Po poczytaniu powyższych metod sterylizacji, z ciekawości pooglądałem swoją butelkę z ClO2.
Z 1 litra zostało jeszcze z 1/3, data produkcji 02.2009, trwałość 1 rok, ale po rozrobieniu jeszcze nieźle 'daje'. Używany od początku zabawy w warzenie (60+), stosowany do dezynfekcji wszystkiego - fermentory, sprzęt, pojemniki na drożdże i skosy, butelki (bez wyprażania itp.). Dodatkowo jakieś miodki, troszkę wina.
Użycie w takich ilościach nie było spowodowane korzeniami genealogicznymi wrośniętymi w Szkocję czy inne pokrewne krainy . Uważałem, że takie ilości są wystarczające do prawidłowego zdezynfekowania sprzętu - i tak było, wszystkie warki pijalne (tfffu, tfffu!).
Nie polecam oszczędzania na środkach do dezynfekcji, opisałem jako ciekawostkę