FilipPiwowar Opublikowano 28 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 (edytowane) Cześć wszystkim, Również chciałbym skorzystać z tego wątku i zapytać o to samo, czy to jest zakażenie, a jeśli tak, to dlaczego, żebym wiedział na przyszłość. NIe mam za dużego doświadczenia, dopiero 7 warka. Piwo APA, słód głównie Pale Ale, drożdże S-05, fermentacja ok. 23 stopnie, potem temperatura spadła do 20 stopni. Odfermentowało do z 13 do 2,5 Blg. Poprzednią warkę miałem zakażoną, ale umyłem fermentor, sterylizowałem OxiOne i zrobiłem drugą. Wiedziałem, że była zakażona, bo po prostu było czuć straszny zakwaszony zapach. Teraz problem jest taki, po zakończonej fermentacji (8 dni) nadal w fermentorze była gęsta piana (1). Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem. Było czuć dziwny zapach, ale myślałem, że to z chmielu, bo na whirlpoola użyłem nowego, którego wcześniej nie znałem - Warrior 30g na 20 l piwa. Zapach też mógł być z piany z drożdży - jeśli to one były tą pianą. Po przelaniu na cichą dorzuciłem 30g Citry. Po 4 dniach zauważyłem przez ściankę, że jest jakaś piana na powierzchni. Otworzyłem pokrywę i zrobiłem zdjęcie (2). Piwo było całe pokryte takimi bąbelkami, jednak ruszyłem fermentorem i się trochę porozbijały. Zapach dalej jest jakiś dziwny, ale brakuje mi doświadczenia, żeby wiedzieć, czy coś jest nie tak... Nie wiem też, czy to chmiel jest u góry, czy powinien cały opaść na dół. Z góry dziękuję za pomoc i opinie. Pozdrawiam! Edytowane 28 Listopada 2018 przez FilipPiwowar Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 28 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2018 1 godzinę temu, FilipPiwowar napisał: Cześć wszystkim, Również chciałbym skorzystać z tego wątku i zapytać o to samo, czy to jest zakażenie, a jeśli tak, to dlaczego, żebym wiedział na przyszłość. NIe mam za dużego doświadczenia, dopiero 7 warka. Piwo APA, słód głównie Pale Ale, drożdże S-05, fermentacja ok. 23 stopnie, potem temperatura spadła do 20 stopni. Odfermentowało do z 13 do 2,5 Blg. Poprzednią warkę miałem zakażoną, ale umyłem fermentor, sterylizowałem OxiOne i zrobiłem drugą. Wiedziałem, że była zakażona, bo po prostu było czuć straszny zakwaszony zapach. Teraz problem jest taki, po zakończonej fermentacji (8 dni) nadal w fermentorze była gęsta piana (1). Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem. Było czuć dziwny zapach, ale myślałem, że to z chmielu, bo na whirlpoola użyłem nowego, którego wcześniej nie znałem - Warrior 30g na 20 l piwa. Zapach też mógł być z piany z drożdży - jeśli to one były tą pianą. Po przelaniu na cichą dorzuciłem 30g Citry. Po 4 dniach zauważyłem przez ściankę, że jest jakaś piana na powierzchni. Otworzyłem pokrywę i zrobiłem zdjęcie (2). Piwo było całe pokryte takimi bąbelkami, jednak ruszyłem fermentorem i się trochę porozbijały. Zapach dalej jest jakiś dziwny, ale brakuje mi doświadczenia, żeby wiedzieć, czy coś jest nie tak... Nie wiem też, czy to chmiel jest u góry, czy powinien cały opaść na dół. Z góry dziękuję za pomoc i opinie. Pozdrawiam! US-05 czy S-04? Po czym wnioskujesz, że zakończyła się fermentacja? Sterylizacja w warunkach domowych jest niemal niemożliwa. Oxi jest środkiem, który stosujesz na czysty fermentor. Po zakażeniu to tylko NaOH, albo wyrzucenie fermentora (albo inne droższe środki myjące). Chmiel może unosić się na powierzchni. Ogólnie, temperatura zdecydowanie zbyt wysoka, niezależnie od tego, którego ze szczepów użyłeś (choć to raczej nie jest powodem zakażenia - jeśli takie jest, bo na zdjęciu wygląda, jakby dalej normalnie fermentowało...). