Skocz do zawartości

Łukasz

Members
  • Postów

    1 236
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Łukasz

  1. Zastanawiałeś się nad sensem swojej wypowiedzi? Chyba niezbyt (jak zwykle zresztą). Pytanie było dość jasne więc nie rozumiem po co ten komentarz. Mam chyba prawo zastanawiać się skąd się bierze to, że na niektórych konkursach wystarczą 3 butelki, a na innych wymagane są 4. Wszystko rozumiem przy 3: 1 - eliminacje, 2 - finał, 3 - zapasowa, a 4? Niedługo na konkursy będzie się wysyłać po 10 butelek.
  2. Co Wy tak wszyscy do tych konkursów wymagacie 4 butelek 0,5L? Akurat mi zostały 3 butelki Saisona i szkoda, bo jestem wyłączony z konkursu.
  3. Oczywiście. Nawet Wyeast i WLP na swoich stronach do sporządzenia startera polecają suchy ekstrakt (najlepiej jasny suchy ekstrakt słodowy). https://www.wyeastlab.com/hb_makingastarter.cfm http://www.whitelabs.com/resources/homebrew-starter-tips
  4. Mam mieszadło i po jego dodaniu nie zauważyłem wzrostu wydajności.
  5. Sam musisz uzupełnić te dane wg tego, jaki masz garnek. Co do wydajności to także musisz sam sprawdzić jak to będzie wyglądać u Ciebie. Na początek możesz przyjąć 70-75%. Potem będziesz korygował jak uzyskasz powtarzalność. W załączniku masz plik z przykładową konfiguracją garnka emaliowanego 30L. Tylko tak, jak napisałem - konfiguracja może być różna u różnych osób. Taka była u mnie i w miarę się zgadzało. Garnek_emalia_30L.rar
  6. Łukasz

    paski do pomiaru pH

    Nigdy tego specjalnie nie sprawdzałem natomiast z przyzwyczajenia robię tak, żę pobieram próbkę do kieliszka, który wsadzam do kubeczka z imną wodą - po kilku 2-3 minutach robię pomiar. Może przy następnym warzeniu, jak mi się przypomni, to zrobię test.
  7. Łukasz

    paski do pomiaru pH

    Tak, jak camilos napisał - musisz mieć płyny kalibracyjne w zależności od modelu pHmetru - są kalibracje jedno, dwu i trzypunktowe. Ten, co ja mam posiada kalibrację dwupunktową: 4 i 7 pH. Takie też roztwory masz w zestawie. Jak zabraknie płynów (u mnie po ponad roku jeszcze nie zapowiada się żeby zabrakło) to kupujesz kapsułkę do zrobienia roztworu (chyba kosztuje 12 zł) i robisz roztwór albo kupujesz gotowca np: http://www.growshopjamaica.pl/search/plyny-roztwory-kalibracyjne/?category=21,62 Dodatkowo musisz sobie kupić roztwór do przechowywania elektrod, bo ten, w zestawie szybko się kończy.
  8. Łukasz

    paski do pomiaru pH

    A to tego nie napisałeś. Ten pHmetr też da radę natomiast jeżeli chodzi o paski to zerknij tutaj: http://www.bionovo.pl/produkty-8-185.html Musisz zwrócić uwagę przede wszystkim na "podziałkę". Zakres od 3 do 5 ciężko będzie znaleźć - jeżeli chcesz mieć dobrą rozdzielczość pomiaru (większą niż 0,5pH) to będziesz musiał ten zakres pokryć sobie 2 różnymi paskami. Zerknij też tutaj: http://www.laboplus.pl/index.php/oferta/materialy-specjalne-whatman/papierki-wskaznikowe-ph-whatman-detail Są paski, ale też Twój zakres zostanie pokryty jeżeli kupisz 2 różne paski
  9. Łukasz

