i nie wiem co z nim nie tak się zrobiło, jest nowy, bo wycinałem go pod nowy garnek miesiąc temu) i założyłem do filtracji mój projekt hopstoppera, czyli filtr bazooka okręcony zmywakami-druciakami. Druciaki oczywiście zdjąłem i została sama bazooka. Filtracja poszła od razu, byłem wkurzony i bez czasu, więc do 65litrów przefiltrowałem w 15 minut!!! Byłem zdziwiony,że wyszło mi te 13BLG. Przez użycie bazooki w kadzi zaciernej, nie udało mi się przetestować patentu ze zmywakami przy chmieleniu, niestety. Już chyba nie będę kombinował i bazooka zostanie do zacierania a do kadzi warzelnej kupię już ten hopstopper od kolegi z forum.... Pzdr
  7. Ja mam węże silikonowe z OBI, dosyć tanie były, mają nóż i widelec. Od roku są u mnie w browarze, jak czekają na użycie to są zatopione w piro. Nie są ani śliskie, ani nic, jedynie co to pożółkły trochę, pewnie przez pracę w wysokich temperaturach zacieru. Myślę, że możesz wrzucać to do fermentorów.
  8. Dzisiaj butelkowanie, w sumie 190 butelek zostało zabutelkowane. Warka #34 została podzielona na 34 i 35 przez chmielenie na zimno różnymi chemielami, więc Sunny wheat będzie warką #36. #34, 35 German hoppy pils Wyszło w sumie 45L, chmielone amerykańskimi chmielami. Z 13 BLG zeszło do 3 BLG. Zabutelkowane z dodakiem 285g cukru. #36 Sunny Wheat Wyszło również 45L, z 14 BLG zeszło do 3blg. Smakuje jak typowa pszenica, czyli czuć ten bananowo-goździkowy smak. Zabutelkowane z 280g cukru. Kupiłem sobie ostatnio 12 skrzynek i już wszystkie zajęte.... Fermentory się zwolniły, więc trzeba coś zacierać, zastanawiam się czy uderzać jeszcze w pilsy, czy już ALE robić, bo opracowałem ostatnio fajną recepturę i po miesiącu nie mam już żadnej butelki ... Do następnego!
  9. Zostaw piwo w spokoju na najbliższe 1,5 tygodnia. Nie otwieraj, nie dotykaj.
  10. Ostatnio budowałem kadź z garnka 70L, ale na taboret gazowy. Moim zdaniem ten silniczek to cuda na kiju, w tej samej cenie jest sprawdzony silnik od wycieraczek (ja kupowałem w swojej karierze dwa do różnych urządzeń, jeden za 20 drugi za 30 zł w mojej miejscowości). Co do otworu na termometr to ja bym odpuścił, bo to kolejna dziura przez którą może coś wyciekać. Swoją sondę do termometru rozwiązałem w ten sposób, że w profilu aluminiowym, do której zamocowany jest silnik od wycieraczek(cały profil do uszu garnka przykręcony) wywierciłem otwór blisko krawędzi garnka (tak żeby mieszadło nie dotykało sondy) włożyłem w otwór rurkę aluminiową, w niej czujnik temperatury zaizolowany rurką termo i tyle. Rurka jest dobrana do czujnika i nie dostaje się woda do rurki (chyba 6 albo 8mm), więc nie muszę się martwić z czego jest zrobiona izolacja. Mieszadło nie zaczepia o czujnik a dodatkowo nagwintowałem sobie jeden koniec rurki i mogę regulować nakrętką głębokość zanurzenia (gdybym chciał robić mniejsze warki). To chyba tyle, pzdr.
  11. #34 Hoppy german pils 31.01.2016r przelana na cichą fermentację. Do 26L dodałem 30g galaxy na cichą i dodam jeszcze coś amerykańskiego. #35 American Wheat 31.01.2016r przelana na cichą, mocno wyczuwalne goździki i banany, ostatnio tak nie było i średnio mi się to podoba tym razem. Pzdr
  12. maciek1221

    mieszadło

    Mam takie jak z drugiego linka, sam robiłem. Różnice w temperaturach to właśnie góra 1 stopień. Bardzo polecam taką konstrukcję.