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FilipPiwowar Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 6 godzin temu, punix napisał: US-05 czy S-04? Po czym wnioskujesz, że zakończyła się fermentacja? Sterylizacja w warunkach domowych jest niemal niemożliwa. Oxi jest środkiem, który stosujesz na czysty fermentor. Po zakażeniu to tylko NaOH, albo wyrzucenie fermentora (albo inne droższe środki myjące). Chmiel może unosić się na powierzchni. Ogólnie, temperatura zdecydowanie zbyt wysoka, niezależnie od tego, którego ze szczepów użyłeś (choć to raczej nie jest powodem zakażenia - jeśli takie jest, bo na zdjęciu wygląda, jakby dalej normalnie fermentowało...). US-05 Po tym, że minęło 8 dni (czytałem gdzieś, że US-05 to potrafią przefermentować w 3-4) i po tym, że spadło do 2,5 Blg. Z reguły warki przelewałem przy 3,5 Blg i to też już chyba było po fermentacji, bo na cichej już nic się nie działo... Nie wiedziałem z tym Oxi... :/ Co do temperatury to wiem, że zbyt wysoka, ale listopad zaskoczył nie tylko kierowców :) Co o tym sądzicie? Kolejna warka z zakażeniem? Da się to uratować, czy toaleta? Z góry dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Pawlicki Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 US-05 Po tym, że minęło 8 dni (czytałem gdzieś, że US-05 to potrafią przefermentować w 3-4) i po tym, że spadło do 2,5 Blg. Z reguły warki przelewałem przy 3,5 Blg i to też już chyba było po fermentacji, bo na cichej już nic się nie działo... Nie wiedziałem z tym Oxi... Co do temperatury to wiem, że zbyt wysoka, ale listopad zaskoczył nie tylko kierowców Co o tym sądzicie? Kolejna warka z zakażeniem? Da się to uratować, czy toaleta? Z góry dzięki Dziwny zapach to u Ciebie pewnie nie infekcja, a za wysoka temperatura pracy drożdży. I sugerowałbym raczej zacząć sprawdzać ekstrakt jednego dnia, a 3 dni później znów, jak nie spadnie to przelać (a nawet dać jeszcze pare dni na po sprzątanie drozdzom) a nie na oko przelewać wyraźnie fermentujące warki na cichą. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lasek Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 Godzinę temu, FilipPiwowar napisał: US-05 Po tym, że minęło 8 dni (czytałem gdzieś, że US-05 to potrafią przefermentować w 3-4) i po tym, że spadło do 2,5 Blg. Z reguły warki przelewałem przy 3,5 Blg i to też już chyba było po fermentacji, bo na cichej już nic się nie działo... Nie wiedziałem z tym Oxi... Co do temperatury to wiem, że zbyt wysoka, ale listopad zaskoczył nie tylko kierowców Co o tym sądzicie? Kolejna warka z zakażeniem? Da się to uratować, czy toaleta? Z góry dzięki Jak koledzy wyzej, zdjecia sa zupelnie normalne. A co do zapachu to fermentacja w tej temperaturze naprodukowala ci syfu i tyle. 13 godzin temu, bigiwow napisał: Fm55 smakuje normalnie, pachnie jak młode piwo co to może byc? Jak na moj gust buduje ci sie wlasnie blona na piwie od infekcji. Mozesz: 1. Wylac 2. Zabutelkowac 3. Obserwowac rozwoj wypadkow i zastosowac jedno z dwoch pierwszych rozwiazan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FilipPiwowar Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 9 godzin temu, Lasek napisał: Jak koledzy wyzej, zdjecia sa zupelnie normalne. A co do zapachu to fermentacja w tej temperaturze naprodukowala ci syfu i tyle. Dziękuję za odpowiedzi! Czyli jak jest OK to teraz cisnąć tak dalej na cichej, czy znowu przelewać do kolejnego fermentora? Rozumiem, że już nic nie da się zrobić z zapachem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fradio Opublikowano 29 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2018 To że drożdże potrafią przejść cukry w kilka dni tak na prawdę nic nie znaczy. Owszem jak zapewnisz im saunę to w 3, 4 dni będzie po robocie. Pytanie czy lubisz wąchać rozpuszalnik i benzynę. Jeśli tak to śmiało możesz butelkować. Tylko przed otwarciem polecam zrobic jakiś kurs jak obchodzić się z materiałami wybuchowymi i lepiej rodzinę wyślij na wakacje. Chyba że nie przeszkadza ci że żona i dziecko z szkłem w twarzy. Jak coś w powyższej opcji nie pasuje zostaw piwo tak jak jest na 2-3 tygodnie i dopiero zastanów się co dalej. Przy fermentacji nie ma ci się spieszyć lepiej tydzień za długo niż dzień za krótko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lasek Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 14 godzin temu, FilipPiwowar napisał: Dziękuję za odpowiedzi! Czyli jak jest OK to teraz cisnąć tak dalej na cichej, czy znowu przelewać do kolejnego fermentora? Rozumiem, że już nic nie da się zrobić z zapachem? Nic juz z tym nie rob specjalnego, jak odfermentowalo wszystko to zabutelkuj zgodnie z planem i tyle. Z zapachem niestety nie zrobisz juz nic, moze troche zelzeje, ale to raczej pobozne zyczenie. I licz sie z tym ze piwo bedzie powodowac masakrycznego kaca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FilipPiwowar Opublikowano 30 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2018 Bardzo dziękuję za odpowiedzi! