Skocz do zawartości

rubezahl

Members
  • Postów

    1 033
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rubezahl

  1. Wena - dzięki za uznanie. Metoda nie jest szczytem wyrafinowania , ale faktycznie skuteczna.
  2. Opisany sposób może jest skuteczny, ale trzeba te wszystkie osłonki, maszynki, lejki... mieć. Chyba prostszym rozwiązaniem jest szynkowar, lub coś - jak u mnie, co go zastąpi. Używam blaszanego garnuszka 0,5 l, ale może być inny np. emaliowany. Do niego daję woreczek śniadaniowy i w to nakładam mięso, mieści się ok 0,5 kg. Smacznie wychodzi łopatka lub karczek: Na pół kilograma mięsa, pociętego w kostkę 1-2 cm dodaje się 10-12 g soli peklowej. Mięso należy wyrobić/ugniatać kilka, kilkanaście minut, aż uzyska pewną kleistość. Wkładamy je do woreczka w garnuszku warstwami, dobrze uciskając, by nie zostały luki. Po napełnieniu (trochę mniej niż wysokość), worek zakręcić, można jeszcze z góry czymś przycisnąć. Dajemy do lodówki na ~48 godz. Garnuszek z mięsem wkładamy do większego z wodą (żeby był prawie cały zanurzony, ale nie zalane mięso) i podgrzewamy ją do 80°C. Temperaturę tą utrzymujemy przez 2 godz. Następnie dosyć szybko studzimy zmieniając wodę na zimną, ostudzone na ~12 godz. do lodówki i... już można się delektować. Na wzór oryginalnego szynkowara, początkowo do peklowania i następnie gotowania, przyciskałem mięso obciążnikiem, teraz z tego zrezygnowałem, wychodzi dobrze. Na fotce karczek.
  3. Jak jest bezpośrednie nasłonecznienie, to pewnie i temperatura 'skacze'. Sprawdź w warunkach jakie masz czy to tak wygląda - ewent. przenieś, zakryj, zasłoń.
  4. Warka 54 Przyklasztorne Ciemne 25.10.10. Pilzneński 4,0 Caraaroma 0,3 Caramunich 0,2 Pszeniczny 0,2 Cukier 0,1 51° 10' 62° 10' 71° 40' 76 - filtracja Gotowanie 75' Marynka 20g w 1' Cukier 100g w 45' 23,5 l 11°Blg, gęstwa 3787 THG
  5. Widać, że nie tylko 'wielcy', ale i Wielcy (szacunek) tak czynią... Wena, uważaj - twoja żółć może okazać się cennym towarem
  6. eee - szukanie wykrętów na siłę, skoro 'wielcy' dodają, to znaczy, że się da! ....
  7. W 50 RIS (warka pod specjalnym nadzorem... ) zabutelkowana z 200g cukru. Próbne degustacje - o kurde, ale diabeł...
  8. Browar Czerwony Potok, #29 Czerwcowy Pils Piana: biała, średnio wysoka, dosyć trwała Kolor: złoty Zapach: chmielowy, trochę cytrusowy Smak: chmielowy, bardzo lekko słodowy z przyjemnym, delikatnym goryczkowym zakończeniem i wyraźnym chmielowym posmakiem z cytrusowymi nutami Wysycenie: średnio wysokie Uwagi: piwo rewelacyjne, w ścisłej czołówce wyrobów tego Browaru. Zibi i Czerwony Potok - "IDŹCIE tą drogą!", zdecydowanie tą!
  9. Może i czasu mało, o pianę możesz jednak się nie martwić, już jest bita:
  10. Poszerzajcie więc, na chwilę obecną słabiutko! Następnym razem mm2Razy się zastanowię nim wejdę na tą stronę.
  11. Pomysł fajny, wiele pracy wymagał. Ciekawi mnie (ewentualna) konkluzja po zakończeniu - pewnie już niedługo. Powodzenia.
  12. Piwa Akebesa, #13 (?) Piana: średnio wysoka, brudno biała, mało trwała, pozostaje jako cieniutki 'dywanik' Kolor: mocnej herbaty Zapach: owocowy, lekko słodowy Smak: delikatnie słodkawy z cierpkawym zakończeniem i słabą goryczką w posmaku Wysycenie: niskie Uwagi: przyjemne, lekkie piwo, w jaki styl było 'celowane'?. Adam weź się wreszcie do zapisków, żeby można było konfrontować doznania podczas degustacji z przebiegiem warzenia i fermentacji.
