Skocz do zawartości

pogo

Members
  • Postów

    467
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pogo

  1. Osobiście nie uznawałbym, że to jest to samo, ale jest zadowalająco podobne Nie wierzę, że dwie różne słodownie mające różne źródła zboża i odrobinę inny proces produkcji słodów mogły uzyskać identyczne wyniki. A zakładam, że każda ma jakieś swoje tajemnice dotyczące pewnych drobiazgów. Niewykluczone jednak, że różnice między nimi są na tyle małe, że większe się zdarzają między partiami tego samego producenta. Mimo wszystko: tak można zastąpić. Różnice są raczej na poziomie, który zapewne dasz radę zauważyć
  2. Właśnie... Daniel, skąd jesteś? Może masz chętnego na ryzyko w okolicy Ja osobiście bym podjął ryzyko. Moje podniebienie ma niską tolerancję na wyższe alkohole, więc prawdopodobnie bym je wyczuł. Wiem jednak, że nawet one potrafią się ułożyć do słabo wyczuwalnego poziomu.
  3. Przy dość leniwej fermentacji to rzeczywiście może być prawda.Ja kiedyś przy 23°C w domu miałem 27°C w wiadrze i wydawało się, że dalej chce rosnąć, ale gdy tylko zobaczyłem, że tak uciekło, to zacząłem kombinować zbicie temperatury i dalej było już 24°. Podłączę się do tematu, bo odrobinę zmusił mnie do przemyśleń nad moimi piwami. Z niezrozumiałych przyczyn moje piwa zawsze wydają się nieco mocniej klepać niż to wynika z obliczonego dla nich alkoholu. Znajomi bardziej na to zwracają uwagę niż ja. Nawet ci przyzwyczajeni do piw rzemieślniczych. Alkohol zazwyczaj obliczam metodą na szybko: OG-FG / 2 + korekta. OG i FG w Blg, korekta zależnie od mocy piwa i surowca na refermentację. Zazwyczaj dodaję 0,5, a przy mocniejszych piwach 1. To chyba i tak zadowalająca precyzja jak na to, czego wymaga nasze prawo od browarów Większość piw fermentuję w temperaturze 18-20°C, czasem pod sam koniec burzliwej podnoszę do 22°C aby dofermentowały resztki i diacetyl. Pomiar temperatury bezpośrednio w piwie. W sumie podejrzewam, że to jakaś autosugestia... Znowu piszę posty pod wpływem proszę o wyrozumiałość.
  4. Jaki konkretnie probiotyk i w jakich ilościach? Na jakiej zasadzie dobierałeś ilość i rodzaj?
  5. Czy przypadkiem taka lodówka nie jest na ogniwo Paltiera? Niby proste rozwiązanie ale pochłania ogromne ilości energii elektrycznej.
  6. Jak duży zasyp miałeś? Też się szykowałem na zrobienie cienkusza, ale tak szybko spadło Blg wysłodzin, że zrezygnowałem.
  7. Przygotuj 20l wody do zacierania, wsyp słody (sam oceń czy chcesz palone od początku, czy później) i uzupełnij wodę tak aby jeszcze dało się mieszać. Ja z niecałych 9kg słodów uzyskałem 21l o 22°Blg, więc Ty mając 1kg więcej i pewnie podobną wydajność niż ja spokojnie zrobisz 20l 23-24°Blg. Może jeszcze uda Ci się z końcówki wysładzania zrobić 10l Dry Stuota, ja u siebie nie próbowałem, wywaliłem resztki.
  8. Masz prawie 10kg słodów. Jakby wrzucić wszystko na raz to chyba wyszedłby jakiś mocno palony Imperial Stout, chyba w miarę stylowy. Ale mieszanie tego w 28l garze będzie poważnym wyzwaniem, więc pomysł raczej średni. Oczywiście drożdże już jakieś inne. Na Weizenbocka to chyba trzeba by prawie wszystko dokupić... W sumie nie znam się na tym stylu, ale wydaje mi się, ze 0,5kg pszenicznego to zdecydowanie za mało, a i reszty jakoś szczególnie się nie wykorzysta.
  9. Tego się spodziewałem, ale warto było spróbować
  10. Czy istnieje uzasadnione podejrzenie, że te płatki mogą ułatwiać filtrowanie? Kusi mnie zrobienie 50/50 ryż + żyto... ale to najwcześniej za 1,5 roku jak poprawię nieco warsztat Co nie przeszkadza mi w marzeniach i planowaniu już dziś.
  11. Pan Jakubiak jest biznesmenem, który mówi szybciej niż myśli, szczególnie w tematach dla niego wrażliwych. Słyszałem jednak, że finansuje jakąś organizację, której działalność nie powinna mi się podobać, ale nie wykazałem nigdy dość wysiłku by to zweryfikować. Sam smak piw produkowanych przez jego browary jest dla nie wystarczającym argumentem by je bojkotować (nie będę tu oceniać czy są dobre czy złe... zwyczajnie mi nie podchodzą), więc nie poczuwam się do szukania innych powodów. Ale teraz muszę się zastanowić nad agitacją wyborczą przeciwko Kukizowi jeśli Jakubiak jest na jego listach. Czas pobawić się w weryfikację moich wątpliwych informacji. Do tego 2 osoby z Ruchu Narodowego, który też ma kiepską opinię wśród moich znajomych - osobiście nie sprawdzałem i do tej pory nie interesowało mnie to skoro byli daleko od koryta, teraz poczytam o nich. Trochę pooczerniałem ludzi... ale powtarzam, to nie są pewne informacje, a jedynie wątpliwej jakości podejrzenia.
  12. pogo

