Skocz do zawartości

Merv

Members
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Merv

  1. Niedawno pytałem Wesołego o chłodnice - mówił że już nie robi i nie ma opcji by w najbliższym czasie robił. Wysłałem Ci na PW wiadomość z namiarem na człowieka, który robił moją chłodnicę miesiąc temu.
  2. A nie chcesz może zamówić u kogoś? Jak policzyłem ile muszę zapłacić za rurkę z nierdzewki na chłodnicę, a później poszukałem na allegro, to się okazało, że dopłacając bodajże 8 zł mam już gotową chłodnicę.
  3. Merv

    Grifo Heavy Duty - Problem

    Pod tymi plastikowymi nakładkami są spawy.
  4. Merv

    Grifo Heavy Duty - Problem

    U Was ten czerwony element nie jest mocowany na śruby? Ja na Twoim miejscu bym odkręcił śruby/uciął nity, nawiercił nowe otwory we właściwych miejscach i skręcił. Cała robota zajmie krócej, niż zamawianie kuriera i zrobienie paczki.
  5. Merv

    napęd śrutownika

    strona pierwsza, post #11. O ten mi chodziło w świetle postawionego przez Ciebie pytania. Dwa razy próbowałem mielić porkertem przy użyciu wiertarki - zacina się, niszczy łuskę. Więcej tego robił nie będę - szkoda wiertarki i śrutownika, a i efekty gorsze. Ręcznie zmielenie zajmuje chwilę dłużej, ale to akurat nie taki znowu problem. Rozwiązanie z przeniesieniem napędu przez koło pasowe wydaje mi się najrozsądniejsze. Niestety na chwilę obecną nie mam gdzie trzymać tak rozbudowanego śrutownika, więc temat pozostanie tylko w kwestii "wydawania się" niepotwierdzonego praktyką.
  6. Merv

    zraszacz do wysładzania

    1 mm będą ok - najwyżej nawiercisz więcej,
  7. Merv

    napęd śrutownika

    Na jednej z poprzednich stron tej dyskusji jest dokładnie wyjaśnione, co dzieje się gdy mielisz wysokoobrotowo porkertem. Niestety, muszę się podpisać pod obserwacjami braci piwowarskiej - są ze wszech miar trafne.
  8. Niestety, nie mogę powiedzieć dokładnie jaka to różnica - nie wąchałem dość dawno chlorofenolu, musiałbym mieć go razem z fenolem i porównać. Tymniemniej podtrzymuję, że pigmentum castellani pachnie aptecznie, a przynajmniej mnie ten zapach tak właśnie się kojarzy.
  9. BrewDog zrobił piwo 41 ABV, ale słyszałem że już ktoś ich pobił. Ktoś wie, kto to? Link do BrewDoga: http://www.brewdog.com/sink_the_bismark
  10. Chloraseptic wspomniany w pierwszym poście zawiera fenol, nie chlorofenol. Zapach "apteczny" zawdzięcza swą nazwę temu, że kiedyś właśnie karbolu (fenolu) używano do dezynfekcji większości pomieszczeń związanych za służbą zdrowia. Jestem teraz chwilę po wąchaniu pigmentum - ten zapach jest właśnie w tym stylu. Jeśli już koniecznie chcesz uzyskać chlorofenole, to o ile dobrze pamiętam wystarczy że na świetle potraktujesz fenol gazowym chlorem. Znalazłem też sklep sprzedający roztwór chlorofenolu - niestety ok. 150 zł za buteleczkę
  11. Merv

