Skocz do zawartości

ThoriN

Members
  • Postów

    1 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ThoriN

  1. Sprawdzę jak będę w domu. Być może to jakiś problem z tą konkretną wersją FF albo u mnie na PC. Aczkolwiek wcześniej nie miałem z tym żadnych problemów. Cache itp. oczywiście czyściłem. O dziwno na innym komputerze wszystko jest ok..
  2. Właśnie nie - w ogóle nie mogę otworzyć okienka z nimi. Nic się nie dzieje on-click (pojawia się ten drugi błąd, który jest na ss w poprzednim poście).
  3. Jest jakiś problem z obszarem powiadomień i wiadomości na pasku na górze - generalnie wywala się JavaScript Wrzucam SS z trace'em z Firebug'a:
  4. Ostatnio fajny efekt uzyskałem zadając drożdże do brzeczki 12C, a potem prowadząc fermentację w 18C - było sporo banana. Niestety przy rozlewie złapałem kwacha jakiegoś i piwko coraz bardziej octem wieje ;< Natomiast używałem świeżutkiej gęstwy po płynnych WY3068. Przy suchych z paczki chyba bałbym się startować w tak niskiej temperaturze - miałbym na pewno obawy co do odpowiedniego odfermentowania, choć może niekoniecznie słuszne? Warto pod koniec fermentacji burzliwej podnieść temperaturę o 2-3C, aby drożdże po sobie posprzątały. Nie warto przelewać piwa na cichą (chyba że chmielisz na zimno) - fermentacja w jednym wiadrze ok 14 dni. W 11 dniu pierwszy pomiar Blg i podniesienie temp. fermentacji o 2-3C. W 14 dni drugi pomiar Blg - jeżeli nic się nie zmienia to w butelki.
  5. Pytalem w innym wątku i kolega napisal ze na konkurs bedzie warzony styl American Weizen http://pspd.org.pl/pagesnews/pomorski-konkurs-piw-domowych Widziałem i Twoje pytanie, i odpowiedź na nie. Kolega wcale nie napisał Ci, że to jest styl - napisał, że w I Pomorskim Konkursie Piw Domowych (http://www.piwo.org/_/piwowarstwo-domowe/i-pomorski-konkurs-piw-domowych-r260) będzie taka kategoria. Różnica jest znaczna i znacząca PS. Sam wysyłałem piwo w tej kategorii właśnie na ten konkurs Natomiast wszystko w moim wykonaniu było również eksperymentem - dlatego też nie czuję się na siłach, aby udzielać Ci jakichkolwiek rad w tym kierunku... w szczególności, że robiłem to piwo w "nieco inny sposób" (którym się podzielę, jeżeli zdarzy się, że przypadnie jurorom do gustu )
  6. Niestety niewiele pomogę - to nawet styl nie jest, ciężko doszukiwać się jakichś ram czy wskazówek w takich eksperymentach Tym bardziej że to mieszaniec z ekstraktów i słodu. Equinox'a też nie używałem, choć wiele osób twierdzi że ten chmiel w SingleHop wypada średnio... Co do drożdży to zależy czy wolisz piwa bardziej wytrawne, czy pełne. Jeżeli te pierwsze to może Safbrew WB-06, a dla piwa bardziej pełnych Mauribrew Weiss? Nie wiem, nie próbowałem pszenicy na tych drugich. Generalnie w tradycyjnych niemieckich pszenicach najlepiej polecieć na drożdżach płynnych - ta różnica w porównaniu do suchych naprawdę jest znaczna. Natomiast tutaj i tak amerykański chmiel sporo przykryje, więc chyba raczej szkoda kasy.
  7. Na pewno polecałbym Ci coś innego - rozmawiałem ostatnio na temat tych drożdży ze specem od pszeniczek i miał beznadziejne efekty na tych drożdżach (fermentował równolegle jedną warkę na dwa wiadra na różnych szczepach i drugie wiadro wyszło bardzo dobre). Piwo było bardzo płaskie, banana i goździka praktycznie brak. W takie przypadki raczej nie wierzę.
  8. Moim zdaniem zrozumiałeś to na odwrót - złe dla drożdży jest nie mieszanie. Ale tak, w weizenie dążymy do stresowania drożdży celem naprodukowania bananów - i właśnie dlatego nie mieszamy Wręcz dobrze jest te drożdże (w wypadku sucharków) rozsypać nawet nie tyle na powierzchni brzeczki, co na pianie powstałej w wyniku napowietrzania tejże brzeczki i wtedy nie mieszać. Osobiście jednak, po ostatnich bananowych eksperymentach, jestem zwolennikiem ruszania z fermentacją w niskich temperaturach (rzędu 12C)
  9. Warto tu chyba dodać, że jak masz zaizolowaną kadź warzelną (lub po prostu gar ), to często nie trzeba w ogóle nic robić, tylko zakręcić wodę w chłodnicy na czas przerwy Dla porównania w swoim zaizolowanym "lidlowym kociołku" mam spadek temp. rzędu 3-4C/h, więc taką przerwę 72-66C robi się bez konieczności grzania. Mat - chciałbym Cię natomiast zapytać przy tej okazji odnośnie chmielenia na zimno - czy nie wychodzą Ci jakieś trawiaste historie, kiedy połowę chmielu wrzucasz na całą cichą, a drugą połowę na 3-4 ostatnie dni?
