Oskaliber Opublikowano 30 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2018 7 godzin temu, Sebaseba1987 napisał: Witam, Domyślacie się jakie mam pytanie... ?. Nigdy nie zaglądałem tak wcześnie do fermentora, ale miałem dużo wolniejszy start drożdży niż zwykle+pierwszy raz bez rehydratacji+pierwszy raz napowietrzałem blenderem, stąd moje obawienia. [...] Wygląda normalnie. Zachowuje się też normalnie, bo start w 24h to nie jest jakoś specjalnie długo. Musisz mieć za słabe obroty w blenderze albo nie taką końcówkę, bo piany przy napowietrzaniu tym sposobem powstaje całkiem sporo, jeśli się to poprawnie robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mafciej Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 (edytowane) Witam, Około 25 grudnia zlewałem do butelek swoje IPA i miałem przy tym lekkie problemy. Przeciekał mi lekko zaworek grawitacyjny, przez co piwo się zbytnio napowietrzało (powstawała lekka czapa piany pod koniec). Udało mi się to lekko ogarnąć po 3-4 butelkach, ale nie udało mi się go całkowicie rozwiązać. Raz lub dwa razy na piwo trafiała mi się przez to lekka nieciągłość strumienia, czyli najprawdopodobniej pewna dawka powietrza. Dzisiaj chciałem przenieść piwo do chłodniejszego miejsca, jednak coś przykuło moją uwagę. Mianowicie, na około połowie piw pływają malutkie wysepki (1, 2), na kilku z nich kropeczki (3), a na kilku z nich jest to i to. Pod powierzchnią pływa też jakiś osad, którego jest tym więcej, im większy archipelag jest na powierzchni. Czyste są może 3-4 butelki z całych 30. Otworzyłem jedną (lekka wysepka) i nie było gushingu, ale typowe, lekkie syknięcie. Aromat i smak raczej normalny, choć wziąłem tylko łyczka. Nagazowanie też raczej prawidłowe. Po lekkim wymieszaniu wysepki się rozpuszczają lub przechodzą w osad, ciężko dokładnie powiedzieć. Kapsle raczej wyglądają normalnie, nie widzę żadnych większych wypukłości. Pierwszy raz mam coś takiego i nie wiem co zrobić. Od razu wylewać, czy jednak nic z tym nie jest i normalnie przenosić do piwnicy? Niby wygląda jak pleśń, ale z drugiej strony wygląda jakby to nie była zwarta formacja, a jakiś osad (chmieliny, drożdże?). Włochate to też w żaden sposób się nie wydaje. Jak myślicie? Dodam, że żadnych wad przy burzliwej i cichej nie miałem, aczkolwiek był etap w burzliwej, w którym drożdże mi wypłynęły na powierzchnię (https://www.piwo.org/forums/topic/20185-infekcje-wszystkie-problemy-z-tym-związane/?page=129&tab=comments#comment-488179) i się lekko przestraszyłem. Edytowane 3 Stycznia 2019 przez Mafciej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 Ciężko powiedzieć coś na pewno po takich zdjęciach, ale wygląda trochę jak początek biofilmu. Jeśli tak, to infekcja, ale skoro w smaku jest w porządku to można pić. Mafciej 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mafciej Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 25 minut temu, Oskaliber napisał: Ciężko powiedzieć coś na pewno po takich zdjęciach, ale wygląda trochę jak początek biofilmu. Jeśli tak, to infekcja, ale skoro w smaku jest w porządku to można pić. Spróbuję za jakiś czas któreś otworzyć i zrobić lepsze zdjęcia, na razie lepsze mi nie wychodziły. Przez butelkę widać to wszystko dopiero pod mocnym oświetleniem i odpowiednim kątem, a do tego aparat w telefonie mam taki sobie. Dzięki za odpowiedź . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielony07 Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 1 godzinę temu, Mafciej napisał: Przeciekał mi lekko zaworek grawitacyjny, przez co piwo się zbytnio napowietrzało (powstawała lekka czapa piany pod koniec) A to ciekawe. U mnie zawsze jest jakieś psykanie póki koniec zaworka się zanurzy. Skoro to jest złe to jak z tym walczyć ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wuuu Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 A to ciekawe. U mnie zawsze jest jakieś psykanie póki koniec zaworka się zanurzy. Skoro to jest złe to jak z tym walczyć ? Kupić nowy Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lubliniak Opublikowano 2 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2019 To i ja się podłącze do tematu infekcji z pytaniem. Zrobiłem w wakacje risa. Po 2 mc strzeliła jedna butelka. Profilaktycznie rozpocząłem akcję odgazowywanie bezpiecznym otwieraczem. Założyłem że piwo poszło do butelek przed zakończeniem fermentacji i wyszły granaty. Mocno mnie to zdziwiło bo przed butelkowaniem