    Piwo dla diabetyków

    Cyklodekstryny? Bardzo fajny pomysł. Kilka słów o nich (tak na szybko wyszperane): http://www.mlyniec.gda.pl/~chemia/organiczna/supra/cyklodekstryny.htm Jeśli ktoś wie, gdzie dostać jakąkolwiek cyklodekstrynę, to bardzo proszę info tu albo na PW. Póki co ustaliłem tylko, że E459 to beta-cyklodekstryna, ale sądząc z właściwości, dla nas lepiej sprawdziłaby się gamma. W którymś ze sklepów - niestety nie pomnę teraz, w którym - natknąłem się kiedyś na mieszankę alfa i beta amylaz. Czy to o takich enzymach mowa?
  12. Pytasz o bezpieczeństwo... Jakkolwiek nieapetycznie to brzmi, używałem pigmentum castellani do pędzlowania zmian błony śluzowej jamy ustnej, kilka razy dziennie, każdorazowo przez ok. 7-10dni i żyję, wręcz lepiej mi się żyło po nim. Małe ilości nie będą niebezpieczne. Nie znam wszystkich detali oceny piwa, a tym bardziej metod uczenia sędziów - daleko mi do tego poziomu - ale mniemam, że nikt tak spreparowanego specyfiku litrami pić nie będzie - maks 1, dwa łyczki. W takim stężeniu krzywdy nie zrobi. Właśnie przed chwilą zrobiłem test - do litrowej butelki z niegazowaną wodą o temperaturze pokojowej dodałem 1 kroplę pigmentum, zakręciłem i zamieszałem. Oczywiście woda zrobiła się lekko malinowa. Po otwarciu butelki fenolowy smrodek było czuć bez zbliżania jej do nosa. Stąd wnoszę, że do testowego piwa wystarczy mniejsza ilość. Oczywiście test przeprowadzę na piwie gdy będę miał jakieś niedobre - na chwilę obecną w domu mam tylko stouta i koelscha, więc trochę mi ich szkoda do tego;p
  13. Merv

    Piwo dla diabetyków

    Piwa dla diabetyków nie robiłem, ale niemałe pojęcie o tej chorobie mam. Jeśli osoba, dla której to piwo chcesz zrobić, jest leczona i ma już ustawioną cukrzycę (poziomy cukru nie skaczą za wysoko) to lekkie piwa nie powinny jej zaszkodzić. Najlepsza sytuacja jest, gdy osoba ta jest leczona po nowemu - metodą licznych pomiarów poziomu cukru i częstych iniekcji krótkodziałającej insuliny czy też pompą insulinową. Wtedy wystarczy policzyć, ile cukrów taki chory przyjmuje, wypijając określoną ilość konkretnego piwa i odpowiednio uwzględnić to w leczeniu. Chory na ogół wie, w jaki sposób ma to przeliczać (jeśli nie wie, puść mi PW a tam to opiszę, albo zapytaj lekarza prowadzącego). Każde piwo można przeliczyć na wymienniki węglowodanowe (WW). 1 WW to 10 g cukru przyjmowanego przez chorego. Ilość cukrów w naszych piwach można prosto policzyć z gęstości końcowej - °Blg pozostałych w piwie spożywanym. Jako że piwo nie zawiera białek ani tłuszczy, możemy je pominąć. Problem zaczyna się, gdy chcemy dostać piwo które chory może pić bez ograniczeń, niezależnie od leczenia. Jedyna metoda, która przychodzi mi do głowy, to otrzymanie głęboko odfermentowanego piwa o niskim FG - wtedy jest w nim tak mało cukrów, że nie spowoduje to istotnej zmiany. Niestety, nie umiem sobie wyobrazić tak zrobionego piwa, na które sam miałbym ochotę;/ Poszukam więcej informacji na ten temat - jeśli coś znajdę, napiszę.
  14. TomX - to co piszesz to mniej więcej to o czym mówiłem wyżej. Jeśli o to chodzi, to zastanawia mnie tylko, dlaczego dodawać ryż dopiero przy butelkowaniu. Takie białe farfocle w butelce nie wyglądałyby dla mnie zachęcająco...
  15. Właśnie sprawdziłem - Pigmentum castellani śmierdzi fenolem i rezorcyną na kilometr. Zapach acetonu jest słabszy. Rezorcyna jest chemicznie tak podobna do fenolu, że węchem raczej ich nie rozróżnimy.
  16. Do robienia cukrówek, na czas fermentacji, dodaje się ryżu, kaszy, żyta czy innego zboża - o ile dobrze rozumiem ideę - bąbelki CO2 mają się na nim zbierać co rzekomo zmniejsza pienienie a drożdże mają na nim osiadać po fermentacji przez co łatwiej sklarować zacier. Oczywiście niewielkie ilości związków aromatycznych też przechodzą do zacieru, uwydatniając się w czasie destylacji. Wracając do tematu piwa -przy następnym rozlewie muszę spróbować, choć nie pokładam wiary w tej metodzie. Spodziewam się większej lub trwalszej piany. To był normalny, surowy ryż? Jakie to było piwo?
  17. Merv

