Skocz do zawartości

Suchejroo

Members
  • Postów

    692
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Odpowiedzi opublikowane przez Suchejroo

  1. 2 godziny temu, Myszal napisał:

    No to już chyba zależy tylko od piwowara i jego upodobań smakowych ;)

     

    Będę kombinował jakoś z tym ananasem. Jak jesteśmy w temacie- może polecacie jakieś mocno ananasowe chmiele?

    Sabro albo HBC 472 mogą wnieść kokos do piwa,  z ananasem jako takim chyba ciezko. Daj jeden z wymienionych i troszke np Citry albo Cascade, ale nie dużo bo Ci owoce przykryją. Tak tylko by zaznaczyć. 

  2. dawałem 2kg zblendowanego ananasa na 10l i z druga wersją na melonie byly identyczne. Lecz to przez to ze zostawilem owoce w temperaturze  pokojowej i dały drożdze tyle jabłka zielonego w obu ze przykryło owoce. Druga warka z ananasem - 3,5kg ananasa i 2,5kg ulpy z mango na 18l - Mango przykryło wszystko :D  Tu koledze wyszedł ciekawy efekt z kokosem i ananasem - dodawał z tego co pamietam na burzliwa, cichą i leżak jak twierdzi :D 

     

    Piwo z kokosem i ananasem

  3. Po przesłuchaniu (kilkukrotnie) odcinka Alchemii o Zmętnieniu piwa, nie mogę dojść do konkretnych wniosków - mógłby może ktoś mnie naprowadzić do końca...

     

    A więc tak. Chciałbym przeprowadzić kilka testów w celu uzyskania jak najbardziej zmętnionego piwa. Zależy mi na czymś takim:

    1.PNG.a76e54bc2778734c28e319d50bed83a9.PNG

     

    Rozumiem, że oprócz słabo flokulujących drożdży istotny jest fakt, przedostania się polifenoli wraz z białkami. Chłopaki z laboratorium mówili (na podstawie artykułu), że polifenole dostają się w 80% ze słodów oraz 20% z chmielenia na zimno. Wspomniano również, że słód jęczmienny z racji na większą siłę diofantyczną rozbija białka na mniejsze, przez co białka są lżejsze i łącząc się z polifenolami mają większą szansę na utrzymanie się w piwie. Natomiast pszenica, owies, płatki etc. wnoszą białka które łatwiej opadają na dno z racji ich większego cięzaru. 

     

    Pamiętam również fakt, że taniny wprowadzają do piwa nieprzyjemną i szorstką goryczkę. Jeśli juz na tym etapie coś pokręciłem to poprawcie.

     

    I teraz meritum. Jeśli chcę uzyskać mleczne, zamglone piwo powinienem np. do 100% zasypu pilzneńskiego dodać płatków owsianych/pszennych w celu zmniejszenia polifenoli w brzeczce (przez "cięższe" białka polifenole zostaną w większości w osadzie gorącym) i natomiast nachmielić mocno na zimno w celu nadania aromatu, ale również wprowadzić zmętnienie? 

    Poniżej przedstawiam moje ostatnie piwo - przed cichą oraz po cichej na której było chmielone 50g Wai-iti na 3 dni oraz 50g Wai-iti na 1 dzień - bez CC lecz dobrze odfiltrowane. Drożdże słabo flokujące FM52, zasyp 100% Pale Ale Maris Otter.  Aaa i śrutowane słody kupuje z CP, lecz z prośbą o grubsze śrutowanie ze względu, że warze w Coobra CB3. Łuska w większości nie jest wtedy tak zgnieciona, więc aż tak dużo tanin nie powinno się przedostawać. 

     

    Przed cichą:

     

    IMG_6512.thumb.jpg.54c02502eec4e9633085dcd5bfb89e37.jpg

     

    Po cichej (tylko na chmielenie) 3 dni:

    Juz w miare jest ładny kolor ale to nie to. Tzn zmętnienie :)

     

    IMG_6561.thumb.jpg.bef1dde0a125e987fc6bd198b0d50346.jpg

     

  4. W dniu 17.01.2020 o 13:52, rs.juszczak napisał:

    60 g Mosaica poszło po wyłączeniu palnika a do fermentora wleciało 75 g equanota. Dużo nie dużo. Dzisiaj wrzucam 80 g citry. Spróbuję jeszcze raz.

    sporo na wyłączenie palnika, ale nie powinno być aż tak wielkich problemów. Ja zauważyłem, że Equanot wnosi trawiastość na zimno jakiej nie lubie, łodyge. Dwa razy używałem na zimno, dwa razy taki efekt i zawsze przy Equanot

  5. 3 godziny temu, sobieslaw napisał:

    Trzy warki za mną. W pierwszej tego nie było albo nie zauważyłem, ale w drugiej i trzeciej tworzy mi się taki nalot wewnątrz butelki po około dwóch tygodniach, gdzie jest lustro piwa. Wygląda jak małe kropki, łatwo się zmywają nawet delikatnie ruszając butelką. Co to może być? W smaku, aromacie, kolorze wszystko wygląda ok. 