    Konkursy

    Oj z tym pudłem bym się nie rozpędzał... to zależy od konkurencji. Jak włożyli więcej to masz problem. Ciekawe jak jest rozstrzygane gdy 2 piwa mają tę samą kwotę, tą najwyższą? Jak wtedy ustalają GCh?
  13. pogo

    Konkursy

    Dział Hyde Park - czuję się usprawiedliwiony samym tym... a podpis tylko wzmacnia przekaz.
  14. pogo

    Konkursy

    Ja wysłałem 2 piwa na konkurs i do obu dostałem metryczki, ale skrajnie niesprawiedliwe. W jednej napisali, że piwo jest niezgodne ze stylem i ogólnie niepijalne... a teraz, po 2 miesiącach je piję i jest niezłe. W drugiej napisali, że piwo jest świetne, ale nie mogą pozwolić by coś takiego dostało się do finału... Jawna dyskryminacja... sędziowie na pewno byli przekupieni. I to nic, że pierwsze piwo robiłem w ostatniej chwili i przekombinowałem, a drugie wysłałem na przypał, bo mnie znajomi namówili...
  15. Jak dobrze pamiętam to 18/10 to jest to samo co stal 314 lub A2 (sory... znowu nie chce mi się sprawdzać, więc pewnie walnę głupoty) Stal A2, ma wytrzymać 25 lat w morskiej wodzie, więc godzina w gorącym roztworze NaOH nie powinna tego ruszyć. Tylko jak mocny roztwór jest potrzebny? Standardowy, 2-molowy (jakieś 4%)? Zacząłbym się martwić czy nie zaszkodzi gdybym tak moczył co tydzień...
  16. Ze słupków w linku od @@Undeath można wnioskować, że ceny będą niemal bez zmian. Zeszły rok był dość urodzajny, więc pewnie dłużej będziemy kupować stary chmiel i on pozwoli utrzymać ceny w skupach, Dystrybutorzy mogą chcieć dorobić na suszy, ale tu też są ograniczeni małych producentów piwa, bo dużych nie da się tak łatwo zrobić w wała. Ciekawy jestem czy rolnik ma więcej kasy z dopłat od hektara czy z rzeczywiście sprzedanego chmielu... No i ciekawe jak z jakością. Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym? Ja zdecydowanie zbyt krótko warzę. Niby mieliśmy wyjątkowo dużo słońca w tym roku, więc powinno to coś dobrego dać, ale może brak wody to niweczy...
  17. Chcesz rozcieńczyć 20l wrzącej brzeczki 5kg lodu? Wówczas to będzie średnia ważona 100°C i -30°C (jeśli naprawdę solidnie mroziłeś te 5kg w drobnych kawałkach, w większej bryle raczej nie dasz rady uzyskać takiej temperatury w całej objętości) gdzie wagą będzie masa jednego i drugiego. Ostatecznie wychodzi (100°C * 20kg + (-30°C) * 5kg) / (20kg + 5kg) = 74°C Każdy inny sposób dodania lodu da jeszcze gorsze wyniki. Bardziej realne dane uzyskasz tylko jeśli podasz konkretne wartości dla masy brzeczki i konkretne temperatury obu substancji. To nieco zaokrąglone wyniki zakładające, że brzeczka nie różni się ciepłem właściwym od czystej wody w istotnym stopniu. [uWAGA]: Zapomniałem oczywiście o tym, ze lód ma mniejsze ciepło właściwe i że istnieje ciepło topnienia... widzę, że trochę mi zajmie posprzątanie wyniku... No to robię poprawki: Lód ma ciepło właściwe 