Skocz do zawartości

Biniu

Members
  • Postów

    806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Biniu

  1. Skoro wysadza Ci piwo z butelek to czemu nie upuścisz gazu z pozostałych?
  2. Negatywna próba jodowa jest już, gdy cząsteczki skrobi są rozłożone do łańcuchów 6 cukrowych.
  3. Serio? O tym właśnie mówię, że nie dało się tego od razu wypłukać dlatego traktuję wszystko wyciorem.
  4. Kurde tak patrzę na ten plan kursu to tyle samo, albo i więcej miałem na zajęciach podczas studiów o.O Niestety w niczym mi to nie pomogło Moja LP wyczuwa 5x tyle w piwie co ja (nie tylko, w innych produktach spożywczych również). Nieraz to są naprawdę niuanse, że aż jestem w szoku (porównuję to z recenzjami bardziej obeznanych w temacie piwnym ludzi i wielokrotnie trafiała bez pudła). Oczywiście jakbym chciał i miał tyle samozaparcia to pewnie mógłbym zostać sensorykiem, ale raczej pogodziłem się z tym, że to nie dla mnie. Zresztą na wykładach i laboratoriach z Analizy Sensorycznej zawsze mówiono, że ogromne znaczenie mają uzdolnienia osobnicze. Dopiero tutaj spotykam się z odwrotną opinią, że to głównie kwestia praktyki. Aha jakby co to test na daltonizm smakowy przeszedłem i na tym się moje sukcesy w sensoryce skończyły
  5. Ja tam zauważyłem, że po 3-4 warkach na dnie butelek zrobił mi się mikroosad z drożdży i nie jestem w stanie tego płukaniem wodą + woda z płynem wymyć. Włożyłem koniec drewnianej łyżki do butelki i zrobiłem kilka wyraźnych rys osadu na dnie. Inaczej bym do tego nie doszedł, że coś się tworzy. Dlatego teraz wszystkie butelki traktuję wyciorem.
  6. Czasem woda stoi, bo lodówka jest nie wypoziomowana. Może spróbuj ją lekko pochylić w stronę tylnej ścianki.
  7. Biniu

    Piwo koncernowe.

    Dajecie ludziom mocno chmielone piwa i to w dodatku amerykańskimi odmianami, dziwicie się, że to tyskopijcom nie smakuje? Ja jak pierwszy raz spróbowałem innego piwa niż Perła Mocna, a był to Atak Chmielu to powiedziałem sobie, że w życiu nie sięgnę po takie wynalazki. Dopiero jak stopniowo oswoiłem się z innymi niż eurolager gatunkami piw mogłem docenić walory smakowe IPA, które szybko stało się moim ulubionym piwem. Poczęstujcie znajomych jakimś Altem, Bitterem, albo zwykłym Ale fermentowanym na neutralnych drożdżach, które nie jest przesadzone w żadną stronę. W moim przypadku paru kolegów chciało mi surowce kupować żebym im zrobił więcej.
  8. Przy 80 g na smak/aromat (głównie aromat) nie czułem żadnej trawy czy kwasowości.
  9. Żeby zatkać dziurę wylotową z balonu/wiadra. Mam pokrywy do wiader z przewierconą dziurą na rurkę i czasem muszę je zastosować. Bezpośrednio watą zatykać ich nie chcę, bo jednak przez przypadek może wpaść do środka. Rurka załatwia ten problem. Wodą nie zalewam ze względu na dźwięk, a jak wino dojrzewa w balonach to syfy się w niej rozmnażają.
  10. A czemu ma nie działać? :-D Jak musze gdzieś do fermentacji dać rurkę to nigdy wody nie leję tylko watą zatykam.
  11. Biniu

    INFEKCJE

    Ja tam robię 2 tygodnie fermentacji, a potem przelewam na tydzień klarowania w temperaturach 1-3°C. Tylko jak przelewam to staram się aby w fermentorze była chmura ClO2 i piwo od dołu wypychało to zdezynfekowane powietrze (zamykam częściowo pokrywkę fermentora by było tylko miejsce na wężyk, potem go wyciągam i zamykam szczelnie). Nie zauważyłem żadnych problemów. bnp nie zgodzę się, że infekcja na 100% wzięła się z powietrza przy przelewaniu na cichą. Tym bardziej, że odfermentowane piwo jest słabą pożywką do namnażania się bakterii, ich dawka z powietrza mogła by być za mała do takiej pięknej infekcji. Alkohol działa hamująco na procesy rozmnażania. Bakterie mogły dostać się do piwa np. razem z wężykami, które ciężko domyć, a sama dezynfekcja chemią (jeśli jest za słaba) może nie wystarczyć gdy na wewnętrznych ściankach osiądzie warstewka brzeczki/piwa. Idealne warunki do rozwoju bakterii, tym bardziej, że na powierzchniach sztucznych bardzo dobrze się osadzają. Co do szkodliwości zakażonych piw. To oprócz problemów gastrycznych, niektóre mikroorganizmy produkują szkodliwe dla zdrowia toksyny, których nie usunie się termicznie.
  12. No CO2 w piwie występuje w postaci H2CO3. Ja się nie upieram. Tylko stwierdzam to czego uczono mnie w liceum i na studiach na Chemii nieorganicznej. SO2 w środowisku wodnym przechodzi do H2SO3, tak samo CO2 to H2CO3. To, że kwas siarkawy jest słabym kwasem nie oznacza, że nie jest toksyczny. Miareczkowanie o którym wspominasz to reakcja utleniania H2SO3 do H2SO4. Wskaźnikiem jest skrobia. Jod przyjmuje elektrony dzięki czemu siarka przechodzi z IV na VI stopień utlenienia. Wzór reakcji: H2SO3+J2+H2O===>H2SO4+2HI Podczas reakcji następuje utrata niebieskiej barwy, bo powstające jony J- nie wnikają w łańcuch skrobi jak cząsteczka jodu i nie pochłaniają niebieskiej barwy. Bombel gazu o którym wspominasz znika, bo jak pisalem SO2 dobrze rozpuszcza się w wodzie, a to rozpuszczenie to jest właśnie powstanie kwasu siarkowego IV.
  13. Tak jak pisałem chemia się kłania. W środowisku wodnym SO2 to kwas siarkawy i on działa bójczo. Nie tworzy się go bardzo mało, bo rozpuszczalność jest duża. Dodając SO2 (z butli) czy pirosiarczyn potasu/sodu do wina rozpuszcza się w nim i działa hamująco na bakterie. Jakoś nie widziałem by mi bąble SO2 pływały w winie/moszczu jak siarkuje, a jakoś syfy ubija.
  14. Klis poczytaj co się dzieje z SO2 w środowisku wodnym.
  15. Biniu