blg stało przez tydzień na jednym poziomie. Pytanie jest takie. Podejrzewam infekcje bo po może nawet 50 akcjach z podważaniem kapsla dalej piana w górę idzie pod kapsel. Próbowałem pić i nie wyczuwam kwasu ani smrodu ale żaden ze mnie sensoryk. Jest podłe bo gorzkie, przegazowane, palone i nieułożone ale chyba nie zepsute. Z drugiej strony ten gushing nie przemija od 4 mc. Lać w kanał czy czekać tylko na co? Nawet jakbym niedofermentowane zabutelkował to po ok 50 podważaniach kapsla chyba bym temat wyprostował a tu końca nie widać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 Nie koniecznie to infekcja związana z zakażeniem bakteryjnym. Może miałeś jakiś słód zarażony fusarium lub innym grzybem, który powoduje gushing. Dodatkowo pytanie czy odfermentowało Ci odpowiednio piwo? Może za wcześnie przelałeś na cichą lub do butelek, a drożdże dojadły jeszcze cukry w młodym piwie, stąd pienienie się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 10 godzin temu, Lubliniak napisał: Nawet jakbym niedofermentowane zabutelkował to po ok 50 podważaniach kapsla chyba bym temat wyprostował a tu końca nie widać Niekoniecznie. Jak solidnie przegazujesz to podważanie kapsli to syzyfowa robota. Ile czasu stało na burzliwej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lubliniak Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 Na burzliwej stało ok 3 tyg. Cichą pominąłem. Blg patrzyłem w odstępach 3 dni i stało w miejscu na ok 6-7 blg. To możliwe że drożdże jeszcze ruszyły po przelaniu do butelek? Czy jest możliwa infekcja bez wpływu na smak? I ostatnia sprawa czy odgazowywanie przez upuszczanie kapslem to nic nie da w przypadku niedofermentowane? Ja mogę jeszcze zabieg powtórzyć 50 razy o ile to coś da. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 Godzinę temu, Lubliniak napisał: Na burzliwej stało ok 3 tyg. Cichą pominąłem. Blg patrzyłem w odstępach 3 dni i stało w miejscu na ok 6-7 blg. To możliwe że drożdże jeszcze ruszyły po przelaniu do butelek? Czy jest możliwa infekcja bez wpływu na smak? I ostatnia sprawa czy odgazowywanie przez upuszczanie kapslem to nic nie da w przypadku niedofermentowane? Ja mogę jeszcze zabieg powtórzyć 50 razy o ile to coś da. A jaki szczep dokładnie? Wiele szczepów angielskich ma tendencje do dofermentowania piwa jeszcze w butelkach po przelaniu. Powtarzaj do skutku po prostu, tyle że schłodź mocno piwo i jeżeli po schłodzeniu w okolicę 0 (takie temp. że jest to możliwe) nie będzie się wypieniać to otwórz kapsle i przenieś do cieplejszego tak by powoli się gaz uwalniał z piwa. Powinno szybciej wygazować piwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seb Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 W dniu 30.12.2018 o 17:38, Jancewicz napisał: Czy to czasem nie czapa drożdżowa? W sedno ?, znalazłem info, że Us-05 potrafią zostawić solidną czapę, co może nawet utrudnić zlewanie. Moja już opadła na dno na szczęście. W dniu 30.12.2018 o 17:52, Hobbysta napisał: Wyglada jak drozdze, ale co ty taki okrutny dla tych drozdzy? Napowietrzanie i rehydratacja sa bardzo wazne, a nie jest to wielkie poswiecenie w czasie i sprzecie. Dlatego pewnie taki wolny start. Piwo proste, tylko 10blg, chciałem zobaczyć jak wyjdzie bez uwadniania. Ruszyły wprawdzie po 24h, ale przejadły wszystko w 5 dni w temp. 16C ? W dniu 30.12.2018 o 21:13, Oskaliber napisał: Musisz mieć za słabe obroty w blenderze albo nie taką końcówkę, bo piany przy napowietrzaniu tym sposobem powstaje całkiem sporo, jeśli się to poprawnie robi. Końcówka wygląda jak wszędzie gdzie widziałem tę metodę, tylko wielkość chyba nie ta, tak se teraz myślę.. pomyślimy nad tym Dzięki za odpowiedzi. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lubliniak Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 41 minut temu, Undeath napisał: 42 minuty temu, Undeath napisał: A jaki szczep dokładnie? Wiele szczepów angielskich ma tendencje do dofermentowania piwa jeszcze w butelkach po przelaniu. Mangrove Jack's m42 drożdże. A powiedzcie bo to moja potencjalnie pierwsza infekcja w karierze kiedy będzie wiadomo że piwo zakażone skoro w smaku bez oznak raczej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 No jak w smaku i zapachu nie ma nic podejrzanego to nie infekcja. Myślę, że to wina drożdży: Ludzie piszą, że potrafią stanąć w trakcie fermentacji by potem sobie ruszyć jakby nigdy nic i zejść dojść płytko. Więc nie doszukiwałbym się infekcji