Skocz do zawartości

Proszę o pomoc w ocenie ryzyka wybuchów


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Naczytałem się dużo o granatach i się stresuję. Może ktoś coś podpowie :)

Zrobiłem pierwszy raz w życiu piwo - stout z brewkitu Coopers. Postaram się dać wszystkie informacje:

- zamiast cukru dałem ekstrakt słodowy ciemny w płynie

- drożdże S-04

- początkowe blg 12

- temperatura otoczenia podczas fermentacji to mniej więcej 20 stopni

- po ok. 3 dniach intensywnego bulgotania, piana zaczęła opadać i już prawie nie bulgotalo

- po 9 dniach zrobiłem pomiar blg, wyszło 3,5

- po 12 dniach znowu pomiar, nadal 3,5 blg, więc postanowiłem butelkować 

- do każdej butelki poszło ok 3g glukozy (raczej mniej niż więcej)

- przy rozlewie piwo się całkiem solidnie pieniło (aczkolwiek do jednej butelki zapomnieliśmy dać glukozy i ta się pieniła znacznie mniej - czy to możliwe że to przez glukozę na dnie?)

 

Moje pytanie do doświadczonych - jak bardzo powinienem się obawiać ewentualnych eksplozji? :) Butelkowane było przedwczoraj więc jeszcze nie otwierałem nic, wiadomo. Póki co sobie stoi w mieszkaniu.

 

Pzdr i udanego nowego roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S-04 lubią czasem ruszyć (np pobudzone dodatkiem surowca do refementacji) więc warto sprawdzać regularnie poziom wysycenia.

Butelkowanie już po 12 dniach to błąd - nie chodzi nawet o ewentualne granaty,  tylko że w piwie jeszcze sporo się dzieje, a zlanie znad drożdży nie pomaga w tym procesie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalkulator nagazowania: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation Możesz obliczyć jaki zrobiłeś poziom... Pytanie, czy zrobiłeś 20 czy 23l oraz jaka temperatura rozlewu.... Dla stoutów z tabelki wychodzi 1,7-2,3. Ja np. robię 1,8 dla pewności, żeby nie wybuchało - jeszcze mi się (puk, puk) nie przytrafiło... Ogólnie polecam zbiorczo ten cukier zważyć i dodać...

Edytowane przez Szumidło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, fotohobby napisał(a):

S-04 lubią czasem ruszyć (np pobudzone dodatkiem surowca do refementacji) więc warto sprawdzać regularnie poziom wysycenia.

Butelkowanie już po 12 dniach to błąd - nie chodzi nawet o ewentualne granaty,  tylko że w piwie jeszcze sporo się dzieje, a zlanie znad drożdży nie pomaga w tym procesie

Wiem, że lepiej było jeszcze poczekać, nie jestem zachwycony sam. Po prostu z różnych czasowych uwarunkowań tak mi było najwygodniej. Następnym razem lepiej to rozplanuję. Piwo w smaku i zapachu było całkiem ok, choć pewnie byłoby lepsze gdybym poczekał, tak jak mówisz. Ale czasu już nie cofnę więc teraz już tylko martwię się o granaty :) Kiedy powinienem zacząć kontrolować ewentualnie? Rozlałem m.in. 3 bączki właśnie do celów testowych.

38 minut temu, Szumidło napisał(a):

Kalkulator nagazowania: https://brewness.com/calculator/pl/carbonation Możesz obliczyć jaki zrobiłeś poziom... Pytanie, czy zrobiłeś 20 czy 23l oraz jaka temperatura rozlewu.... Dla stoutów z tabelki wychodzi 1,7-2,3. Ja np. robię 1,8 dla pewności, żeby nie wybuchało - jeszcze mi się (puk, puk) nie przytrafiło, a już przy tej wartości widzę kapsle są ogólnie wygięte do góry... Ogólnie polecam zbiorczo ten cukier zważyć i dodać...

Raczej wg. tego kalkulatora zużyłem mniej więcej tyle glukozy ile by było trzeba do takiej środkowej wartości 2. Na pewno nie dałem tyle żeby się zbliżyć do maksimum. Do ostatnich butelek to już sypaliśmy niewiele ponad 2g wręcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szumidło nie polecaj metod które się nie sprawdzają. Kapsle wygięte do góry. Typowo zabutelkowane nie dofermentowane piwo. Jak zabutelkujesz dofermentowane nawet po roku nie mają prawa się wybrzuszyć.

 

Rada ode mnie przy s-04 zostaw na około miesiąc piwo. Żadnego zlewania na cichą po 7 czy 10 dniach bo jak ktoś to poleca to tutaj lepiej niech się nie wypowiada. Pierwszy pomiar jak już tak bardzo chcesz po 21 dniach.

 

Do stouta max 2gr lub 1,5gr. Ostatnio do portera dałem 2,5 gr na butlę i już widzę, że troszkę za dużo. A piwo około 40 dni łącznie fermentowało. Tylko ja używam cukierki coopers, kroje i na wagę jubilerską;)

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Reters napisał(a):

Rada ode mnie przy s-04 zostaw na około miesiąc piwo. Żadnego zlewania na cichą po 7 czy 10 dniach bo jak ktoś to poleca to tutaj lepiej niech się nie wypowiada. Pierwszy pomiar jak już tak bardzo chcesz po 21 dniach.

