Ja mam z każdej warki odłożone po 4 butelki, takie małe archiwum. Po 2 latach działalności przyszedł czas na degustację. Te pierwsze, które były warzone z puszki to takie sobie, ale zacierane całkiem, całkiem. Pierwsze 50 warek jest już po kolejnych próbach i jest ich mniej. Najlepiej mi smakuje takie 6 miesięczne i przy obecnych zapasach tylko takie staram się pić. Oczywiście nowe warki 2-3 miesięczne muszę spróbować chociażby z czystej ciekawości. Kiedyś moja Żona stwierdziła, że mam taki zapas więc po co dalej warzyć. Jednak po skosztowaniu odpowiednio wyleżakowanego piwa już nawet nie marudzi, że koledzy i sąsiedzi ciągle mi podrzucają puste butelki. JK