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wra1th Opublikowano 9 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 Witam, zabierałem się dzisiaj do butelkowania, otwieram wiadro a tam taki widok ? Piwo w smaku ok, zapach może lekko kwaśny, ale nie jakiś odrzucający, odfermentowanie chyba nawet za duże, bo z 11blg zeszło do 1blg (drożdże us05) Widziałem że przewinęło się na forum już podobne zdjęcie, ale nie mogę go teraz znaleźć. Piwo i tak zabutelkuje chociażby z ciekawości, ale prosiłbym o porady co to jest, skąd się wzięło i co zrobić aby się już nie powtórzyło :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major_07 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2018 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 10 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 18 godzin temu, wra1th napisał: co to jest, skąd się wzięło i co zrobić aby się już nie powtórzyło Infekcja, z powietrza albo brudnego sprzętu, zdezynfekować porządnie albo wymienić sprzęt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fradio Opublikowano 10 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 Odnośnie butelkowania się zastanów, bo będziesz miał więcej sprzętu który miał z tym styczność, a pić i tak nie będzie czego, pomijając już dodatkową pracę. Aczkolwiek dla pewności i tak lepiej dokładnie wszystko umyć a następnie naoh i Starsan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wra1th Opublikowano 10 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2018 Zabutelkowałem bo w smaku wydawało się całkiem ok, zresztą to moja pierwsza infekcja więc jestem też ciekaw jak to się ułoży w czasie, będzie piwko edukacyjne Fermentory trafią na dłuższą kąpiel z wybielaczem a wężyki i tak planowałem zmienić bo od początku jadę na 2 tych samych, więc to w nich doszukiwałbym się przyczyny. Całe szczęście że to tylko 10l bezstylowca uwarzonego żeby pozbyć się starych chmieli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major_07 Opublikowano 11 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2018 A czego sie spodziewasz po tym czasie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NicksNac Opublikowano 12 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 Cześć wszystkim, dzisiaj pochwalę się swoją głupotą i po proszę o radę. Tych mniej odpornych na głupotę ludzką proszę o przescrollowanie dalej, serio, szkoda waszych nerwów. Zamarzyło mi się piwo, z suszonymi śliwkami w smaku i zapachu. Przy warzeniu tego piwa, popełniłem (wg mnie) 2 karygodne błędy, które już się nie powtórzą, mianowicie: 1) Zamiast zrobić coś na zasadzie kompotu z tych śliwek, czy chociażby je wymacerować po prostu wrzuciłem je do gotowania. Pierwszą partię na 30 minut, drugą na 15. Po wygotowaniu itd doszedłem do świetnego wniosku, wrzucę te wygotowane śliwki na fermentację. Burzliwą. Brawo ja, tak koncertowo robotę s...ić to jednak trzeba umieć. 2) W celu schłodzenia brzeczki, wyniosłem ją w garnku na zewnątrz (zimno wtedy było). I znów dałem popisu inteligencji, ponieważ sprawdziłem temperaturę w garnku, na zewnątrz, zdejmując pokrywkę... Piwo miało około 76 °C. Do fermentacji użyłem drożdży S-04, zeszło do 3.6 BLG (z ~15 BLG), stało sobie w wiadrze około dwóch tygodni w temperaturze ok 15/16 °C. Po otwarciu pokrywy fermentatora przed rozlewem, na powierzchni nie było żadnej piany, na ściankach fermentatora było widać osad. Jednak skosztowałem piwa przy rozlewie, i było lekko kwaśne, nie jakoś szczególnie, ale jednak. I teraz właściwe pytanie, czy