2100J/kg*K i ciepło topnienia 333700J/kg, czyli aż do momentu roztopienia ma do oddania: 333 700 * 5 + 2100 * 5 * 30 = 1 983 500J To pozwoli na schłodzenie 20l wody o 1 983 500 / 4189,9 / 20 = 23,7°C Mamy już brzeczkę o temperaturze 76,3°C oraz wodę 0°C, więc wracamy do średniej ważonej: (76,3°C * 20l + 0°C * 5) / (20kg + 5kg) = 61,4°C W końcu jakiś wiarygodny wynik. Poprzednie błędne wyliczenia zostawiam dla potomnych aby było widać, że nie ma co się spieszyć zliczeniem. Oczywiście wciąż pomijam ciepło, które poleci w powietrze.
  18. Różne płatki dają różne efekty (tu znowu czytałem ogólniki, więc nic nie wiem). Pochwal się jakie konkretne płatki, ktoś Ci podpowie... na pewni nie ja, ale chętnie poczytam podpowiedzi, bo pewnie mi się kiedyś przydadzą. Zgranie chmielu z wanilią wydaje mi się nie realne. Zwyczajnie nie mam pomysłu co zrobić by piwo się komponowało, co nie znaczy, że się nie da. Ktoś pewnie będzie miał pomysły na to... Tak od siebie poproszę o opinie płatki dębowe vs. wanilia. Butwiejące drewno tworzy wanilinę, która jest potem dalej rozkładana... ale kwaśne środowisko (jak piwo) rozburza ten proces i wanilina zamiast się rozłożyć to się rozpuszcza w piwie. Nie wiem gdzie to czytałem i kiedy... mogłem coś namieszać...
  19. Jedno z moich piw chmielonych na aromat trzymało resztki tego aromatu po 1,5 roku. Fakt, ze to było jasne, a aromat się słabo udał od samego początku, ale jest to jakieś świadectwo, że te aromaty nie są aż tak lotne jak utrzymuje większość ludzi na forum. Z tym miesiącem na pożycie to w ogóle pomyłka moim zdaniem (może zależeć od chmielu). Mam piwo, które początkowo było niemal bez aromatu mimo, że poszło 100g sybilli na cichą... ale po 2 miesiącach aromat zaczął być aż duszący taki gryzący, drażniący intensywnością aromat pyłku kwiatowego... po pól roku jest tylko gorzej... Ale jeśli chmiele o innych profilach, te cytrusowe, zachowują się choć czasem podobnie, to będzie kwestia dobrania tych najtrwalszych. A może ja coś zawaliłem w tamtym piwie i to nie jest wina chmielu... ja się nie znam, ja ty tylko trolluję
  20. Wybacz, proszę.. starałem się jednak zaznaczyć w poście, że są to moje domysły, a nie prawda objawiona. A bakterie mlekowe co robią jeśli nie fermentują? To chyba też fermentacja tyle, że nie alkoholowa, a jakaś tam inna (sory, nie chce mi się szukać nazwy. Wydaje mi się, że mlekowa, ale nie chcę strzelić głupoty) Coś widać namieszałem z tym co mi kiedyś mówiono tu na forum, nie wiem kto i nie będę śmiecił tematu tłumaczeniem skąd mi się to wzięło... Pytanie jeszcze co to jest "bardzo długa" 3 godziny czy 3 tygodnie? Stawiam, że raczej 3 tygodnie. A bakterie kwasu mlekowego powinny być w samym ziarnie, jeśli tylko któryś etap słodowania ich nie ubija (nie znam się na słodowaniu i na razie nie chcę się znać). Nasączanie kwasem mlekowym w inny sposób wydaje się niezgodne z niemieckim prawem czystości, więc mi nie pasuje, ale znów mogę się mylić.