  10. Z całym szacunkiem, ale nigdzie tak nie napisałem - stwierdziłem jedynie, że łatwo można go pomylić, ponieważ miałem taki przypadek. Niestety nie - ocenialiśmy to piwo na Lidze i kilku piwowarów obstawiło właśnie aldehyd. Dopiero kolega sędzia rozwiał wszelkie wątpliwości - niestety ocet. Co z resztą pasowało, bo na początku piwo było bardzo dobre, mocno bananowe, natomiast potem, z każdym dniem, było coraz bardziej kwaśne... Nikogo nie straszę - chciałem tylko podpowiedzieć, że trafił mi się akurat taki przypadek, w którym (w początkowej fazie) bardzo łatwo było pomylić ten aldehyd z infekcją.
  11. Wiem doskonale co to jest aldehyd octowy - nie raz skończyłem z nim w butelkach. Niekiedy się redukował, czasem pozostawał już do końca. Ty jednak sugerujesz, że to skok temperatury fermentacji powoduje jego powstawanie? Bo właśnie do tego odnosiła się moja wypowiedź... Z góry wykluczasz możliwość takiej pomyłki? Cóż, nie sposób z panem nieomylnym, naczelnym sensorykiem naszej skromnej, piwowarskiej braci dyskutować. Ciekawe tylko gdzie masz trzustkę..
  12. Też tak myślałem - do czasu. Oczywiście prawdą jest to, kiedy aromaty występują w czystej postaci. Niestety dopadło mnie właśnie świństwo w pszenicy po rozlewie - z początku byłem pewien, że to aldehyd (z resztą nie tylko ja). Z czasem jednak infekcja się rozwinęła i okazało się, że to ocet. Zdecydowanie można pomylić - szczególnie w początkowej fazie. W dodatku w pszenicy aromaty mieszają się (w tym wypadku z bananami, których miałem w piwie sporo).
  13. Efektem takiego skoku temperatury fermentacji raczej nie będzie aldehyd (który drożdże lepiej redukują w wyższych temperaturach), a bardziej estrowy profil. Natomiast aldehyd w pierwszej kolejności można pomylić z octem, a to już jest infekcja. A wtedy gęstwy raczej nie użyjesz... możesz zawsze chwilę poczekać - tego typu infekcja rozwija się w butelkach i generalnie jeżeli coś złapałeś, to z piwem będzie coraz gorzej.
  14. No to witaj w klubie... zawsze wszystkie gęstwy z sucharków miałem ok, a jak kupiłem pierwsze płynne to gęstwa po nich po 2 tygodniach tak waliła szambem, że poszła od razu w kanał A szkoda, bo pierwsze piwko na tych drożdżach (BPA) wyszło świetne A teraz niestety do kolejnych zostaje albo inwestycja, albo suchary... Niestety tak to jest, jak człowiek nie złapie przez dłuższy czas żadnego smrodka - gdzieś w końcu popełni błąd przez moment dekoncentracji
  15. Widzisz, w moim wypadku chmiel poszedł przez pończochę.. niestety niektóre drobinki w granulacie są tak drobne, że przechodzą (jak najdrobniejszy piasek). W każdym razie ważne, że to tylko kilka butelek, a nie cała warka
  16. Też się nie zgodzę - miałem ostatnio taki przypadek u siebie. W AIPA niedokładnie odfiltrowałem chmieliny, przez co w ostatnich butelkach znalazło się troszkę drobin (taki chmielowy piasek z granulatu). Efekt? Butelki z końca rozlewu robią piękny gushing, natomiast pozostałe są ok - przegazowania brak. Nagazowanie raczej równomierne - dokładnie mieszałem syrop z piwem przed rozlewem.
  17. Pisałeś, że chcesz uwarzyć Hefe-weizen'a, a teraz wpadasz na pomysł, żeby go nachmielić na aromat (który może przykryć bananki i goździki). Klasyczny niemiecki Weizen jest chmielony tylko na goryczkę (i to delikatnie) jest chmielony tak, smak/aromat chmielu nie był zbyt wyczuwalny (za BJCP - "Noble hop character ranges from low to none"). Moim zdaniem, chcąc uzyskać efekt zbliżony do Bierhalle, weź po prostu recepturę, która odniosła sukces na jakimś konkursie i już nic nie kombinuj Kluczem w tym stylu jest utrzymanie odpowiednich warunków fermentacji, co może być naprawdę niełatwe. PS. Swoją drogą piłem Weizena ze 3 tygodnie temu w Wawie na Marszalkowskiej i fajerwerków nie było. Było ok, miało goździki i banany, nawet był całkiem przyjemny balans, ale mnie tam brakowało "tego czegoś". Dla mnie osobiście trochę zbyt wytrawne - wolałbym nieco większą podbudowę słodową, ale ja tak po prostu lubię
  18. Powiem tylko dla porównania, że filtruję najzwyklejszym oplotem 70cm ze średnią prędkością 1-1,5 litra/min i praktycznie zawsze mam wydajność 76-78% (liczona "po naszemu"). Bywało że filtrowałem tez znacznie szybciej i nigdy nie miałem problemów z przytykaniem się oplotu. Może gdzieś popełniasz błąd? Sama wydajność podskoczyła mi o kilka oczek kiedy przedłużyłem nieco zacieranie w 72C - obecnie zacieram wszystko w sumie 1h 30min (w tym 10' mashout 78C).
  19. Kiedy to najlepiej zrobić? Moje niektóre pędy główne mają już ok. 3 metrów (odciągi, po których się pną, mają ~4,20 m).
  20. ThoriN

