Skocz do zawartości

BIAB worek


antikapsel

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

siedzą sobie w fermentorach dwa twory z zestawów z ekstraktu i pomału się przymierzam do warzenia z zacieraniem.

No i tak doszedłem do wniosku, że ten cały BIAB, to będzie najlepsza metoda dla mnie - mniej sprzątania, szybciej, w zasadzie chyba same plusy.

 

Ma ktoś może jakiś sprawdzony worek i mógłby podesłać linka?

Mam garnek 17l (czyli takiej objętości użytkowej jest 15)  średnica 30, wysokość 23.

 

https://www.amazon.de/-/en/Filters-Strainer-Reusable-Various-Drawstring/dp/B0924W7R8P/ref=d_pd_day0_sccl_5_1/262-9968030-6936444?pd_rd_w=zi44s&content-id=amzn1.sym.a3fbe34d-f78c-44d7-9aa7-253cb614f569&pf_rd_p=a3fbe34d-f78c-44d7-9aa7-253cb614f569&pf_rd_r=7S687BC7MZWSSH650A5S&pd_rd_wg=zYgf2&pd_rd_r=47954cb0-ee0b-4757-a6aa-91477e5ad245&pd_rd_i=B0924V74PR&th=1

 

https://www.amazon.de/-/en/Filter-Strainer-Reusable-Drawstring-Straining/dp/B0924W15PG/ref=sr_1_28?m=A1J7BBGZSP93V2&marketplaceID=A1PA6795UKMFR9&qid=1692214914&s=merchant-items&sr=1-28

 

Na powyższym przykładzie tych dwóch, który lepszy do mojego garnka (rozmiar) ?

 

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 17.08.2023 o 09:16, Rheged napisał(a):

Właśnie widzę, że na pewnym chińskim portalu aukcyjnym można znaleźć takie same jak te na amazonie za jakieś 20 z przesyłką, także kupię ze 3 różne i będę testować, 

A jak podgrzewasz zacier, to podnosisz worek z dna garnka, żeby się nie przypalił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.08.2023 o 19:33, antikapsel napisał(a):

 

Właśnie widzę, że na pewnym chińskim portalu aukcyjnym można znaleźć takie same jak te na amazonie za jakieś 20 z przesyłką, także kupię ze 3 różne i będę testować, 

A jak podgrzewasz zacier, to podnosisz worek z dna garnka, żeby się nie przypalił?

Generalnie zostawiam jak jest i nie było problemu, nic się nie przypaliło, aczkolwiek nie byłoby też kłopotu go trochę podwinąć, by podnieść. Myślę, że się nie zawiedziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wśród zwolenników JEDYNEJ SŁUSZNEJ METODY ZACIERANIA w warunkach domowych i mam nadzieję, że to zdanie zapiecze w tyłek jej przeciwników oraz tych co lubują się w utrudnianiu sobie życia. Ale ogólnie jestem miły 😘

 

Ja bym na Twoim miejscu kupił najtańszy woal na allegro, przymierzył do garnka ile go potrzeba i dał do krawcowej by Ci wycięła takie koła i wstawiła na brzegach gumkę albo sznurek do ściągania, wtedy przybiera to postać takiej sakwy bardziej niż cylindra. U mnie wygląda to jak w załączniku i ma średnicę ok 94cm do gara o śr 41cm i wys 30cm. Dlaczego koło, a nie właśnie cylinder? - bo cylinder wymaga łączenia ze sobą podstawy i ściany bocznej za pomocą szwów , a te prędzej czy później pójdą się kochać przy wyciskaniu worasa. Nie pamiętam kto tutaj na forum pisał, że mu chiński worek po pierwszej warce się rozleciał. Brak szwów = większa wytrzymałość w ogólności.

Mnie 4 worki wyszły bodaj 20zł za woal na 4 sztuki i 20zł dałem za każdy krawcowej. Byłoby 8 sztuk, ale zażyczyłem sobie worki z dwóch warstw woalu.