 

Do stouta max 2gr lub 1,5gr. Ostatnio do portera dałem 2,5 gr na butlę i już widzę, że troszkę za dużo. A piwo około 40 dni łącznie fermentowało. Tylko ja używam cukierki coopers, kroje i na wagę jubilerską;)

Na pewno na przyszłość skorzystam z rad, ale teraz już trochę po ptokach :) Teraz próbuje przede wszystkim dowiedzieć się, czy mam w domu tykającą bombę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha luzik uczymy się najlepiej na błędach. A jeszcze lepiej na cudzych;) Rok robię piwo i dopiero teraz widzę, żeby wykonać je wybitne to trzeba mieć dużo doświadczenia i nie robić podstawowych błędów. Tutaj część ludzi ma olbrzymią wiedzę i warto ich słuchać. Głupot nie doradzają, uwierz mi🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Reters napisał(a):

Szumidło nie polecaj metod które się nie sprawdzają. Kapsle wygięte do góry. Typowo zabutelkowane nie dofermentowane piwo. Jak zabutelkujesz dofermentowane nawet po roku nie mają prawa się wybrzuszyć.

 

Rada ode mnie przy s-04 zostaw na około miesiąc piwo. Żadnego zlewania na cichą po 7 czy 10 dniach bo jak ktoś to poleca to tutaj lepiej niech się nie wypowiada. Pierwszy pomiar jak już tak bardzo chcesz po 21 dniach.

 

Do stouta max 2gr lub 1,5gr. Ostatnio do portera dałem 2,5 gr na butlę i już widzę, że troszkę za dużo. A piwo około 40 dni łącznie fermentowało. Tylko ja używam cukierki coopers, kroje i na wagę jubilerską;)

Jaką "metodę, która się nie sprawdza" polecił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Przyczyn przegazowania piwa jest kilka, niedofermentowanie to jedna z nich.

Polecam zainteresować się "testem FFT".

Każde drożdże fermentują inaczej, często samemu trzeba to przetestować. S-04 osobiście nie lubię - niby kończą, później ruszają na nowo, zwalniają i znów ruszają. 

Wielu z nas ma swoje ulubione drożdże dedykowane do danych gatunków piwa, gdzie mamy opanowane schematy fermentacji. A i tak często "moje szczepy" mnie zaskakują.

Pozdrawiam, Paweł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociażby zlewanie piwa na cichą fermentację po tygodniu itp. Chyba nie powiesz, że jak kapsle się wybrzuszają po butelkowaniu to jest wszystko prawidłowo. Bo nic nie jest prawidłowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Paweł76 napisał(a):

Cześć,

Przyczyn przegazowania piwa jest kilka, niedofermentowanie to jedna z nich.

Polecam zainteresować się "testem FFT".

Każde drożdże fermentują inaczej, często samemu trzeba to przetestować. S-04 osobiście nie lubię - niby kończą, później ruszają na nowo, zwalniają i znów ruszają. 

Wielu z nas ma swoje ulubione drożdże dedykowane do danych gatunków piwa, gdzie mamy opanowane schematy fermentacji. A i tak często "moje szczepy" mnie zaskakują.

Pozdrawiam, Paweł.

A jaką alternatywę polecasz dla S-04?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Reters napisał(a):

Chociażby zlewanie piwa na cichą fermentację po tygodniu itp. Chyba nie powiesz, że jak kapsle się wybrzuszają po butelkowaniu to jest wszystko prawidłowo. Bo nic nie jest prawidłowo.

Przecież w żadnym miejscu nie napisał, że zlewa po tygodniu itp. Jedyną rzeczą dotyczącą procesu w jego poście jest to" "polecam zbiorczo ten cukier zważyć i dodać...". I to jest akurat dobre rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Paweł76 napisał(a):

Cześć,

Przyczyn przegazowania piwa jest kilka, niedofermentowanie to jedna z nich.

Polecam zainteresować się "testem FFT".

Każde drożdże fermentują inaczej, często samemu trzeba to przetestować. S-04 osobiście nie lubię - niby kończą, później ruszają na nowo, zwalniają i znów ruszają. 

Wielu z nas ma swoje ulubione drożdże dedykowane do danych gatunków piwa, gdzie mamy opanowane schematy fermentacji. A i tak często "moje szczepy" mnie zaskakują.

Pozdrawiam, Paweł.