     

    voWpZXa.jpg

    a jak dodajesz cukier do refermentacji? Do butelk sypiesz czy robisz syrop?

  6. 15 godzin temu, x1d napisał:

    Wczoraj zadałem do 10-tki 1,3l startera 8st. i po 24 h jeszcze się zbierają,  robiłem przed rokiem podobne i starczyło, nie mam niestety notatek po jakim czasie ruszyły.

    Wczoraj w nocy ruszyło, zastanawia mnie jeden fakt - dopiero robiłem 3 warki  w CoolBagu ( dwie w lato jak w piwnicy powyżej 20st oraz teraz jedna gdzie 12st w piwnicy). Za każdym razem miałem taki opóźniony start - tak myślę czy wkładane butelki PET z lodem, które bezpośrdenio dotykaja fermentora nie "stresują" drożdzy w jakiś sposób? Dziwne, ale za każdym razem jak wyciągnąłem butle na 4-6h to od razu fermentacja ruszała. A różnie wyciągałem, raz nawet po 48h bo nie ruszyły US-05 w 16st, lecz po wyciągnięciu butelek ruszyły od razu. 

  7. A do lagera 12blg wystarczy litrowy starter z jednej fiolki FM30? Tak zrobiłem i po 24h cisza  póki co. Po 15 warkach spróbowałem lagera i to mój pierwszy starter i się zastanawiam. Starter 1l wody na 100g suchego ekstraktu, zagotowany 20 min, schłodzony do 25°C, dodałem drożdże i kręciłem 48h. Po tym czasie do lodówki i brzeczke wylałem, a drożdże do brzeczki schłodzonej do 10°C. Drożdże w tej samej temperaturze. Fermentacja w CoolBagu - aktualnie 8°C.

  8. 40 minut temu, x1d napisał:

    :)

    Co do rozlewu: porządny cold crash + dekantacja z góry dają radę. Możesz spróbować filtrować hopstoperem (nawet i sraczwężykiem) przy rozlewie.

    nie mam możliwości w mieszkaniu zamontowania drugiej lodówki dlatego bawiłem się w taki sposób. Teraz wystawiam na zewnątrz (było to tylko pół dnia niestety) i opadło sporo lecz trochę się przedostało - pewnie za krótko stało. Jutro rozlewam American Stouta to wstawie na noc i cały jutrzejszy dzien na taras - może będzie lepiej :) 

     

    Co do łuski to nie wypłynie raczej :) spróbuje na pewno

     

    A pytam o kolbę, bo im większa kolba to też inne mieszadło, co za tym idzie i droższe :D Ale zakupię wtedy to na 2 litry :) 

  9. Jestem już po ponad 15 warkach i mam kilka pytań, by polepszyć proces. 

     

    1. Zamawiam mieszadło magnetyczne. Kupić to na kolbe 2 litrową czy bez sensu i starczy 1 litrowa? Warki 20 litrów.

    2. Ogólnie warzę w Coobra CB3. Wszystkie warki ze słodów, ostatnio gotowe zestawy plus wcześniej zasypy pilzneński/ pale ale, 8 warek na US-05 oraz 2 na S-04 - robiłem tak by nauczyć się warzyć, zaobserwować profil drożdży oraz zmieniałem chmiele - głownie style IPA, czasami mniejsza goryczka, ale zawsze chmielenie na zimno ze zmianą chmieli. 

     

    Czasami zatyka mi się bazooka, nie mam jeszcze filtra od kolegi Lewatywa i póki co ratuje się Whirlfloc na ost 5 min gotowania. Nie ma z tym dużego problemu. Początkowo używałem ilości wody w taki sposób by było litr wody na 3,5kg słodu, lecz bardzo często jak zawracałem pompą brzeczkę na górę to nie zdążyła przepłynąć przez słód, przez co pompa nie miała co pompować. Pomyślałem, że mamy sporą "martwą strefę" czyli miejsce gdzie słód nie ma styku z wodą. Od kilku warek stosuje coś takiego, że obliczyłem objętość kosza w którym jest słód i dodaje wody w taki sposób:

     

    jeśli mam 4kg słodu i chcę mieć 14l wody dla słodu to aby to otrzymać muszę do całego kotła wlać 20,8 l wody. Od tego momentu nie mam problemu z niedoborem wody, a wydajność idealna do tego co podaje sklep na instrukcji warzenia - przy warunku 80% wydajności. Co o tym sądzicie? Czy całościowo nie jest to za dużo wody? Może mieć to na coś wpływ? 