    Black IPA co zmienić

    Hmm, HopStand + na zimno? To chyba obecnie najlepszy sposób na konkretny smak i aromat chmieli.
  21. na pewno tak zrobię w przyszłym sezonie letnim dzięki! rozumiem, że dalsza fermentacja później 21-22'C? a underpitching wykonałeś w jaki sposób? Fermentowałem w 18C. Dokładnie zrobiłem tak: 1. Start w 12C, wystawiłem fermentor do pomieszczenia 16-17C 2. Po 2 dniach w fermentorze było 17C, po 3 dniach 18C i drożdże zaczęły spacerować z wiadra 3. Po tygodniu i wyraźnym spowolnieniu fermentacji burzliwej wiadro wystawiłem do pomieszczenia 22C. Tak zostało przez kolejnych kilka dni. 4. Pierwszy pomiar: 3,5Blg (kiedy piana calkowicie zeszła w powierzchni). Za 3 dni kolejny pomiar: 3,5Blg, rozlew. Odfermentowanie w normie (13,0 -> 3,5Blg, 73%).
  22. Niestety nie miałem okazji nigdy próbować, stąd też moje pytanie czy ten kierunek ma sens. Rozumiem, że raczej nie
  23. Po 1 - spokojnie, bo Ci żyłka pęknie. Po 2 - nie wyrywaj zdań z kontekstu, nie przekręcaj kolejności priorytetów w zdaniu. Napisałem, że: - miałem dobrą wydajność - nie miałem problemów z filtracją Jako informację dodatkową podałem, że miałem bardzo klarowną brzeczkę, a Ty od razu do tego, jak rzep do psiego ogona... Nie piszmy może w ogóle nic innego oprócz odpowiedzi na pytania "tak" lub "nie" - wtedy może niektórzy przestaną się czepiać byle pierdół? Jeżeli nie mam problemów z filtracją, mam dobrą wydajność, a do tego jeszcze dodatkowo brzeczka jest ładna i klarowna, to świadczy to o jakości słodu. I koniec kropka. Nie wyrywaj tu kawałków z kontekstu, bo przeinaczasz moje wypowiedzi na swoje potrzeby. Jeśli leci mi na filtracji breja, mimo że wszystko inne zrobiłem dobrze, to co może być nie tak? Pozostaje tylko słód... więc tak - moim zdaniem klarowność brzeczki może być jednym z wyznaczników jakości słodów.
  24. Zestarzeje Ci się, zanim wypijesz... szkoda piwa!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.