Jejski

Oj to nie dobrze! Już jestem. Czekam.

Dzisiaj jestem o 20.30 , a najpóźniej o 21.00.

Arek nie bardzo rozumie. Karmelowe są nieczynne enzymatycznie ale jakąś "słodycz" w ziarnie posiadają (chyba że się mylę?). Podczas zacierania i tak ta "słodycz" stanie się pożywką dla bestii .

Miałem taki z BA i oczywiście po czasie było pęknięcie na dole. Plastikowy ma jeszcze dwie wady. Nie można nalewać gorącej brzeczki (bo się wygina) i ma za dużą pojemność. Do szklanego nalewasz i szybko studzisz pod bieżącą wodą.

NIe znalazłem nic innego , tylko pragnę podziękować i stosować.

Cz to wersja z już poprawionymi bugami? http://www.chemia.polsl.pl/~jkocurek/p/refermv2.zip Czyli tak naprawdę V2.1.

Zawsze burzliwą robię we wiadrze z rozszczelnioną pokrywką, a cichą też we wiadrze, ale z zatkaną pokrywą. Nie stosuję rurek fermentacyjnych. To piwo po tygodniu miało 8°Blg w 19°C i już było kwaskowate , po następnych dwóch, czyli dzisiaj totalny kwas. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

@Belzebub Wiedziałem że to Ty ten ostatni gwóźdź do trumny przybijesz @jkocurek Szkoda że o tym młócie wcześniej nie napisałeś. Już nic w takim wypadku nie będę z tego robić oprócz paszy dla siebie Jestem pewien że ocet. Żadnych plam, kożuchów itp. , a w smaku ocet piwny. Dzięki za kondolencje.

No to złe nowiny w browarze. Wino z młóta nie nadaje się do picia ani do przepędzenia. Śmierdzi jeszcze gorzej i nawet nie próbowałem. Nie nadaje się nawet do przepędzenia Wniosek jaki się nasuwa to że trzeba młóto przegotować, ewentualnie spasteryzować przed zadaniem drożdży. Warka #45 to pierwszy mój kwas W smaku po prostu octowe Kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Infekcję prawdopodobnie wywołała gęstwa, bo reszta warunków była jak dotychczas. W tym miejscu zacytuję sobie zdanie ze spotu "Każde niepowodzenie czegoś uczy". Zabutelkuję kilka petów tego nieszczęścia na marynaty do grilla. Popękała mi menzurka do aerometru. Muszę sobie kupić solidną, szklaną z podstawką i miarką w ml. Wszystkie te nieszczęścia oddzielam grubą krechą -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To nie temat o innych drożdżach, ale o tym jak zmusić te bestie do uległości. Widzę po ostatnich postach że lepiej skłonić stado piranii do wegetarianizmu, niż obniżyć apetyt WB-06 na brzeczkę.

Jak dasz butelkę to Ci oddam z dwie-trzy moje i ocenię organoleptycznie czy kwas czy nie.

Zastanawiam się czy nie stosować obciążenia do środka worka? Ostatnie kilka warek stosuję ten patent i zauważyłem że moja tetra z chmielem lekko pływa w basenie brzeczki. Zawsze kilkunastokrotnie wyciągam worek nad powierzchnię i wkładam by lepiej wypłukać szyszki. Podejrzewam, że dociążenie worka może być pomocne w lepszym uwalnianiu olejków z chmielu.

Odpowiedziałeś sam sobie. Po to żeby wytworzyć szybko co2, to muszą szybko wystartować w całej objętości brzeczki. Jeśli szybko się namnożą to tym szybciej zrobią swoje i nie mówimy tu mam nadzieję o 5L. starterach Warto i już. A kysz wywrotowcy

Daj mu poleżeć, a wszystko powinno się ułożyć. Bez paniki proszę pana

Czyli jakbym nie zacierał to będzie i tak około 2°Blg ?

Drożdże WB-06 jak wiadomo są strasznie żarłoczne, a chciałbym na nich zrobić dość płytko odfermentowane piwo. V1. Czy zrobienie krótkiej przerwy maltozowej powiedzmy 15-20min. w temp 63-64°C , a dekstrynującej powiedzmy 40min. przyniesie efekt? V2. Przy dekokcji jednowarowej podnoszę zacier do 63°C od razu odbieram dekokt i 15min. 72°C , 15min. gotowania. Zwracam do gara i 30min. przerwy dekstrynującej. W tym wypadku zacier główny i tak ma 30min. przerwy maltozowej. Co radzicie?

Butla P/B i palnik 7,5 KW = zero problemów

Ino co byś nie becoł synek że Ci nie startły, bo godajom a to na gorko wiosna abo lato. EDYTA Może mosz recht że to som lagery ino do dorobili do nich inno teorja

Witam. No to chmiel, tylko żebyś nie przesadził z IBU

Można na nich robić pseudo pilsy/lagery gdy w piwnicy ma się 15-16°C . Mają jedną wadę, odfermentowują bardzo głęboko, ale są bardzo czyste w smaku. Troszkę o nich już było.

Jeśli można to się zapisuję na gęstwę z Nottinghamów.

Czy ktoś chce pogadać w ten czwartek? Jeśli ma ktoś jakiś konkretny pomysł na temat spotkania to bardzo proszę, a jeśli nie to może jakaś luźna rozmowa. W ostatnie czwartki niestety nie byłem dostępny Ponawiam apel do świeżych adeptów piwowarstwa o uczestnictwo w spotkaniach. Bardzo szybko można wymienić spostrzeżenia i uzyskać cenne rady od bardziej zaawansowanych piwowarów. Chwila rozmowy jest bardziej cenna od godzin czytania i pisania na forum!

Jakoś nie bardzo nie zgadzam się z tymi tezami. Po pierwsze miałem w pierwszym roku mały plon. Po drugie dlaczego pędy które teraz rosną są złe? Zostawiam największe pędy tak po dwa-trzy na jedną linkę, a resztę przycinam. Czy opóźnianie wegetacji przez "sterylizację" sztobrów ma jakiś głębszy sens? Ciekawe jak to robi się na plantacjach?

Panie Bielok! Wszystkiego Dobrego prywatnie jak i zawodowo w warzelni

szymin72 Wszystkiego dobrego życzy sąsiad