Czeski pils #43 w 49 butelkach z dodatkiem 1L rezerwy i 75g. cukru. Spaprałem dwie rzeczy:
Nie zmierzyłem końcowego °Blg , ale przy przelewaniu na cichą miał 2,5°Blg i myślę że się nic nie zmieniło.
Co gorsza dałem chyba za dużo do refermentacji. Podejrzewam że będę upuszczać gaz po jakimś czasie.
Pierwszy raz butelkowałem z pomocą mojego 4,5 letniego syna z czego jestem dumny . Mama zrobiła sobie wychodne, a my w tym czasie do roboty! Liczył kapsle i butelki, kapslował z pomocą taty i było go wszędzie pełno . Niech się chłopak uczy, bo "czym skorupka za młodu nasiąknie..." , a wiecznie żył nie będę, jak z kolei powtarza mi mój ojciec przy produkcji innego pysznego napitku. Trzeba dzieciom pokazać za młodu, że najlepsze są domowe wyroby (wędliny, kompoty, kiszona kapusta itp.) i może nie od razu jak przejdą na swoje, to za jakiś czas wrócą do domowych wyrobów, jak ja to zrobiłem. No i się rozgadałem OT