 

Co do temperatury, tutaj metodą prób i błędów w końcu znalazłem złoty punkt by nie przypalić od dołu worka na płycie indukcyjnej. Robię tak:

-stosunek wody do słodu u mnie wysoki bo 1:7, czemu tak dużo? - bo nie chce mi się już potem wysładzać, więc zacieram nawet w wyższej ilości wodu niż docelowa objętość warki, już doskonale wiem ile mi odparuje wody podczas wrzenia by dostać +/- tyle i taką brzeczkę jak chce, zazwyczaj wychodzi mi brzeczka lekko słodsza np. 13-14 blg gdy planowałem mieć 12Blg, ale to rozcieńczam wodą. Zdaje sobię również sprawę, że to co piszę to raczej dotyczy uzyskiwania brzeczek o właśnie takich ekstraktach, z mocniejszymi ekstraktami to albo dłużej gotować, albo mniejszy stosunek wody do słodu.

-wodę grzeję do ok 75 stopni

-wrzucam słód i temperatura mi spada do tych ok 68

-płytę indukcyjną nie pamiętam jakiej mocy posiadam, ale ma 4 pola i na dwóch łączonych gdy ustawię oba na moc 4 to przez cały okres zacierania, temperatura skoczy mi o ok 4 stopnie przy przykrytym nakrywką garze, a co najważniejsze wór się nie przypala. Oczywiście mieszam zacier jak akurat przejdę obok. Wcześniej robiłem tak, że wrzucałem słód i dalej już nie grzałem, czekałem aż temp spadnie do 62 i znowu podgrzew do 72 i czekanie na spadek itd. , ale podczas podgrzewu trzeba było maczać workiem do góry i do dołu mieszając w ten sposób by wór się nie przypalił na full power płyty, a robienie tego przez 10-15 min zanim się zacier podgrzeje to szkoda czasu i jeszcze gorąco nad tym garem, i jeszcze ręce się buntują.

 

Kolejny tip: gdy zacieranie się już skończy to wór do góry i kładziesz kratkę od piekarnika na gar, a na nią worek i czekasz aż obcieknie sobie sam w większości, a potem wyciskasz, w międzyczasie oczywiście już to co jest w garze podgrzewasz do wrzenia - to jest kwintesencja oszczędności czasu w tej JEDYNEJ SŁUSZNEJ METODZIE ZACIERANIA w warunkach domowych. Moim zdaniem nie warto podgrzewać tutaj do mash outa czyli tych 78 stopni - taki wór parzy w łapy w końcu, więc albo rękawiczki i jazda (też w końcu zacznie tak parzyć), albo skręć wora na maksa i pokrywką od gara wyciskaj go.

 

Chłodzisz jak tam sobie chcesz i jeżeli chcesz mieć znacznie klarowniejszą brzeczkę to sitko Kolbiarz Super Gęste i przelewasz przez nie cały osad, oczywiście co się da to zdekantuj znad błota wcześniej do fermentora i też nie przeżywaj jak poleci trochę osadu, a przez sitko tylko błoto puść. Pierwsze parę kropel poleci mętna, ale za minutę, dwie zrobi się coś jakby złoże filtracyjne i dalej brzeczka będzie już leciała klarowna i dolewaj to do reszty brzeczki do fermentora.  Największe sitko ma długość 39cm, z tym, że nie jest to średnica czaszy sitka,  a długość łącznie z ramieniem, możesz położyć je na jakiś osobny garnek i dolewać błota na nie bo na raz raczej wszystko nie wejdzie przy typowej warce (załóżmy te 5kg slodu).

 

Nie wiem ile słodu chcesz zacierać, ale 5kg to spokojnie mi wytrzymuje.

 

[EDYTA] kolejny tip: worki można śmiało prać w pralce z innymi ciuchami.

 

Chyba wszystko opisałem, ale gdybys miał dalsze pytania o tę JEDYNĄ SŁUSZNĄ METODE ZACIERANIA w warunkach domowych  to wal.

20230828_081159.jpg

20230525_113810.jpg

20230324_010604.jpg

Edytowane przez lechu555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lechu555 napisał(a):

zapiecze w tyłek jej przeciwników oraz tych co lubują się w utrudnianiu sobie życia

Nie bardzo rozumiem skłonności do podziałow na zwolenników takich czy innych: metod zacierania, środków transportu, orientacji itd, ale cóż takie czasy chyba.

