krzysiek9999

W zależności od czasu grzania/gotowania. Zużycie gdzieś ok. 0,6kg/h przy pełnej mocy.  Mi wystarcza średnio na 7-8 warek.

No właśnie. A ja niektóre - i to te są zwykle przegazowane - 18-20C zimą i do 30C latem

Fermentator to raczej ten, który fermentuje, a nie zbiornik, bo ten nazywa się zwykle "fermentor" więc "nadęty fermentator" brzmi nieco śmiesznie

Fermentator to raczej ten, który fermentuje, a nie zbiornik, bo ten nazywa się zwykle "fermentor" więc "nadęty fermentator" brzmi nieco śmiesznie

Chłodzić normalnie w wannie. Ja warki 10-litrowe czasami tak chłodzę, wrzucając ze 2 zamrożone PET-y do wody (nie do piwa!!) Do 20 stopni schodzi w 15 minut.

Greta to najgorszy syf wśród kapslownic. Odką ją wyrzuciłem z domu jestem szczęśliwym człowiekiem  Obecnie bardzo chwalę sobie Eternę 

Zmień kapslownicę na stołową i będziesz dożywotnio zadowolony

Jak chcesz więcej przypraw w piwie, to ta wyższa temperatura. W 18oC piwo  będzie nijakie.

Coś mi ostatnio posty wycina... Albo to mój laptop, albo coś na forum.
Warka 67 - 01.03.2016r.
Dortmunder Export 13,5Blg - albo coś w tym stylu... w każdym razie jakiś lager.
pilzneński Strzegom - 5kg karmelowy 150 Strzegom -  0,2kg chmiel Iunga 11ak - 35g chmiel Strisselspalt 3,2ak - 50g kwas mlekowy do korekcji PH Zacieranie
Tym razem z przerwą białkową, ostatnio pojawiło się zmętnienie na zimno.
20' - 52oC
30' - 62oC
30' - 72oC
10' - 78oC m-o
 
Filtracja
Tym razem raz utknęła, ale po zamieszaniu ruszyła ponownie. Dostałem jakieś 28 litrów brzeczki o Blg12
 
Gotowanie
75'
60' - Iunga 11ak - 25g
30' - Iunga 11ak - 10g, Strisselspalt 3,2ak - 30g
10' - Strisselspalt 3,2ak - 20g
 
Fermentacja
24 litry brzeczki o Blg 13,5 schłodziłem do 16oC i zadałem Wyeast Bavarian Lager z 2 -litrowego startera. Drożdże z samych Sudetów, więc piwo musi być dobre Temperatura fermentacji ok. 11oC
21.03.2016r. - piwo zeszło do 3,8Blg (7,5 Brix)
31.03.2016r. - zabutelkowane przy Blg 3,3 (7Brix) z dodatkiem 100g cukru. Wyszło 45 butelek 0,5l. Cukier rozpuściłem i dodawałem strzykawką do butelek, zobaczymy co z tego wyjdzie...

KOCHANI PIWOWARZY!!!
Mam propozycję aby na tym spotkaniu POCHWALIĆ się swoim sprzętem piwowarskim. Chodzi mi o zdjęcia wspaniałych pomysłów na udoskonalenie i ułatwienie swojej pracy przy produkcji naszego złotego  . Kto nie chce nie musi zdradzać swoich patentów. Ja chcę je udostępnić (bo z niektórych jestem "chyba" dumny) i ewentualnie skorygować błędy od bardziej doświadczonych wielbicieli domowego piwa (i moją dumę skorygować też ). Na spotkanie biorę kega  po PEPSI wraz ze sprzętem więc zdjęć już nie muszę robić. 

Wężyki silikonowe - droższe, ale dużo lepsze od igelitowych. Odpowiednia długość wężyków - nie chlapie się wtedy. I szmata na podłodze - to podstawa

Krzyś - najlepszości!
 
Noś dumnie swój honorowy tytuł
... niech Twoje piwa (nadal) nasiąkają sudeckim smaczkiem
 

Carafa Special jest bez łuski i daje mało paloności w smaku. Gotowanie nie ma w ogóle na to wpływu - chyba, że przypalisz
Nie wiem jaki masz ten brązowy cukier. "Zwykły" daje niewielki efekt. Ciemny np. Demerara lepszy.  Muscovado jest mocno wyczuwalny, możesz z nim spróbować.
Płatki mogą być, ja moczyłem w małej ilości whisky i potem całość dorzuciłem do piwa. Efekt był OK.
Przy Blg22 nie musisz dodawać drożdży do refermentacji. 

A ja bym zostawił - mi zawsze pasuje do belgijskich piw, może tylko zmniejszyłbym gdzieś tak o połowę ilość.

Wysładzasz 120 litrów?
U mnie średnio filtracja trwa ok. pół godziny. Żytnie godzinę. 

A w jakim kraju żyjesz..., też żadzie nim prezes co nie zna się na niczym

Tu masz odpowiedz. 

I bardzo dobrze - to jest piwo słodowe i żadne hamerykańskie wynalazki tam nie są potrzebne  

Byłem już bliski załamania  

Tak.
Wylicz sobie ilość surowca do refermentacji na całą warkę, zrób syrop, przelej piwo do fermentora z kranikiem dodając syrop, butelkuj.
Przy takiej ilości, aptekarska dokładność nie jest Ci już potrzebna!
... bo: "browar to nie apteka"

Zależy jak do tego podchodzisz. Ja np w lodówce/piwnicy/innych składzikach mam dużo piwa czekającego na spróbowanie. Kiedy otworzę piwo, które po pierwszych łykach jest niedobre, to po co mam je męczyć? Mam dużo dobrego piwa którego sam nie wypiję, to w imię czego mam się katować czymś kiepskim? Tym bardziej że piję dla smaku a nie dla fazy.

Beatka z Mariuszem też się "zapisali"/"odhaczyli"

Wybierając pilsa czytałem i jeszcze więcej poczytam o czasie fermentacji, także tak prostego błędu nie zamierzam popełnić Wiem, że czasowo wychodzi dużo dłużej, a cierpliwość to moje drugie imię

Dopisz jeszcze ze trzy posty o tym samym A ja swoje podtrzymuję - może i się da, ale lepiej mieć garnek większy niż oczekiwany litraż warki.

Z drugiej strony konkurs nie jest obowiązkowy dla piwowarów, ani nikt do niego Cię nie zmusza. Jeżeli mi nie pasują kategorie albo widzę, że nie mam gdzie wcisnąć warzenia tego stylu piwa (nawet jak konkurs jest za 6 miesięcy) to po prostu nie startuje