Pewnego dnia "uwarzyłem" coś takiego Warka#11 Malinowe
Zlewając na cichą saisona zostawiłem 5 litrów w fermentorze, 1litr syropu malinowego rozrobiłem w 4litrach wody i dolałem do fermentora.
Miesiąc od zabutelkowania pierwsza degustacja i jęk zawodu uuuuuuu.... stwierdziłem ze piwo totalnie nie wyszło, w smaku jakaś chemia. Odstawiłem do piwnicy, po pół roku przypomniałem sobie o Malinowym, spróbowałem i kolejny jęk ale w drugą strone. W aromacie czuć maliny, kolor czerwono - malinowy, w smaku już trochę mniej malinowe ale coś tam czuć. Jedna dla kobiet zbyt słodkie, mogłem do rozlewu użyć słodzika.
Następnym razem użyję więcej syropu malinowego i do paru butelek dorzucę słodziku.
Może rzeczywiście nie warto kombinować tak jak pisze Majerto i serwować swojej kobiecie piwo z sokiem