  21. Gdybym natomiast ja miał zgadywać, szczególnie na podstawie wypowiedzi @@kto3, to powiedziałbym, że po ześrutowaniu coś ucieka z tego ziarna. Z tego co kojarzę, to słód zakwaszający to taki, któremu pozwolono trochę przefermentować (przeszedł coś a'la przerwę zakwaszającą przed wysuszeniem), ale mogę źle pamiętać. No właśnie, może długa przerwa zakwaszająca też zrobiłaby swoje? Bałbym się jednak o drożdże w tak kwaśnym środowisku. One zwykle fermentują brzeczkę, która ma ok 5,5pH, a tu wypadałoby zejść w okolice 4pH (z tą drugą liczbą tak tylko zgaduję, nie znam się, a nie chce mi się otwierać żadnego swojego kwacha teraz by go zmierzyć)
  22. Jak chcesz piwo bardzo czekoladowe i przekombinowane, to można spróbować z wanilią. Tak ze 3 laski na cichą. Tylko przy takiej konfiguracji już bym się zastanowił czy chcę mieć chmiel w aromacie.
  23. @@bart3q, skąd ty bierzesz te cyferki? Z chęcią będę się tym posiłkował w przyszłości. Z tego co napisałeś, to spokojnie mu starczy... o ile dobrze interpretuję dane. Wręcz jest 2-krotna rezerwa.
  24. Nie wiem czy starczy Ci enzymów na całe zacieranie. Nie wiem czy cząsteczka enzymu się rozpada razem z cząsteczką skrobi, którą tnie, czy też działa dalej... Może wystarczy przedłużyć zacieranie by coś z tego wyszło... a może to nie ma prawa udać się. Na pewno filtrowanie może być ciężkie. Moim zdaniem ryzykowny przepis, ale ja bym zaryzykował... bo ja często robię głupoty, o których wszyscy wiedzą, że się nie udadzą
  25. Zrobiłem kilka piw bez chłodzenia i dwa z marnym chłodzeniem (to nie są numery warek): 1. bez - dobre, bardzo fajne według tego czego wówczas oczekiwałem 2. marnie - skisło.. ale jakoś tak fajnie, po roku fajnie się to pije 3. marnie - dziwnie szybko zakończyło fermentację. refermentacja z rezerwy dała wyniki zgodne z pierwotna fermentacją, czyli ledwo nagazowało piwo... z 18,5°Blg zostało 8... piwo genialne, tylko po nim nie czuć już smaku prawie niczego innego 4. bez - zabrakło mi możliwości chłodzenia... inne piwo było ważniejsze. Wyszło akceptowalnie, może nie genialnie, ale to zdecydowanie nie wina chłodzenia. 5, 6 i 7. bez - celowo kwaśne piwa. 8. bez - zrobiłem tego za mało by chłodnica miała sens, bo był to poważny eksperyment. Mniej więcej co druga butelka kwaśna... I tylko te kwaśne były rzeczywiście dobre :] pozostałe były tylko dobre - ale to z pewnością nie wina chłodzenia tylko butelek lub czegoś innego przy rozlewie. Mogłem coś jeszcze przegapić, bo nie chce mi się szukać po notatkach. Nie ma się czego bać... ważne by zachować sterylne warunki przed chłodzeniem. A właśnie... ja nigdy nie przelewałem na chłodzenie. Stygło w garze, w którym się gotowało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.