    INFEKCJE

    Wzorcowy przypadek infekcji jakimś tlenowcem. Musisz kolego popracować nad dezynfekcją i przemyśleć na którym etapie produkcji mogłeś popełnić błąd, by już więcej się nie przytrafiło.
  16. No wyszczególnianie, że dezynfekuje oparami dla mnie jest jednoznaczne ze stwierdzeniem, iż reszta takich właściwości nie ma. (pojawia się to wielokrotnie na forum). Co jest nieprawdą.
  17. Dokładnie. Crosis, a teraz po dłuższym czasie jak te piwa się dalej zachowują? Jakieś przegazowanie, lekkie wyklarowanie? Pogorszenie smaku?
  18. To powiedzcie mi specjaliści chemicy w jaki sposób pirosiarczyn działa przeciwbakteryjne w moszczach winnych. (Dodaje się go w celu zabicia bakterii i zahamowania dzikich drożdży, by pracę mogły podjąć zadane drożdże szlachetne). Skoro tylko oparami to co, przez moszcz przedmuchują opary? Pirosiarczyn dezynfekuje oparami i płynem (dokładnie kwas siarkawy, którego jest dużo w tym płynie, bo dobrze rozpuszcza się w wodzie, nadmiar uwalnia się jako SO2). Jest to dobry środek do dezynfekcji, aczkolwiek jeśli chodzi o właściwości bójcze to ClO2 jest lepsze, może wydawać się droższe, ale piro trzeba znacznie więcej używać i warto dosypywać do niego także kwasu cytrynowego.
  19. Biniu

    PIPA

    Co do aromatu to ja się nie dziwie, bo mało lubelskiego dałeś. Ja do Polskiego Ale sypnąłem go 70 g (szyszka zbiór 2012) i było ładnie, ale też nie jakoś mega intensywnie.
  20. Biniu

    Przepis na Cydra

    Ja mam taki z tamtego roku - świetny. 3 miesiące to absolutne minimum.
  21. To "stare" IPA z fioletową etykietką dostałem jako drobny prezent. Sama butelka też przypadła mi do gustu. Bardzo mi smakowało to piwo, choć zupełnie inna to IPA niż z amerykańskimi chmielami. Piłem dość dawno co prawda, ale wspomnienia pozytywne. Ten Bengal to to samo pod inną nazwą i opakowaniem?
  22. Dr2 ja soku w sokowniku nie robię, ale znam ludzi, którzy tak soki pozyskują i są bardzo dobre, aromatyczne. (winka na nich super, choć ja preferuję fermentację w miazdze). Nie mam zamiaru robić piw kobiecych, ale wydaje mi się, że nie trzeba tego robić z byle czego by nie kłóciło się z ideą (można wykorzystywać wysłodziny bądź skąpą ilość słodu)
  23. Przyznam się, że po 2 miesiącach nie zaobserwowałem znaczącej poprawy w moim Polskim Ale (właśnie spijam ostatnią butelkę ), piwo nalewa się z ładną drobno/średniopęcherzykowatą pianą, które szybko redukuje się do 2-3 mm kożuszka.
  24. Eee czemu? Przecież super sok z wiśni można uzyskać przy użyciu sokownika.
  25. No ja robię wir, dekantacja, a potem cedzę przez gazę i do pokali wlewam, na 5-6 godzin do lodówki i strzykawką ściągam z nad osadu. Gotuję i w słoiki. Przy normalnym piwie wychodzi mi z 2 L takich osadów. Wir wydaje mi się słabą metodą. Ten "stożek" osadów nie jest zbyt zbity, wręcz luźny i osady mam na całym dnie, z tym że na środku gara nieco więcej. Przy granulacie jest z tym gorzej, przy szyszce lepiej, ale wtedy wężyk mi się pod koniec dekantacji przytykam, więc wolę już trochę chmielin zassać do fermentacji niż ciągle odtykać wężyk. Nie wiem jak to usprawnić. Dłużej wirować łyżką?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.