    Goździki

    Też dodawałem goździk - 10 minut przed końcem chmielenia. 10-20 sztuk na 25L. To jest piękne w piwowarstwie, że możesz zrobić piwo z czym chcesz - po co się ograniczać?
  18. Merv

    napęd śrutownika

    Butla po wodzie mineralnej 5L z wyciętym dnem, wkładana do kosza zasypowego i doklejana jakimkolwiek przylepcem. Łatwe do zrobienia, tanie, demontowalne do przechowywania. Ja jeszcze na wylot śrutownika zakładam rękaw foliowy (taki jak z pralni) by się nic nie kurzyło. Działa idealnie.
  19. A to ciekawe - na początku maja br. kupowałem chłodnicę z 6mb rurki ze stali nierdzewnej, fi 8mm, ścianka 1mm. 80 zł plus przesyłka. Węże i proste podłączenie to dodatkowy koszt ok. 20 zł, tak więc z kosztami przesyłek i dojazdów zamykamy się w kwocie 130 zł. Dla mnie to o minimum 40 litrów piwa taniej niż 200 czy 250 zł.
  20. Bardzo fajny wywiad. Gratuluję. Wygranej oczywiście również gratuluję
  21. Przepraszam, masz rację - w odnośniku istotnie są zizomeryzowane alfa-kwasy (czyli goryczka)
  22. Chmielenie na zimno nie wnosi goryczki. To też metoda - o tyle dobra, że nie wymaga dużego garnka. Na goryczkę proponuję coś z większą ilością alfa-kwasów niż lubelski, np marynkę.
  23. Jeśli zrobisz taki miks - tak, dostaniesz bardziej gorzkie. Możesz tylko przegiąć w drugą stronę i dostać tak gorzkie, że nie będziesz w stanie tego wypić. Bezpieczniej będzie wybrać inny zestaw, np IPA czy Bitter. Chmielenie to nic trudnego, serio - gotujesz, wsypujesz chmiel, zlewasz z nad chmielu do fermentora. Zaletą jest, że możesz sam wybrać stopień nachmielenia.
  24. W radosnych początkach mej piwnej twórczości, gdy chciałem zlewać wystudzoną brzeczkę do fermentora na burzliwą, zorientowałem się że nie mam już pirosiarczanu, żadnego wybielacza, po prostu nic. Nawet wódka się skończyła. Nie chciało mi się jeszcze raz gotować i na nowo chmielić na aromat, więc fermentor przelałem wrzątkiem, zalałem ciepłą wodą z kranu do pełna i wsypałem tam ze 3kg soli (takiej zwykłej, kuchennej). Postało ze 2,5h. Koniec końców, piwo wyszło niezłe- nic się nie zakaziło. Tak czy owak - nie polecam takich metod do żadnej sterylizacji. Co zaś się tyczy tematu - kiedyś tutaj zacząłem dyskusję nt dezynfekowania kapsli różnymi rzeczami, ale skończyło się na tym, że gotowanie ich przez chwilę wystarcza, jest tanie i szybkie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.