Dziś w garze mini warka - nie, nie... To Grodziskie w końcu zawitało do mojego browaru. Receptura z blogu Dagome - zmiana jedynie w chmielu (Saaz zastąpiony Hallertau Tradition). Ciekawostka: brzeczkę zaszczepię drożdżami, które uleciały przez rurkę blow off podczas fermentacji #20 Alt.
#22 Grodziskie - Grodzisz 8°Blg
Data: 2015-03-07
Surowce:
słód pszeniczny grodziski Weyermann 75% - 2,0 kg
słód wędzony bukiem Weyermann 15% - 0,5 kg
słód Carapils Weyermann 10% - 0,3 kg
chmiel Magnum 15,0% AA granulat - 15 g
chmiel Hallertau 4,4% AA granulat - 30 g
Wyeast 1007 German Ale; drożdże, które uleciały z blow off podczas fermentacji #20 (ok. 100 ml)
Zacieranie:
8,2 litrów
50°C - wrzucenie słodów - 10'
66°C - 60'
72°C - 15'
78' - 1' i filtracja
Wysładzanie:wysładzanie ciągłe - ok. 20 litrów
Gotowanie: 60'
60' - Magnum - 12 g
30' - Hallertau Tradition - 10 g
1' - Hallertau Tradition - 20 g
Temperatura zadania drożdży: 15°C
Burzliwa: 20 dni, temperatura 18°C
Cicha: plan - leżakowanie przez 1-2 miesiące
IBU: 35 (liczone w PPPP)
OG: 8,5 brix = 8,3°Blg
FG: (brak pomiaru)
Objętość: ok. 20 litrów
Rozlew: 2015-04-08
Refermentacja: 160g glukozy - wyszło 31 x 0,5l + 4 0,6l
Uwagi:
Czas pracy - 6:00 h
najwyższa pora zainwestować w hopstopper - przy chłodzeniu wymiennikiem płytowym to niezbędny sprzęt
ponownie zapomniałem dodać pożywki dla drożdży
z ciekawości zliczyłem koszt surowców (za wyjątkiem wody i drożdży) - wyszło 21,60 zł w tym słody śrutowane w sklepie
EDIT (2015-03-08):24 godziny od zadania drożdży piękna czapa drożdżowa w fermentorze; jak widać drożdże, które poleciały przez blow off były OK i mimo tego że czekały w lodówce ponad tydzień to i tak szybko podjęły pracę
EDIT (2015-03-28):przelane do lagerowania (temp. +6°C)
EDIT (2015-04-08):zabutelkowane i zniesione do piwnicy temp. ok. 15°C; w smaku jakieś takie nijakie mój pierwszy kontakt z Grodziskim więc nie mam żadnego odniesienia; w smaku jakby oscypek, szynka... Czuć lekką wędzoność, świeżość, wodnistość... W upalne dni może schodzić
EDIT (2015-czerwiec):idealne piwo na upalne dni wędzoność powoli zeszła na drugi plan i to bardzo mi odpowiada... Piwo stało się mniej wodniste - bardzo, bardzo pijalne! Orzeźwiające, lekkie, ale nie puste w smaku i treści. Nasycenie wysokie - odpowiednie moim zdaniem dla stylu. Nie klaruje się, ale to kompletnie mi nie przeszkadza. Mętność jak w pszenicy.