Co do drugiej częsci zdania o utrudnianiu odniosę się do długiego opisu tej metody: ja tylko wsypuję słód, włączam pompę, a po godzinie podnoszę kosz i jak ocieknie wynoszę do śmietnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lechu555 napisał(a):

Witam wśród zwolenników JEDYNEJ SŁUSZNEJ METODY ZACIERANIA w warunkach domowych i mam nadzieję, że to zdanie zapiecze w tyłek jej przeciwników oraz tych co lubują się w utrudnianiu sobie życia. Ale ogólnie jestem miły

Musze przyznać, że czytanie Twoich postów wymaga odrobiny poczucia humoru/ niejednokrotnie wzmaga uśmiech.

Screenshot2023-08-28at10-28-53lechu555-Piwo_org.thumb.png.413fcdc299a0f2981d54df22cd45501c.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zamówiłem już taki 380 mikronów,  pozostaje czekać

https://www.aliexpress.com/item/1005002804415221.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.4.3e781802XXfwTM

 

Tylko tak w między czasie doszedłem do wniosku, że chciałbym jeszcze taki zwykły filtrator sobie sprawić, żeby mieć w razie czego, jakby worek trafił przysłowiowy turystyczny w trakcie zacierania.

No i chciałbym też spróbować zrobić metodą BIAB i tradycyjnie., żeby się przekonać na własnej skórze co tam będzie mi bardziej pasować.

 

Możecie polecić, który byłby lepszy? Czy jeden pies?

https://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/akcesoria/filtrator_z_oplotu

https://piwoszarnia.pl/filtrator-do-piwa-typu-prosty-25cm-p-947.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak współczesna metoda na robienie kontrowersji i przyciągnięcie w ten sposób uwagi działa :) jesteśmy zgubieni... tak będzie wyglądała przyszlość naszego świata, a ja się do tegorównież przyłożyłem . Ale odstawiając kontrowersje na bok.

3 godziny temu, x1d napisał(a):

Nie bardzo rozumiem skłonności do podziałow na zwolenników takich czy innych: metod zacierania, środków transportu, orientacji itd, ale cóż takie czasy chyba.

Co do drugiej częsci zdania o utrudnianiu odniosę się do długiego opisu tej metody: ja tylko wsypuję słód, włączam pompę, a po godzinie podnoszę kosz i jak ocieknie wynoszę do śmietnika.

To nie tyle co skłonność do robienia podziałów między użytkownikami, a po prostu podziału między lepszymi metodami na osiągnięcie tego samego mniejszym wydatkiem energicznym i czasowym, i uzasadnienia czemu tak. To, że ktoś robi inaczej to mu tego nie bronię dla jasności. Natomiast jakim słowem ktoś określi sobie robienie tego samego większym kosztem  niż jest to niezbędne to już pozostawiam każdemu z osobna - dla jednych będzie to marnotractwo, dla drugich głupota, dla trzecich coś tam jeszcze, dla innych bez znaczenia. Dla mnie ostatecznie nie ma to znaczenia jak kto robi, ale to nie znaczy, że nie uważam, że można lepiej i zawsze doradzając początkującym będę usilnie forsował "swoją" metodę bo uważam też, że jest ona najprzyjaźniejsza początkującym, a taka mi jednak myśl by zachęcać nowych piwowarów niż odstraszać możliwymi komplikacjami, na które sam niejednokrotnie natrafiałem. Mówimy cały czas o zacieraniu - coby kto zara nie wypalił, że najłatwiej to z ekstraktów się robi. Ano.

 

Na argument odnoszący się do kociołka też mam przygotowaną odpowiedź. Nie wiem jaki masz kociołek, ale wolę jednak zrobić sobie porządne worki za parędziesiąt złotych i gar za 150zł niż poświęcać kilkaset złotych do 3k zł na kocioł. A i kapustę zakisisz i ogóra w takim garze i rosołu nagotujesz dla rodziny. A w kotle gotowałeś rosół? :)

 

Oczywiście w swojej wypowiedzi zawarłem parę ukrytych założeń m.in takich, że ktoś dopiero wybiera co kupić, a może nawet gar już miał wcześniej jaki - jak ktoś już ma kocioł to nie będę go na siłe namawiał na BIAB bo jednak dobrze by było gdyby ten kociołek na siebie zarobił zanim się na coś przestawi innego.

Założyłem też ukrycie, że zacieranie będzie się odbywać w kuchni - jeżeli ktoś nie ma warunków tam to kociołek i działeczka czy ogródek również będzie tutaj rozwiązaniem w oczywisty sposób lepszym.  Wszystko zależy co sobie cenimy - czas, wygodę czy koszty finansowe i jaką wagę przypisujemy tym rzeczom, że wychodzi nam, że decydujemy się na dane rozwiązanie.

