Te kondomy z gwintem to tzw. preformy - płynne drożdże White Lab są pakowane właśnie do takich preform na małe butelki PET. Preformy wytwarzane są na specjalnych wtryskarkach wielogniazdowych - dość mocno zaawansowanych technicznie maszynach. Widziałem wtryskarki które za jednym cyklem (ok.20 sekund) produkują 96 szt. Samych producentów preform jest niewielu na świecie. Nawet duże firmy rozlewnicze się w to nie bawią tylko kupują gotowe.
Następnie butelki PET produkowane są na tzw. wydmuchiwarkach (z ang. Blow Mold - dla ciekawych wpiszcie w google a wszystko się wyjaśni). Są to dosyć drogie maszyny (jedno gniazdo liczy się że kosztuje ok. 1 mln dolarów) w związku z tym niewielu producentów napojów posiada własne wydmuchiwarki. Większość zamawia gotowe butelki. Z określonej preformy możemy wykonać/wydmuchać różne kształty petów i to jest ich wielka zaleta. Wymienia się tylko formy. Jedynie pojemność musi być taka sama bo grubość ścianki jest oczywiście kontrolowana.
Przed rozdmuchem preformy są w specjalnym kanale rozgrzewane do ściśle określonej temperatury i o ścisłym rozkładzie temperatury, następnie już w zamkniętej formie rozdmuchowej preformę rozciąga specjalny tłok do długości ostatecznej, ułamek sekundy później podawane jest ciśnienie ok. 40 barów. Rozgrzewanie preform i rozciąganie tym tłokiem jest dla wytrzymałości butelki kluczowe. Chodzi o to aby materiał rozciągną się równomiernie na całej długości. Wystarczy aby szyjka była minimalnie ?skoszona? (wina formy lub preformy) lub preforma źle/nierównomiernie rozgrzana wtedy ścianka będzie rozdmuchana nieprawidłowo. Ślad po tłoku i formie możemy zaobserwować odwracając butelkę. Cała sztuka polega na tym aby ten grzybek był jak najbliżej osi butelki.
Znaczące firmy np. c. cola mocno kontrolują produkcję petów i nie mogą sobie pozwolić aby ich butelka wybuchła klientowi na stole w domu (choć oczywiście wszystko zdarzyć się może ). Zanim skalibruje się wydmuchiwarkę przed produkcją na daną pojemność zużywa się często tysiące butelek.
Gorsze?/Tanie marki - no cóż, słabsza kontrola, gorsza jakość lub celowe oszczędności i wprowadzanie na rynek butelek nie spełniających wymagań, gdzie ścianka z jednej strony ma 1,5mm a z drugiej 0,5mm. Jednak nie musi to być wina producenta napoju tylko producenta petów.
Możemy nie lubić korporacji i takich firm jak c. cola, pepsi lub innych dużych potentatów jednak mają one jedną zaletę ? nie szczędzą pieniędzy na reklamę a co się z tym wiąże nie szczędzą pieniędzy aby tą reputację podtrzymać, dbają o jakość i bezpieczeństwo pracowników. Wiem coś o tym bo pracowałem swego czasu kilka miesięcy dla c.coli.