  13. Hej, jeżeli chodzi o mycie butelek to: 1) do butelki wsypuję łyżeczkę NaOH, zalewam gorącą wodą po brzeg butelki i zostawiam na noc, 2) następnego dnia odwracam wszystkie butelki do góry dnem, żeby wyciekło cała soda, 3) następnie do pierwszej butelki wlewam roztwór woda + jedna paczka kwasku cytrynowego (po brzeg) i przelewam z jednej butelki do następnej. Jak ubędzie trochę roztworu to dolewam odrobinę wody. 4)do butelek psikam kilka razy mocnym roztworem piro, 5) jak wszystkie butelki są już psiknięte to wylewam piro i przepłukuję niewielką ilością wody (kieliszek, może dwa). Ustawienie butelek w kilku kratkach to chwila, później przelewanie tego jest też dużo lepsze niż szczotkowanie (bo 30 ostatnich warek traktowałem zawsze szczotką i płynem do mycia naczyń, bo bałem się brudu i infekcji). Teraz jest dużo wygodniej, wystarczy poprzelewać trochę wody. Należy pamiętać o okularach i rękawicach ochronnych, zwłaszcza jeżeli zalewa się NaOH wodą, a nie wsypuje do wody. Moim zdaniem dobra metoda. Nie odkażam starsanem bo mnie nie stać na takie rzeczy, piro w zupełności wystarcza - stara szkoła. Dość pracochłonna i czasochłonna metoda mycia butelek ! Ale ja przy pierwszej i drugiej swojej warce też ponad miarę myłem i sterylizowałem butelki. Od około 20 warek moje mycie butelek wygląda następująco bez względu czy butelki są czyste czy maja pleśń lub inny syf na dnie: 1) do wanny wlewam wodę z płynem do mycia naczyń i zatapiam butelki 2) po 1-2h wyjmuje butelki z wanny usuwam ewentualne etykiety wylewam z nich wodę pozostawiam w nich około 50ml wody z płynem i wkładam je do skrzynki 3) myje je szczotka obrotowa zamontowana na wiertarce, mycie 20 butelek zajmuje około 4-5min 4) wyjmuje butelki ze skrzynki do wanny i płucze je pod bieżącą wodą i wstawiam na suszarkę dnem do góry i gotowe Dodam ze nigdy nie miałem żadnej infekcji ! Tak na koniec, żeby nie robić offtopa w temacie Vettisa (bo o myciu butelek jest już temat), widziałem Twoją obrotową szczotkę, niestety takie szczotki są już trudno dostępne (szczególnie takie,do których użyto części z broni(jakaś teflonowa tulejka?), te z browamatora też trudno dostać. Tutaj nie jest zbyt pracochłonnie, ostatnio jak butelkowałem 50 butelek pilsa, to łącznie z myciem butelek i myciem całego sprzętu po rozlewie zajęło mi to godzinę i 45 minut. Wcześniej przy myciu ręcznym szczotką, płukaniu piany po płynie(bo to było najgorsze) schodziło mi się 3 godziny i plecy mi pękały po tej robocie. Jakbym miał szczotkę na wiertarkę to bym skorzystał i się wypowiedział. A, że nie mam, to zostanę na razie przy NaOH bo spodobało mi się automatyczne czyszczenie chemią Pozdrawiam
  14. Hej, jeżeli chodzi o mycie butelek to: 1) do butelki wsypuję łyżeczkę NaOH, zalewam gorącą wodą po brzeg butelki i zostawiam na noc, 2) następnego dnia odwracam wszystkie butelki do góry dnem, żeby wyciekło cała soda, 3) następnie do pierwszej butelki wlewam roztwór woda + jedna paczka kwasku cytrynowego (po brzeg) i przelewam z jednej butelki do następnej. Jak ubędzie trochę roztworu to dolewam odrobinę wody. 4)do butelek psikam kilka razy mocnym roztworem piro, 5) jak wszystkie butelki są już psiknięte to wylewam piro i przepłukuję niewielką ilością wody (kieliszek, może dwa). Ustawienie butelek w kilku kratkach to chwila, później przelewanie tego jest też dużo lepsze niż szczotkowanie (bo 30 ostatnich warek traktowałem zawsze szczotką i płynem do mycia naczyń, bo bałem się brudu i infekcji). Teraz jest dużo wygodniej, wystarczy poprzelewać trochę wody. Należy pamiętać o okularach i rękawicach ochronnych, zwłaszcza jeżeli zalewa się NaOH wodą, a nie wsypuje do wody. Moim zdaniem dobra metoda. Nie odkażam starsanem bo mnie nie stać na takie rzeczy, piro w zupełności wystarcza - stara szkoła.
  15. Vettis ile posiadasz kegów w swoim browarze? Na ile opróżnionych kegów wystarczy taka butla? Usprawniłem teraz mycie butelek i nie wiem czy warto iść w kegi .
  16. Wiem, że padła, ale jakby nikt nie zwrócił na to uwagi. Infekcja nie wybiera, codziennie co najmniej jedna warka na świecie jest zakażona właśnie apteką .
  17. Moje garnki z nierdzewki po pierwszym użyciu były całe okopcone (regulacja dopływu powietrza w taborecie się przestawiła). Wyczyściłem druciakiem/szmatką i cifem, śladu nie ma po tych czarnych okopceniach. pzdr
  18. Westvleteren jak masz już chłodnicę to możesz przy niej zostać moim zdaniem. Ja teraz wymieniłem garnek 30L na 70L i chłodnicą zanurzeniową schładzam brzeczkę może 3-5 minut dłużej niż przy garnku 30litrowym. Całość zajmuje mi około 25minut, a i tak nie chce mi się zbyt intensywnie mieszać. Nie wiem jak jest przy wymienniku płytowym, ale 25-30 minut w zupełności mi wystarcza i nie muszę inwestować 300zł(nowy i odpowiednio duży dla garnka 70L) żeby schładzać brzeczkę w 10 minut, martwiąc się o czyszczenie wymiennika, podłączanie go itp.
  19. Siema, przeszedłem na większe wybicie i postanowiłem zmierzyć wydajność i trochę się zdziwiłem. Robiłem ostatnio pilsa, wysładzałem do objętości (63litry), wyszło mi koło 57-55 litrów 12Blg. Wyliczona wydajność to około 60% z tego co pamiętam. Tutaj rodzi się pytanie, czy można wysładzać w ten sposób, że po zacieraniu dolewam wody do zacieru np.: 30 litrów i filtruję już do końca? Bo pierwszy raz tak zrobiłem (możliwości nowego garnka hehe) i może to jest przyczyna? Wcześniej siłą rzeczy musiałem utrzymywać poziom wody około 5cm nad młótem bo taki miałem garnek. Pzdr
  20. Postało, ostygło, spokojnie - nie jestem aż takim gamoniem . Pewnie miałem zwykły niefart lub szkło pękło od ciężaru wody przy wylewaniu cieczy? Nie wiem, a balonów używam teraz tylko w ostateczności.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.