 

Ale jak macie jeszcze jakieś kontrargumenty, albo niezbyt odpowiedziałem na obecne to walcie nimi, przynajmniej przetestuję swoje twierdzenia i na ile się one bronią, a początkujący jako efekt uboczny dyskusji dostaną szeroki obraz wszystkich ZA i PRZECIW danej metody.

Edytowane przez lechu555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram tezę, że BIAB jest idealną metodą zacierania dla początkujących - nie trzeba kupować elektrycznego kotła typu Grainfather, jednocześnie proces jest szybszy i prostszy niż przenoszenie zacieru do kadzi filtracyjnej i potem jej ponowne rozgrzanie aż do wrzenia - a u początkujących dzień warzenia to może i 7-8 h wyjść. Trzeba tylko mieć na uwadze że przy BIAB wydajność będzie mniejsza niż przy tradycyjnym filtrowaniu w dedykowanej kadzi, więc początkujący może być odstraszony tym że z gotowego zestawu na 20l IPKI 16 BLG wyszło mu 15 litrów 13 BLG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pingwinho napisał(a):

Popieram tezę, że BIAB jest idealną metodą zacierania dla początkujących - nie trzeba kupować elektrycznego kotła typu Grainfather, jednocześnie proces jest szybszy i prostszy niż przenoszenie zacieru do kadzi filtracyjnej i potem jej ponowne rozgrzanie aż do wrzenia - a u początkujących dzień warzenia to może i 7-8 h wyjść. Trzeba tylko mieć na uwadze że przy BIAB wydajność będzie mniejsza niż przy tradycyjnym filtrowaniu w dedykowanej kadzi, więc początkujący może być odstraszony tym że z gotowego zestawu na 20l IPKI 16 BLG wyszło mu 15 litrów 13 BLG.

No nie wiem czy z tą wydajnością jest to aż tak spotykane. Ja tego nie zauważyłem, a praktycznie nie wprowadzałem żadnych zmian w całym procesie. Grunt to albo wysładzać worek, albo zacierać w większej ilości wody i wydajność będzie dokładnie taka sama jak w "klasycznej metodzie". Samo wprowadzenie worka do zacierania niczego nie zmienia w kwestii skuteczności konwersji skrobi na prostsze cukry.

Edytowane przez lechu555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o wydajność konwersji (ta będzie oczywiście taka sama), ale o skuteczność wypłukania cukrów z worka. Przy metodzie klasycznej sterujesz tempem odbierania filtratu, przy BIAB czy kociołkach tego nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Pingwinho napisał(a):

Nie chodzi o wydajność konwersji (ta będzie oczywiście taka sama), ale o skuteczność wypłukania cukrów z worka. Przy metodzie klasycznej sterujesz tempem odbierania filtratu, przy BIAB czy kociołkach tego nie ma.

 

Ja robię tak, że wysładzam wodą, odbieram ze dwa litry, wlewam je na worek, odbieram dwa litry, wlewam na worek i tak z 6 razy. Generalnie efekt mnie zadowala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Pingwinho napisał(a):

Nie chodzi o wydajność konwersji (ta będzie oczywiście taka sama), ale o skuteczność wypłukania cukrów z worka. Przy metodzie klasycznej sterujesz tempem odbierania filtratu, przy BIAB czy kociołkach tego nie ma.

Nie mogę się zgodzić. Tempo odbierania brzeczki z młóta ma, jak na moje doświadczenie, znikome znaczenie. Kiedyś robiłem BIABem z właśnie wysładzaniem i najczęściej wyglądało to tak, że po prostu woda przelewała się przez ten worek praktycznie od razu i zawsze wydajność była bez jakiegoś wyraźnego odstępstwa od pozostałych warek.

Potem gdy nie chciało mi się tego wora trzymać w powietrzu i wysładzać to wlewałem w osobny gar wodę do "wysładzania" i maczałem wora w niej i dokładnie to samo - wydajność zawsze oscylowała blisko wokół typowych wartości.