    paski do pomiaru pH

    Trochę zły zakres - dla nas najbardziej istotny jest zakres 5-6pH. Paski musisz kupić z mniej więcej tym zakresem i pomiarem co 0,2-0,3pH. Aczkolwiek i tak uważam, że to dość niedokładna metoda. Lepiej już zainwestować w pHmetr, ale jakiś konkretniejszy. Ja mam taki: http://allegro.pl/pehametr-voltcraft-pht-02-atc-101137-i5646494681.html Świetnie się sprawdza i jestem z niego zadowolony.
  10. Wewnętrzny termostat w niczym nie przeszkadza - ustawiasz go na najniższą temperaturę i wtedy "nadrzędnym" sterownikiem będzie sterownik zewnętrzny. Założenie jest proste: lodówki chłodzą przeważnie do tych 4-8C - jeżeli termostat wew. ustawi się na minimalną temperaturę to i tak nie będzie on brany pod uwagę pod warunkiem, że na zewnętrznym sterowniku będziesz trzymał się zasady: TEMP. NA ZEW. STEROWNIKA > TEMP. NA WEW. STER. Mam tak od 1,5 roku i świetnie się to sprawdza z tymże ja mam ustawiony wewnętrzny nie na najniższą temp. tylko na wyczucie aby sterownik zewnętrzny działał mi poprawnie. Mam nadzieję, że czytelnie brzmi to, co mam na myśli Uważam, że jest to nieprecyzyjne ponieważ warunki na zewnątrz lodówki i wewnątrz nigdy nie są takie same i zmieniają się. Weźmy na ten przykład fermentującą brzeczkę oraz różne zakresy ustawianych temperatur. Ciężko jest określić, stosując metodę (nawet przy wielu próbkach) obserwacji zmian o 0,1C, jak często włącza się kompresor przy histerezie 0,5C
  11. Ja u siebie od roku szukam w czym tkwi problem z wydajnością - przerobiłem już chyba wszystko i dalej 65%-75% w BS (w zależności od założonego OG).
  12. mc007, niczego się nie czepiam. Chodzi mi tylko o to żebyś nie pisał dziwnych rzeczy, że lodówka przy 17,6C i temperaturze kuchni 21C włącza Ci się raz na kilka h, a częstotliwość jej załączania obliczyłeś z wchodzenia do pokoju i patrzenia czy jest włączona. Później takie rzeczy są powielane przez innych albo przyjmowane za prawdę. Z takimi metodami powinieneś zostać naukowcem. A wracając do tematu - Panowie, kupujecie zwykły sterownik, odpinacie z tyłu lodówki 1 przewód i szeregowo wpinacie się sterownikiem. Przy takiej małej ingerencji (bez żadnego nawet cięcia przewodów dzięki czemu odłączenie sterownika jest banalnie proste - jest to istotne jak ktoś ma lodówkę na gwarancji - nie widać ingerencji) macie sterowanie oraz ... światło w lodówce
  13. Skoro przechodzi przez więcej młóta to wiadomo, że będzie więcej natomiast jeżeli chodzi o wydajność przy większych zasypach jest ona niższa niż przy mniejszych.
  14. Ciekawy masz tok myślenia - analizując w ten sposób sytuację u mnie: jak ja wchodzę do kuchni to lodówka często "pracuje" czyli mogę stwierdzić, że kompresor włącza się ... co 3:38 minuty W sumie można też użyć takiej analizy w przypadku światła w lodówce - skoro świeci się za każdym razem, jak otwieram lodówkę, to oznacza to, że jest cały czas włączone.
  15. Rozpatrywałbym nie pobór prądu tylko roczne/miesięczne/dobowe zużycie energii.
  16. Co najlepsze ... jeżeli piwo wyjdzie zacne to już raczej nie powtórzysz idealnie wszystkiego
  17. 13.09.2015 - SH Simcoe 12,8 BLG