to piwo złapało infekcję? Albo inaczej, na ile % mogło ją złapać? Kwaśny smak jest efektem moich kretynizmów czy to po prostu wniosły suszone śliwki? Robert87 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafple Opublikowano 12 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 8 godzin temu, NicksNac napisał: Cześć wszystkim, dzisiaj pochwalę się swoją głupotą i po proszę o radę. Tych mniej odpornych na głupotę ludzką proszę o przescrollowanie dalej, serio, szkoda waszych nerwów. Zamarzyło mi się piwo, z suszonymi śliwkami w smaku i zapachu. Przy warzeniu tego piwa, popełniłem (wg mnie) 2 karygodne błędy, które już się nie powtórzą, mianowicie: 1) Zamiast zrobić coś na zasadzie kompotu z tych śliwek, czy chociażby je wymacerować po prostu wrzuciłem je do gotowania. Pierwszą partię na 30 minut, drugą na 15. Po wygotowaniu itd doszedłem do świetnego wniosku, wrzucę te wygotowane śliwki na fermentację. Burzliwą. Brawo ja, tak koncertowo robotę s...ić to jednak trzeba umieć. 2) W celu schłodzenia brzeczki, wyniosłem ją w garnku na zewnątrz (zimno wtedy było). I znów dałem popisu inteligencji, ponieważ sprawdziłem temperaturę w garnku, na zewnątrz, zdejmując pokrywkę... Piwo miało około 76 °C. Do fermentacji użyłem drożdży S-04, zeszło do 3.6 BLG (z ~15 BLG), stało sobie w wiadrze około dwóch tygodni w temperaturze ok 15/16 °C. Po otwarciu pokrywy fermentatora przed rozlewem, na powierzchni nie było żadnej piany, na ściankach fermentatora było widać osad. Jednak skosztowałem piwa przy rozlewie, i było lekko kwaśne, nie jakoś szczególnie, ale jednak. I teraz właściwe pytanie, czy to piwo złapało infekcję? Albo inaczej, na ile % mogło ją złapać? Kwaśny smak jest efektem moich kretynizmów czy to po prostu wniosły suszone śliwki? Bez przesady... nie do końca (a nawet od początku) widzę, gdzie znajdujesz problemy. Nie wiem po co kompot i macerowanie. Oczywiście dodatki dodane (a masło maślane... durnowato to brzmi) na różnych etapach i w różnych formach dadzą inne efekty, ale o ile faktycznie jest podejrzenie kompotowego posmaku (w którym w przypadku śliwek nie widzę nic złego) to nie wiem, jaka różnica miałaby być gdybyś zamiast razem, zagotował to wcześniej. To, że dałeś je potem na cichą nie powinno spowodować infekcji, a co najwyżej słabszy aromat niż ze świeżych (którymi pewnie, jeśli byś nie użył jakiegoś pirosiarczynu do dezynfekcji, to zakaziłbyś już na 100%). Tak więc na spokojnie poczekałbym na efekt i nie dramatyzował. Odnośnie zaglądania do brzeczki na zewnątrz, również nie ma co panikować. Ludzie warzą na zewnątrz, chłodzą, napowietrzają i żyją. A Ty nie dość, że miałeś temperaturę brzeczki w okolicach temperatury pasteryzacji to jeszcze na dworze było zimno mocno ograniczające transport drobnoustrojów. Piwo jest z założenia jest kwaśne, śliwki dołożyły swoje, a panika dodatkowo pobudza wyobraźnię. Osad jest z fermentacji (zgaduję, bo nikt tego nie widział oprócz Ciebie). Infekcja może i jest, ale nic z tego co napisałeś póki co na to nie wskazuje. Pozdrawiam Rafał NicksNac 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
advisorylyrics Opublikowano 12 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2018 W dniu 10.12.2018 o 22:45, wra1th napisał: Całe szczęście że to tylko 10l bezstylowca uwarzonego żeby pozbyć się starych chmieli Czyli pewnie nie przykladales się zbytnio do sterylnosci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 W dniu 12.12.2018 o 02:05, NicksNac napisał: Cześć wszystkim, dzisiaj pochwalę się swoją głupotą i po proszę o radę. Tych mniej odpornych na głupotę ludzką proszę o przescrollowanie dalej, serio, szkoda waszych nerwów. Zamarzyło mi się piwo, z suszonymi śliwkami w smaku i zapachu. Przy warzeniu tego piwa, popełniłem (wg mnie) 2 karygodne błędy, które już się nie powtórzą, mianowicie: 1) Zamiast zrobić coś na zasadzie kompotu z tych śliwek, czy chociażby je wymacerować po prostu wrzuciłem je do gotowania. Pierwszą partię na 30 minut, drugą na 15. Po wygotowaniu itd doszedłem do świetnego wniosku, wrzucę te wygotowane śliwki na fermentację. Burzliwą. Brawo ja, tak koncertowo robotę s...ić to jednak trzeba umieć. 