Dzisiaj się po prostu nie pierdziele w to bo szkoda czasu - dla piw o ekstraktach do, powiedzmy 14-BLG po prostu zacieram w dużej ilości wody i w worze praktycznie nie ma już czego wypłukiwać, wystarczy go wycisnąć. Jak wyszło za dużo brzeczki o za małym BLG - odparować. U mnie jak wspomniałem jest stosunek wody do słodu 7:1. Wychodzi, że na każdy kilogram słodu trzeba by odparować ok 2 litry wody i wychodzi mi zazwyczaj 12-13BLG.

 

2 godziny temu, Rheged napisał(a):

 

Ja robię tak, że wysładzam wodą, odbieram ze dwa litry, wlewam je na worek, odbieram dwa litry, wlewam na worek i tak z 6 razy. Generalnie efekt mnie zadowala.

O ile każdy robi jak chce to moim zdaniem szkoda czasu na to - podnosząc worek z gara już w tym momencie do gara dostaje się przez worek dużo (w porównaniu do klasycznego filtrowania przez młóto) osadów z zacierania, więc filtrowanie pozostałej w worku brzeczki  w worku przez młóto pozbędzie się tylko niewielkiej części osadów w stosunku do tego co już jest w garze.

W BIABie po prostu dla oszczędności czasu gotuje się brzeczkę ze wszystkimi osadami i dopiero po schłodzeniu dekantuje się co można znad osadu, a  błoto:

-albo się wyrzuca - szkoda uwięzionej tam brzeczki

-albo przelewa przez wspomniane przeze mnie wcześniej sitko, które GENIALNIE odzyska Ci KLAROWNĄ jak kryształ brzeczkę. Sitko nie chwyci osadu po zacieraniu, od razu zaznaczam, gdyby ktoś chciał tak. Jest zbyt pylisty i za mały by sitko go zatrzymało. Chwyci dopiero osad powstały z osadu z zacierania razem z osadem gorącym podczas gotowania - one razem szybko zatrzymują się na sitku i tworzą na nim coś jakby podłoże filtracyjne i dalej brzeczka przechodzi klarowna.

-ewentualnie można wlać wszystko do fermentora razem z błotem - ja różnicy nie zauważyłem w smaku, nie mniej jednak przyznaję, że odkąd używam sitka piwa klarują mi się wyraźnie wcześniej. Dodatkowy mankament - odzyskiwanie drożdży z takiego błota może być uciążliwe, chyba, że ktoś po prostu weźmie do następnej warki drożdże razem z błotem i wszystkim co osadziło się po fermentacji - robiłem tak i nic się nie stało złego - ale już widzę jak ludzie będą kręcić nosem.

Edytowane przez lechu555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, lechu555 napisał(a):

O ile każdy robi jak chce to moim zdaniem szkoda czasu na to - podnosząc worek z gara już w tym momencie do gara dostaje się przez worek dużo (w porównaniu do klasycznego filtrowania przez młóto) osadów z zacierania, więc filtrowanie pozostałej w worku brzeczki  w worku przez młóto pozbędzie się tylko niewielkiej części osadów w stosunku do tego co już jest w garze.

W BIABie po prostu dla oszczędności czasu gotuje się brzeczkę ze wszystkimi osadami i dopiero po schłodzeniu dekantuje się co można znad osadu, a  błoto:

-albo się wyrzuca - szkoda uwięzionej tam brzeczki

-albo przelewa przez wspomniane przeze mnie wcześniej sitko, które GENIALNIE odzyska Ci KLAROWNĄ jak kryształ brzeczkę

 

Wczoraj właśnie warzyłem AAA i straty po whirflocu oceniłem na 30% w stosunku do całości. Sitko ORAZ pielucha tetrowa (plus dużo cierpliwości) poradziły na to mocno. Błoto odcedzone, brzeczka czysta jak łza. Dodatkowy plus, że się jeszcze schłodził płyn podczas całej operacji. Niemniej jednak zauważyłem, że gdy filtruję przez worek, jak opisałem we wcześniejszym poście, to smak jest jednak o wiele bardziej "okrągły". A że trochę osadów się zatrzyma, tym lepiej.

Edytowane przez Rheged
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, a z sitkiem kolbiarza nie musisz zabierać dzieciom pieluch...

Whirfloca nie używałem nigdy, więc też nie wypowiem się o strukturze osadu po jego użyciu, ale zakładam, że jest on gęściejszy niż zwykły - tu mnie poprawcie.

