To, w jakiej temperaturze będzie stało piwo po zabutelkowaniu, ma wpływ tylko i wyłącznie na to, jak szybko piwo nam się nagazuje i jakie związki estrowe przy okazji się wytworzą. Jeśli korzystamy z kalkulatora, dzięki któremu chcemy ustalić dawkę surowca de refermentacji, należy wpisać, i tu są różne szkoły, temperaturę w czasie fermentacji, burzliwej, cichej, lub tej jaka posiada piwo w momencie jak je rozlewamy. Ja przyjmuję tą ostatnią. Wpisywanie temperatury w jakiej będzie stało piwo po zabutelkowaniu, w czasie refermentacji, jest bez sensu, brak związku przyczynowo-skutkowego.