  13. Warka 53 Brązowe Ale 13.10.10. Pilzneński 4,0 Karmelowy jasny Strzegom 0,3 Caraaroma 0,1 Jęczmień palony 0,05 51° 10' 61° 10' 71° 40' 76 - filtracja Gotowanie 80' Marynka 20g w 1' Lubelski 20g w 60' 23,5 l 10,5 °Blg, gęstwa 1084 Irish Ale
  14. Na burzliwej rurka jest raczej zbędna. Przy cichej wyjmowanie jej to zły pomysł. Przed przenoszeniem fermentora z rurką, zawsze kapię do niej trochę ClO2, często po podniesieniu robi się podciśnienie zasysające trochę wody z rurki. Co do Twoich wątpliwości o infekcję - jeśli nalałeś przegotowanej wody do odkażonej rurki, bądź dobrej myśli, jeśli nie - bądź dobrej myśli!
  15. Przyglądam się ciekawością wszelkim recepturom RIS (niecierpliwość przed skosztowaniem własnego, dawno nie czekałem tak na swoje piwo ). Tu u Ciebie w zasypie wielka 'egzotyka' - pale chocolate, cukier ciemny muscovado. Własna improwizacja, czy sprawdzony przepis? Tak przy okazji, reakcja na spekulacje IX KPD? - pytam z ciekawości, bez żadnych podtekstów!
  16. Pojechałeś! To jest dopiero prawdziwy weekendowy wypoczynek . Gratuluję zapału i chęci.
  17. Rób swoje, nie słuchaj zbytnio domorosłych sensoryków!
  18. Browar Czerwony Potok, #12 WEIZENBOCK LISTOPADOWY Piana: żółtawa, średnio wysoka, bardzo szybko zniknęła Kolor: mocnej herbaty Zapach: lekko owocowy z intensywną, przyjemną wonią alkoholu Smak: początkowo 'pusty', bez wyrazu. W miarę ogrzewania (od ~14°C), zaczęły pojawiać się delikatne smaczki - słodkawy z wytrawnym zakończeniem i cierpkawym posmakiem. Brak odczucia alkoholu Wysycenie: średnie Uwagi: zbytnio odfermentowane (popatrzyłem potem w zapiski - 63° 50' zrobiły swoje), czuć jego moc niestety kosztem smaku. Piłem wiele lepszych piw z tego Browaru, Zibi i Czerwony Potok - "nie idźcie tą drogą! "
  19. W #48 Stout, po 10 dniach od rozlewu, trochę się już nagazował, pozostał jednak nadal słodki. Kosztowanie w pierwszych dniach przetrzebiło skrzynki z kilku butelek . Słodkości - dzień, dwa, po butelkowaniu, składałem na dodany do refermentacji cukier (200g/23,5l przy 3°Blg) - chciałem go mocniej nagazować. Chyba przez zacieranie (pierwszy raz w taki sposób), poszło w nieoczekiwane smaki. Wg charakterystyk, to obecnie zdecydowanie jest Sweet Stout, co muszę przyznać bardzo mi odpowiada. Mam nadzieję, że z czasem niewiele się zmieni.
  20. rubezahl

    Śrutownik walcowy

    Ja myślę że początkiem zwiększenia skali produkcji była budowa rimsa przez Zbynka Pewnie i tak. Nie śledzę tematów rozbudowy browaru - brak pomieszczenia, nie chcę się 'szczuć' . To Kolega ma kolejne ogniwo do większego przerobu .
  21. rubezahl

    Śrutownik walcowy

    Bardzo dobra 'cena' , masz już zaczątek do zwiększenia skali produkcji
  22. W Browarze Cz. Potok z tego co wiem, dzisiaj wielkie butelkowanie - parę hl (no prawie ).
  23. Browar pracuje pełną mocą jak widzę, dobrze - będzie co degustować .
  24. To żeście mi dodali kolejnych emocji przy odpalaniu saszetek. Ja aktywuję przeważnie metodą 'na klaskanie' - po umiejscowieniu wewnętrznej saszetki w znanym miejscu. Dłonie raczej dobrze amortyzują uderzenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.