Warka 57
ZAKRĘCONY KOZIOŁ
Chyba najdłużej warzona moja warka, w sumie ponad 36 godzin.
W zasyp weszło:
8kg pilzneńskiego
4kg monachijskiego
Po 10 minutach w 52°C podgrzałem do 62 na dwadzieścia minut.
Potem 15 litrów, raczej gęstszego do dekoktu, trochę to potrwało, a jak już się pogotowało z 10 minut zawróciłem dekokt.
Temperatura stanęła jak drut na 72°C i tak z dwadzieścia minut, potem około 10 litrów do dekoktu.
Już miałem zawracać dekokt jak mnie coś tknęło i zrobiłem próbę jodową- pozytywna
Przytrzymałem dekokt i małymi porcjami zawracałem tak by temperatura nie podniosła się powyżej 73°C i tak z pół albo i więcej godzinki. Jak już płyn Lugola nie widział skrobi podgrzałem do 78°C, a po 10 minutach zacząłem filtrację.
Po ostatniej porcji wody poszedłem na obiadek, no i mi zeszło do wieczora resztkami sił, wieczorem, podpaliłem mały płomień pod warzelnym. I tak się palił aż do 15:00 dnia następnego. odparowało prawie 15 litrów brzeczki.
Dziś uzupełniłem braki w wodzie, zadałem chmiel:
Taurus 40g-- 60 minut
lubelski 40g-- 20 minut
Wynik to 43 litry 20 Blg, warkę podzieliłem na dwa fermentatory i zadałem w34/70, a drugi California lager. Trochę mocny ten koziołek wyszedł