2) W celu schłodzenia brzeczki, wyniosłem ją w garnku na zewnątrz (zimno wtedy było). I znów dałem popisu inteligencji, ponieważ sprawdziłem temperaturę w garnku, na zewnątrz, zdejmując pokrywkę... Piwo miało około 76 °C. Do fermentacji użyłem drożdży S-04, zeszło do 3.6 BLG (z ~15 BLG), stało sobie w wiadrze około dwóch tygodni w temperaturze ok 15/16 °C. Po otwarciu pokrywy fermentatora przed rozlewem, na powierzchni nie było żadnej piany, na ściankach fermentatora było widać osad. Jednak skosztowałem piwa przy rozlewie, i było lekko kwaśne, nie jakoś szczególnie, ale jednak. I teraz właściwe pytanie, czy to piwo złapało infekcję? Albo inaczej, na ile % mogło ją złapać? Kwaśny smak jest efektem moich kretynizmów czy to po prostu wniosły suszone śliwki? 1) Dobrze zrobiłeś z gotowaniem, tak najlepiej uzywać suszonych/wędzonych śliwek. Tylko nie wiem po co je na burzliwą dawałeś, ale pewnie nic strasznego się przez to nie stanie. 2) Lepiej takich sytuacji unikać, ale jeśli nie masz wyjątkowego niefarta, to pewnie nic się nie stanie. A co do właściwego pytania - bez próbowania piwa nikt Ci nie powie (chyba, że widać jakiś biofilm na powierzchni, ale są też infekcje bez biofilmu). Z reguły infekcje kończą się gorzej niż tylko podniesioną kwaśnością. NicksNac 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GrzegorzG Opublikowano 13 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2018 Wygląda jak zakażenie? Tlenowce? Odfermentowało do 3.2 blg z 12,5 Zapach ok w samku też nic niepokojącego. Od chmielu raczej też się nic nie przypelentało - przy przelewniu na cichą były małe skupiska myślałem że resztki piany... ale to było to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 14 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2018 No ewidentne zakażenie, jakieś wątpliwości masz do tego czy o co chodzi? Teraz nie czuć ale wyjdzie to w aromacie jeszcze. I jeszcze jedno polecam przeczytać: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/ Oskaliber 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GrzegorzG Opublikowano 14 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2018 Upewnić się chciałem, dzięki za linka dużo fajnych informacji, piwo do pet-ów wleje i zobaczę co będzie. Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mafciej Opublikowano 14 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2018 Witam wszystkich! Otóż, przyjechałem dzisiaj z akademika z myślą, że będę już swoje piwo przelewał na cichą, a tu mnie wita taki obraz. Pierwsze, co przyszło mi na myśl, to oczywiście inwazja jakichś bakteryjnych korn flejksów i kanał, ale poczytałem trochę forum i mam teraz lekką zagwozdkę. Z tego, co bowiem wyczytałem, może to być chmiel lub drożdże, które wypłynęły na powierzchnię. Białe plamki z kolei wyglądają z bliska jak małe skupiska piany. Piwa jeszcze nie próbowałem, ale zapach unoszący się podczas robienia zdjęć, wydawał się całkiem normalny. Zdarza mi się jednak takie coś pierwszy raz w życiu, więc wolę być pewny i nie zabutelkować przypadkiem jakiegoś świństwa. Dodam, że piwo fermentuje już drugi tydzień, a użyty brewkit to BullDog Extra Covfefe IPA. Torebeczka z kolei jest z chmielem Cascade dodany w formie hop tea (chmiel w zestawie z brewkitem, metodyka dodania zalecona była na opakowaniu). Zdrówko! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łyskacz Opublikowano 14 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2018 (edytowane) Wg mnie wszystko ok. Te brązowe plamki to resztki drożdży. Ja bym przelał do drugiego fermentora, dał bym piwu z tydzień, sprawdził ze dwa razy blg czy jest stałe i w butle. Edytowane 14 Grudnia 2018 przez Łyskacz Mafciej 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mafciej Opublikowano 14 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2018 Dzięki śliczne! Jutro w takim razie przelewam ^^. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się