Skocz do zawartości

INFEKCJE


frc

Rekomendowane odpowiedzi

Piro dezynfekuje oparami. Jak zalejesz fermentor i wężyk roztworem po brzegi to tak jakbyś go zalał prawie czystą wodą.

Przerzuć się na środek działający kontaktowo a nie oparami i zobacz co z tego wyniknie (nadwęglan sodu np.).

Może zmień pomieszczenie w którym przygotowujesz i rozlewasz warki jeśli masz taką możliwość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zalałem po brzegi, wlałem 3 litry, jeśli dobrze pamiętam. W wężyku może rzeczywiście opary nie miały za dużo do gadania. Warki były przelewane w dwóch różnych pomieszczeniach, w przypadku drugiej stwierdziłem, że w innym pomieszczeniu temperatura będzie bardziej odpowienia. Pomieszczenie, w którym zacieram i gotuję nie ma chyba aż takiego znaczenia jeśli nie jest tym samym, w którym robię coś potem z zimną brzeczką?

 

Następne warzenie, jeśli to ostatnie również się nie uda przeprowadzę pewnie dopiero w zimie albo późną jesienią, będę musiał pomyśleć o jakimś innym środku do dezynfekcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety musisz działać metodą analizy i eliminacji.

Od sposobu dezynfekcji do... analizy gdzie leżały ciuchy w których rozlewasz (i to wcale nie jest przesada jeśli masz problem którego nie możesz zlokalizować).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balon po winie przelałeś tylko wrzątkiem - to nie mogło sie udać. Porzuć piro, wrzątek i przejdź na CLO2 (dwutlenek chloru). Oczywiście wszystko najpierw myjesz dokładnie płynem do naczyć. Reżim sanitarny to jedna z najważniejszych spraw na udane piwo.

 

Pomieszczenie, w którym zacieram i gotuję nie ma chyba aż takiego znaczenia jeśli nie jest tym samym, w którym robię coś potem z zimną brzeczką?

 

Nie ma to znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 dzień fermentacji burzliwej, obecnie BLG wynosi 3...

 

A po co w ogóle w czwartym dniu zaglądasz? Właśnie takim niepotrzebnym otwieraniem narażasz się na złapanie czegoś.

Po zadaniu drożdży zamknąć fermentor i zapomnieć na co najmniej tydzień, wcześniej i tak nie ma po co robić pomiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, pierwsza warka Amber Ale na drożdżach US-05, fermentacja rozpoczęta 21.09, czyli dwa tygodnie temu. Fermentor bez rurki i kranika, pozostawiony lekko rozszczelniony i nakryty czystą ścierką. Przez cały czas stał na zamkniętym balkonie w temperaturze 16-19 st. W piątek postanowiłem zmierzyć Blg - wskazało 5 (początkowe 15). Piwo ściągnąłem zasysając rurką, wcześniej wyparzoną i potraktowaną pirosiarczynem. Na całej powierzchni była jeszcze lekka piana.

 

Jako, że na weekend wyjechałem z Wrocławia, przeniosłem fermentor do pokoju i poprosiłem współlokatorkę, żeby pilnowała mi temperatury. Według niej nie przekroczyło 19 stopni.

 

Przed chwilą wróciłem, fermentor pomimo zostawionej lekkiej szpary był wybrzuszony - uchyliłem go, żeby spuścić CO2 i zajrzałem przy okazji do środka. Na powierzchni zostały już tylko niewielkie wysepki małej piany i bardzo nie podobające mi się białe, okrągłe plamy:

 

post-6727-0-30416800-1381091324_thumb.jpg

post-6727-0-38482500-1381091327_thumb.jpg

 

Wybaczcie jakość zdjęć, jest dość ciemno, a nie chciałem za bardzo otwierać fermentora. Piwo bardzo przyjemnie pachnie, nie czuję żadnych złych nut. Czy mam się czego obawiać? :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety złapałem infekcję w ala grodziskim. W smaku piwo ok więc postanowiłem spasteryzować i wlać w butelki, mam tylko jedno pytanie, ile dać gęstwy tak aby nie przesadzić ale też żeby nie było jej za mało. Ilość piwa to ok 24 litrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem rozlać piwko ale po otwarciu wiadra ukazał się widok jak na zdjęciu. W smaku raczej nie czuć niczego niepokojącego. Nie wiem co to dokładnie jest ten kożuch na wierzchu. Raczej nie wygląda na pleśń, przynajmniej tak mi się wydaje. Trochę obawiam się butelkować. Jak myślicie można to rozlać do butelek i wypić, czy lepiej wylać?

 

post-5329-0-53483600-1381840725_thumb.jpg

Edytowane przez Filip
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem rozlać piwko ale po otwarciu wiadra ukazał się widok jak na zdjęciu. W smaku raczej nie czuć niczego niepokojącego. Nie wiem co to dokładnie jest ten kożuch na wierzchu. Raczej nie wygląda na pleśń, przynajmniej tak mi się wydaje. Trochę obawiam się butelkować. Jak myślicie można to rozlać do butelek i wypić, czy lepiej wylać?

 

post-5329-0-53483600-1381840725_thumb.jpg

Wygląda na tlenowce, albo jak radzi WiHura wylać, albo jeśli w smaku i zapachu ok butelkować i będzie to szybkiego wypicia, ale moim zdaniem nie warto.

rzuć okiem tu http://www.wolczaska.pl/Infekcje.pdf - zdjęcia podobne do twoich ;)

Edytowane przez Rafek00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zmienił(a) tytuł na INFEKCJE
  • zasada przypiął/eła ten temat
  • zasada zablokował(a) ten temat

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.