na siłę tylko zweryfikował fermentacje, bo jak widać to ona miała tu znaczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lubliniak Opublikowano 3 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2019 Dzięki za uwagę. Możesz mieć rację bo piwo zrobiło się mega wytrawne czyli dojadły co było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mafciej Opublikowano 4 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2019 Udało mi się zrobić zdjęcia w otwartej butelce. Na pewno coś tam siedzi. W tej butelce jest tego trochę więcej i faktycznie jest taki "bakteryjny" posmak/zapach, jakby lekka apteka, może trochę kwasku. Najpewniej te mocniej zakażone po prostu wyleję, a te mniej - wypiję. Chyba że podejrzewacie pleśń to od razu wszystkie w kanał by poszły. Wiem, że zdjęcia nadal nie są idealne, ale lepszych już mi się nie udało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 4 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2019 No jak apteka to infekcja. I nie bakteriami tylko dzikimi drożdżami. Mafciej 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Glowa Opublikowano 10 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2019 Siemanko, dorzucam do kolekcji zdjęcia mojego Belgian Pale Ale, zakażonego dzikimi drożdżami najprawdopodobniej (w smaku fenolowo, chemicznie, może aptecznie). "Ładnie" się prezentuje to zakażenie na ściankach przezroczystego fermentora. Zostawiłem na miesiąc piwo na fermentacji cichej przy lekko uchylonej pokrywie, nie miałem czasu nie chciało mi się butelkować. Niedługo będę miał możliwość dodania trochę lambikowej mieszanki do tego - mogę potrzymać parę miesięcy na niej, próbować czy olać i wylać to dziadostwo? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2019 Jak pachnie apteką to olać i wylać. Tego się nie pozbędziesz. Glowa 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kouczan Opublikowano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2019 (edytowane) Może ktoś się wypowiedzieć na temat poniższych zdjęć. Pacjent to miód trójniak. Po miesiącu otworzyłem żeby sprawdzić blg i na powierzchni zastałem takie mikrokuleczki (coś jakby ziarnka pieprzu). To jakaś infekcja czy po prostu może zanieczyszczenia miodu wylazły na powierzchnię? Edytowane 12 Stycznia 2019 przez kouczan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario23 Opublikowano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2019 Witam,przy butelkowaniu piwa zauważyłem w fermentatorze że na powierzchni piwa pojawiły sie białe kropki jakby pleśń,na 100% jest to infekcja tylko czy takie piwo można butelkowac i pic ? Te kropki zebrałem łyżeczką a piwo w smaku kwaśne nie jest , bedzie cos z tego czy trzeba wylać ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Pawlicki Opublikowano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2019 Witam,przy butelkowaniu piwa zauważyłem w fermentatorze że na powierzchni piwa pojawiły sie białe kropki jakby pleśń,na 100% jest to infekcja tylko czy takie piwo można butelkowac i pic ? Te kropki zebrałem łyżeczką a piwo w smaku kwaśne nie jest , bedzie cos z tego czy trzeba wylać ?Pewnie nie pleśń tylko dzikusy. Można. Albo butelkowac i szybko wypic albo zostawić i czekać aż przestanie schodzić. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario23 Opublikowano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2019 (edytowane) Na 100% to infekcja piwo juz 3 tyg na cichej jest do wtorku bylo wszystko ok z nim natomiast jak dodałem chmiel to powstała piana i dzisiaj po otwarciu zobaczyłem właśnie te kropki Edytowane 12 Stycznia 2019 przez Mario23 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MistrzSuspensu Opublikowano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2019 Zrób może jakieś zdjęcie. Wielokrotnie dodawałem chmiel na zimno i nic złego się nie działo. Jeśli to pleśń to piwo tylko do wylania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Żukowski Opublikowano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2019 (edytowane) Jeżeli to trójniak, to dzikusy są mało prawdopodobne. Wszystkie bayanusy dedykowane do miodów posiadają killer factor Miód był syfony, czy wlany bez gotowania? Zakwaszałeś nastaw? Jak dla mnie, to wygląda bardziej na jakieś zanieczyszczenia pochodzące z miodu. Jednak żadnym specjalistą od miodów nie jestem Edytowane 12 Stycznia 2019 przez Grzegorz Żukowski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się