     

    ( na początku też się mocniej zapychało bo był słód ześrutowany za drobno - teraz zamawiam grubiej ześrutowany specjalnie pod kotły)

     

    3. Zrobiłem 2 warki z płatkami owsianymi/ pszenicznymi (różne ilości - od 400g do 1,2kg) . Wszystkie błyskawiczne dodane na początku przed słodami. Problem taki, że płatki się na dnie kosza polepiły i nic przez nie nie przepływało praktycznie. Filtracja i wysładzanie to był dramat - ten sam problem. Czy jednak je kleikować i dodawać razem ze slodami partiami? Ktoś miał podobny problem?

     

    4. Często w kalkulatorach obliczania surowca do refermentacji podana jest temperatura. O którą dokładnie chodzi? O najwyższą podczas fermentacji burzliwej? W wakacje fermentowałem w piwnicy gdzie było 20 st C (mam Cool baga) i używałem temperatur 17-20°C. Zawsze robiłem syrop z glukozy/ cukru - taka sama ilość i było idealnie. Teraz mam w piwnicy 14°C i fermentuje sie dobrze, lecz piwa są przegazowane po miesiącu - ale nieznacznie - da sie wypić. Skrzynki zawsze leżą w tej piwnicy podczas refermentacji - czyli w lato było 20°C, teraz 14°C. 

     

    5. Czy ktoś z Was używał chmielu Equanot (były Equinox) na zimno? W dwóch warkach miałem typową łodygę/ trawę - coś w ten deseń. Wspólnym współczynnikiem obu piw był ten chmiel na zimno. Czas pomiędzy warkami to pół roku - chmiel z innych sklepów. A i piwo było przed zadaniem chmielu bez tego smaku. 

     

    6. Co z tą cichą? Wcześniej zlewałem na cichą i dodawałem chmiel na zimno. Ostatnio nie zlewam tylko od razu do tego samego fermentora rzucam chmiel na zimno po około 2-3 tyg fermentacji (nie zbieram gęstwy póki co). Unikam bez przelewania do kolejnego fermentora większej szansy na utlenienie, lecz ciężej pozbyć się wszystkiego co jest w fermentorze. Ostatnio robie tak, że wkładam wyparzony hop spider i przez niego zlewam do rozlewu do fermentora z syropem, lecz troche osadu się dostaje - chyba pył z chmielin. Nie ma gushingu ani pieczenia w gardło. Wy jak robicie? Stosujecie cichą jeśli chmielicie na zimno i nie chcecie wyciągać gęstwy? 

  10. 1 godzinę temu, Roman1988 napisał:

    OK, dzięki za info. A nowe wiadra też ługowalibyście prewencyjnie przed pierwszym użyciem? 

    I jeszcze pytanie, czym najlepiej spłukać sodę kaustyczną? Wystarczy dużo wody, czy lepiej użyć do neutralizacji jakiegoś kwasu, np. kwasku cytrynowego? 

    Woda i kwasek. Ja dwa razy ciepłą płuczę, raz zimną i na koniec roztwór z kwaskiem cytrynowym

  11. Witajcie mam dośc nagłe pytanie - ostatni w piwnicy spadła mi temperatura, aż do 14°C i zastanawiam się czy któreś z wymienionych w temacie  drożdży dadzą rade w tej temperaturze? Ostatnio ciągle robiłem na US-05 albo na S-04 i nie było problemu, bo miałem jeszcze tydzien temu 15°C (chociaż jak wiadomo to innym US-05 nawet w 11°C śmigały). Co o tym sądzicie? Podczas fermentacji pewnie się podbije o 2-3°C, ale pytanie czy ruszą? Ktoś używał w taki sposób?

    A i wspomnę, że nie mam jeszcze mieszadła. 

  12. Ogólnie w mojej wersji raczej jest nieoplacalna sprzedaż, bo wiem ze ludzie bardziej chcą cos minimalistycznego. Ogólnie moje podzespoły są z polskiej dystrybucji - można zamówić z Aliexpress ale nie wiem jak z jakością - głównie chodzi o Arduino Uno (na Ali za 15zł, botland 92zł), przekaźnik SSR 40A (Ali 15zł, botland 44zł) oraz ekran który użyłem, a zapłaciłem za niego 110zł plus przesyłka. Wiadomo kod jest zrobiony pode mnie, bo mam kocioł Coobra i podpinałem się do grzałek w środku. Jeśli ktoś chciałby podpinac się grzałką własną niepowinno być problemów, ale kod tez jest do przeprogramowania ( nie działa mi zapisywanie przepisów po utracie zasilania, ale można przygotować kilka stałych przepisów które można w razie co edytować i to też bedzie OK). Dużo czynników w sumie, czuje ze koszt całości przy Aliexpress mógłby wynosić około 300zł, przy oryginalncyh cześciach pewnie z 500zł. Może mneij cięzko mi teraz powiedzieć, ponieważ obudowe sam budowałem ze sklejki itp. 

     

     

    Zapomniałem też wspomnieć o czujniku temperatury - ja używałem taki CZUJNIK

     

    Taki sterownik to kwestia indywidualna. Zależy jak kto warzy. Garnek z grzałką zamontowaną, czujnik wkładany od góry itp. :) W razie co pytajcie :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.