30 minut to przesada... u mnie zwykle na ułożenie złoża wystarcza 5-10 minut. Wydajność 75-80% (przeważnie 78%), brzeczka klarowna.
Nie zakręcaj kranika przy wysładzaniu.
Jak wysładzasz? Ciągle czy na raty?
Opisz dokładnie ten proces - może pomieszałeś te dwie metody i stąd problem?
Z tego, co napisałeś powyżej, to wygląda na to że właśnie pomieszałeś metody. Zamykasz kranik, dolewasz wody - to jest namiastka wysładzania na raty. W takim wysładzaniu po dolaniu raty powinieneś jednak zamieszać całe młóto!
Spróbuj nie zakręcać kranu, tylko dolewać ciągle po trochu wody - nie obawiaj się tego, że wierzchnia warstwa młóta się przy tym miesza i mąci - warstwa filtracyjna złoża poradzi sobie z tym.
Ewentualnie możesz wysładzać na raty - spuszczasz brzeczkę przednią i zakręcasz kran. Następnie dolewasz np. 7 litrów wody, całość dokładnie mieszasz, czekasz aż złoże się ułoży (10 minut), spuszczasz brzeczkę (tempo ok. 1L / minutę), zawracając początkowy mętny filtrat. I tak jedziesz do końca.
PS. Niedawno był taki temat, w którym też o tym pisałem - zaskakująco wielu początkujących miesza dwie różne metody wysładzania, a potem się dziwi, że wydajność tragiczna Poczytaj:
http://www.wiki.piwo.org/Filtracja_i_wys%C5%82adzanie#Wys.C5.82adzanie_ci.C4.85g.C5.82e_.28fly_sparge.29
http://www.wiki.piwo.org/Filtracja_i_wys%C5%82adzanie#Wys.C5.82adzanie_na_raty_.28batch_sparge.29