  18. Dlatego uważam, że dyskusje poprzez formę pisaną na poważne tematy nie mają sensu. Pismo nie potrafi przenieść w pełni tego, co człowiek chce wyrazić. Myślę, że prędzej czy później się spotkamy więc będzie szansa wymienić poglądy. Dyskusję uważam za otwartą, ale niestety mam priorytety życiowe, które są dla mnie ważniejsze niż siedzenie przed komputerem - mam na to mało czasu. Hmmm ... wiem, że odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, ale może ogłoszenie kandydatury na rzecznika będzie na początek jakimś wyjściem, a przynajmniej ruszeniem tematu. Mamy media typu piwowar, FB, stronę PSPD, członków posiadających różne formy przekazu. Może warto ruszyć ze zwykłym ogłoszeniem. Wiem, że wiąże się to z dużą niedogodnością ponieważ oferta będzie nieco jednostronna: rzecznik będzie musiał przystać na niełatwe warunki w postaci pracy na rzecz stowarzyszenia chyba, że uda się pozyskać z budżetu PSPD pewne środki - nawet niewielkie, ale zawsze. Trzeba wziąć również pod uwagę, że rola rzecznika PSPD w głównej mierze będzie polegała na jego pracy poprzez medium, jakim jest internet więc koszta nie powinny być drastyczne. Może uda znaleźć się odpowiednią osobę czy to z szeregów PSPD czy też spoza ugrupowania.
  19. Imputuj ... ładne słowo, ale nietrafione. Twoja zbytnia nadinterpretacja coraz bardziej mnie przeraża. To miało zupełnie inny przekaz. Wiem i szanuję Twój wkład w tą dziedzinę. Pokuszę się o napisanie czegoś więcej: gdyby inni członkowie PSPD oraz Panowie z komisji czy też inny członkowie PSPD mieli tyle zaparcia i chęci co Ty, to wtedy można by stwierdzić, jak sam napisałeś: Chęci i zaparcia Tobie nie brakuje i tutaj chylę czoło, ale jak widać to chyba nie wystarczy. Paweł - pokaż mi palcem gdzie to robię. Zaczynasz mnie już irytować takim podejściem. Wybacz, ale nie będę dalej z Tobą prowadził dyskusji gdyż po raz kolejny wkładasz mi w moje piszące palce coś, czego nie napisałem ani nawet nie miałem na myśli. Wypowiedź ta miała jedynie dać wyraz mojemu zdziwieniu na postawione przez Ciebie pytanie: "Tylko co mam z tym zrobić?". Przykro mi i przyznam, że jest to dla mnie smutne i krzywdzące. My mamy za Ciebie myśleć? Wiele rzeczy na różnych forach zostało napisane, wiele rzeczy zostało powiedziane (chociażby na jednym ze spotkań PSPD w zeszłym roku). Fakt, trzeba by to zebrać w całość i wyciągnąć wnioski, ale nie ja jestem od tego i nie ja się za to zabrałem. Jest zarząd PSPD, są komisje. Czy członkowie tego szanownego grona są w nim tylko po to żeby zaistnieć w dziale KONTAKT na stronie PSPD czy żeby coś zrobić? Póki co ... z tego, co wiem ... panuje tam raczej błoga cisza niż wir pracy. I proszę - nie wmawiaj mi, że jest inaczej, bo pewne rzeczy powinny nabierać życia, a tak nie jest. Acha ... żeby naprowadzić Ciebie na dobrą drogę to priorytet: rzecznik PSPD, który będzie osobą kompetentną i życiową, która będzie w stanie reagować na sprawy wymagające natychmiastowej reakcji. Żeby nie być gołosłownym przywołam jako przykład akcję z pucharem PSPD.
  20. To jak z istnieniem Boga - jeżeli jesteś wierzący to czy wierzysz, bo widziałeś Boga? Czy wierzący w życie pozagrobowe wierzą w nie, bo ktoś już tam był, wrócił i im powiedział o tym? Wiem ... to skrajne porównanie, ale jak sam wiesz dużo ludzi wierzy, bo ... bo wierzy. Nie mają jak tego zweryfikować. Ty również nie jesteś w stanie zweryfikować pewnych rzeczy jak i ja. Słowo przeciwko słowu, racja przeciwko racji. To tak jak na tym fragmencie filmu: Biorąc na swoje barki funkcję członka zarządu PSPD powinieneś zdawać sobie sprawę z rangi zadań, które przed Tobą stoją i mieć świadomość, że trzeba je rozwiązać. Myślałem, że obejmując to stanowisko masz świadomość i wiedzę, która będzie potrzebna do rozwiązania przynajmniej części problemów. Czas wracać do rzeczywistości i obowiązków.
  21. Przykro mi Pawle, ale nie mogę udostępniać danych służbowych. Widzę, że trochę przyczepiłeś się do jednego słowa, którego użyłem może nieco nietrafnie nie sądząc, że zostanie dosłownie zinterpretowane: "wiara". Zamień je w takim razie na: "wiem, że tak jest" - mogę to z czystym sumieniem napisać ponieważ doświadczenie zawodowe pozwala mi tak twierdzić. Kiedyś nawet mieliśmy dyskusję wewnętrzną na dokładnie ten temat czyli składów komisji - wnioski były jednoznaczne. Nie bez powodu słowa, które napisał dzisiaj santa, mają rację bytu i również się sprawdzają: Tutaj co prawda tyczy się to typowego audytu, ale odnosząc to do naszej sprawy uważam, że komisje PSPD powinny składać się z sędziów oraz innych członków czy to PSPD czy to mających mniejszą lub większą wiedzę w danej tematyce. Paweł, zamiast ciągle formułować pięknym językiem wypowiedzi w tonacji "tłumaczenia się" czy też "negacji/zaprzeczenia" zacznij (czy też zacznijcie) przyjmować do siebie pewne fakty, bo mam wrażenie, że nie dostrzegacie pewnych rzeczy (nie wiem czemu, ale w tym momencie przypomniała mi się pewna reklama firmy "Snickers").
  22. Paweł - nie wiem o co Tobie chodzi. Napisałem, że wierzę w takie właśnie składy komisji i że po prostu one się częściej sprawdzają niż takie tzw. "komisje kliki". Nie wiem czego nie zrozumiałeś w moich wypowiedziach. I o jakie twarde podstawy prosisz? Mam Ci podać konkretne komisje, w których takie coś zadziałało?
  23. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że częściej sprawdza się podczas komisji nadzorujących, lub też innych, aby jej skład zawierał osoby związane bezpośrednio z tą tematyką oraz żeby pojawiły się osoby nieco bardziej "postronne", mniej lub bardziej zaawansowane w danej dziedzinie. To pozwala na bardziej obiektywne, a co ważniejsze, szersze spojrzenie na aspekty dotyczące konkretnej tematyki. Pozwala to szybciej i sprawniej rozwiązywać pojawiające się problemy. Tylko ku korekcie: Pawle, niczego takiego nie napisałem. W swoim poście wymieniłem tylko 3 komisje:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.