Co do czasu jaki się schodzi na przecedzenie osadu (powiedzmy z 4-5kg słodu z zacierania - to dokładnie się nie wypowiem, ale coś ok 1-2 godzin - zostawić sitko z błotem nad jakimś garnkiem i niech sobie ocieka i dolać potem do reszty brzeczki. Jak ktoś się boi (niepotrzebnie) to przepasteryzować tak odzyskaną brzeczkę przed dodaniem do reszty w fermentorze.

Edytowane przez lechu555
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lechu555 napisał(a):

Whirfloca nie używałem nigdy, więc też nie wypowiem się o strukturze osadu po jego użyciu, ale zakładam, że jest on gęściejszy niż zwykły - tu mnie poprawcie

 

Nie cedziłem wcześniejszych warek, pasowały mi mętne, bo dwa z trzech były pszeniczne, a pierwsza to w ogóle z ekstraktów była, toteż nie odpowiem Ci na to pytanie, ale generalnie jak odcedzi się osad po whirflocu, to na tetrze wyglądał mi konsystencją na coś pomiędzy gęstwą drożdżową, a tym, co zostaje z granulatu chmielnego, zaś kolorem to zależy pewnie od barwy piwa. Generalnie jest dosyć gęsty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lechu555

Przeczytałem kilka twoich ostatnich postów i powiem, że.. tak, dupa niejednego szczypie po tych słowach o zacieraniu w worku 👍 🤣

12 lat temu jak zaczynałem przygodę z piwem domowym to omal nie zostałem spalony na stosie za swoje herezje nt. BIAB

Zatwardziali zwolennicy hermsów i innych systemów trójkotłowych udowadniali mi wtedy swoje racje. Niedawno zaczęli się jednak przestawiać na kociołki i gary biab bo doszli wniosku, że można myć jeden kocioł a nie trzy po warce 😁 

Cóż czasy się zmieniają.

Pozdrawiam miłośników warzenia piwa w domu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, alealex napisał(a):

@lechu555

Przeczytałem kilka twoich ostatnich postów i powiem, że.. tak, dupa niejednego szczypie po tych słowach o zacieraniu w worku 👍 🤣

12 lat temu jak zaczynałem przygodę z piwem domowym to omal nie zostałem spalony na stosie za swoje herezje nt. BIAB

Zatwardziali zwolennicy hermsów i innych systemów trójkotłowych udowadniali mi wtedy swoje racje. Niedawno zaczęli się jednak przestawiać na kociołki i gary biab bo doszli wniosku, że można myć jeden kocioł a nie trzy po warce 😁 

Cóż czasy się zmieniają.

Pozdrawiam miłośników warzenia piwa w domu!

Czasy się zmieniają i królują automaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o automaty bo herms/rims też może być automated, a raczej o to czy system jest jedno- lub trzygarowy.

Zawsze ciekawie patrzyłem na sprzęt kumpli warzących na trzech kegach tylko takie warzelnie były dla mnie zabawą browar i w mycie sprzętu a mniej w warzenie. Na zasadzie gonić króliczka, a nie łapać króliczka.

Mimosa wszystko połowa zabawy to kompletowanie i przeróbki sprzętu a drugs to samo warzenie.

Pisząc to wszystko Sam przyznaję, że kiedyś też zapędzałem się w rzeczy typu beer gun, natlenianie brzeczki i inne zbędne gadżety.

Keep it simple 👌 

Z BIABa też można otrzymać klarowną brzeczkę i piwa na medal jakby kto pytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2023 o 21:34, smola napisał(a):

@lechu555 z ciekawości, ile czasu zajęło Ci uwarzenie największej objętościowo warki od wlania wody do gara, po wlanie do fermentora? Ile litrów miała ta warka?

Jutro będę robił z 5kg, chce uzyskać przynsjmniej 25l 12stki i dokładnie Ci powiem ile czasu, ale już zrobię parę zastrzeżeń:

-słód mam nieśrutowany i mielę go w blenderze partiami i dodaję na bieżąco do wody, a to schodzi z jakieś pół godziny.

-nie chłodzę brzeczki aktywnie bo nie mam aktualnie miejsca na to. Zostawiam na ostygnięcie.

-w międzyczasie robie pierdyliard innych rzeczy: butelkuję poprzednie warki, sprzątam, układam itp. toteż jak zagapię się to zdarzyło mi się zacierać 3h :) gotować 2h itp.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.