Z testu chętnie skorzystam przy kolejnym warzeniu, teraz z tego co rozumiem jest już na to za późno :)

Podpinam się pod pytanie, jakie są dość uniwersalne i bardziej przewidywalne drożdże - na następny raz :)

ALe wracając do tematu, jak byś oceniał ryzyko, że mi to wszystko rąbnie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dr_Opinek napisał(a):

Z testu chętnie skorzystam przy kolejnym warzeniu, teraz z tego co rozumiem jest już na to za późno :)

Podpinam się pod pytanie, jakie są dość uniwersalne i bardziej przewidywalne drożdże - na następny raz :)

ALe wracając do tematu, jak byś oceniał ryzyko, że mi to wszystko rąbnie? :)

Tak, teraz to raczej za późno. 😁

Generalnie używam drożdży płynnych i te bardzo polecam. Stouty mi pasowały na FM13 i WLP013 London Ale. Z suchych robiłem jeszcze na US-05. Było ok, ale na płynnych znacznie lepsze. W planach mam testy Lallemand Windsor, wtedy porównam do S-04.

Wracając do tematu - po nagazowaniu wsadzić do lodówki i spijać na bieżąco. Możesz próbować upuszczać gaz nakładając monetę na kapsel, otwieraczem upuszczać i od razu zamykać kapslownicą.

Nauczka na przyszłość - lepiej tydzień dłużej potrzymać w fermentorze niż dzień za krótko.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, buber napisał(a):

Przecież w żadnym miejscu nie napisał, że zlewa po tygodniu itp. Jedyną rzeczą dotyczącą procesu w jego poście jest to" "polecam zbiorczo ten cukier zważyć i dodać...". I to jest akurat dobre rozwiązanie.

Nie rozumiesz kontekstu.... Pisał czasami w postach. Dobrze bo tutaj chodzi o wybrzuszanie kapsli. Do tego się odnieś jak chcesz. Bo to jest ewidentny błąd i na prawdę nie ma się czym chwalić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reters Strasznie krytykujesz innych, normalnie jakbyś pojął całą piwowarską wiedzę wszechświata polegającą na na krojeniu cukierków, przyklejaniu plastra na fermentor, napowietrzaniu na piłce i trzymaniu browaru miesiącami z rozlewem bezpośrednim... Skąd Ty to wiesz, że mam niedofermentowane piwo? :) Normalnie uśmiałem się... Doradzaj innym jak najbardziej, ale może bez osobistych wycieczek, dobrze?

@dr_Opinek Jak Ci się piwo nagazuje to wstaw w jakieś chłodne miejsce - zwiększysz szansę, że wszystko będzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty w ogóle gadasz? Jaka krytyka.... Zwracam uwagę na Twoje nie poprawne rady. Jak coś piszesz dobrze to to potwierdzę. Co masz do cukierków że Ci tak przeszkadzają czy do plastrów, które są bardzo dobrym rozwiązaniem?

 

Ha,ha całą piwowarską wiedzę świata... Rzeczywiście zupełnie mnie nie znasz, więc daruj sobie takie ocenianie.

 

Butelkuj dalej piwo które po jakimś czasie wybrzusza kapsle, tylko po co o tym piszesz jak to jest bardzo niebezpieczny błąd. Doradzajmy tylko mądrze.

 

Wcale nie musisz wstawiać w chłodne miejsce. Jak zabutelkujesz odpowiednio dofermentowane piwo bez drobinek chmielu itp. nie przegazuje Ci się nawet w temp. pokojowej.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Reters napisał(a):

 Chyba nie powiesz, że jak kapsle się wybrzuszają po butelkowaniu to jest wszystko prawidłowo. Bo nic nie jest prawidłowo.

A to niby dlaczego ?

 

Nagazuj sobie piwo do 2.8-3vv i zobacz.

Już pomijając fakt, że są różne kapsle (grubość blachy), co czasem daje się odczuć już podczas kapslowania
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zaskoczony że tak piszesz. Zupełnie u siebie tego nie doświadczyłem z kapslami a gazowałem i z 4-5 gr cukru na butelkę dla testów. Mam kilka butelek pół rocznego piwa i butelkę rocznego, kapsle są normalne nie wybrzuszone. Dla mnie taki efekt wywołuje w większości sytuacji wznowiona fermentacja w butelce, przez za szybkie zabutelkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to cieszę się, że dowiedziałeś się czegoś nowego. Bo ja mam aktualnie ze dwie warki (Grodziskie i APA)  gdzie kapse są wybrzuszone, pomimo braku przegazowania piw.

A miałem jeszcze kilka warek, które są już skonsumowane, gdzie widząc kapsle spodziewałem się przegazowania, a nic takiego nie miało miejsca,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc w przyszłości specjalnie będę się temu przyglądał. Na tą chwilę tak jak pisałem, czegoś takiego nie dostrzegłem. Aczkolwiek tutaj zostaję przy swoim stwierdzeniu, nie dofermentowane dobrze piwo i zabutelkowane to prosta recepta na problemy z przegazowaniem szczególnie po kilku miesiącach nie wspominając o wybuchach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Reters napisał(a):

 Aczkolwiek tutaj zostaję przy swoim stwierdzeniu, nie dofermentowane dobrze piwo i zabutelkowane to prosta recepta na problemy z przegazowaniem szczególnie po kilku miesiącach nie wspominając o wybuchach.

 

No ale to nic odkrywczego, przecież każdy doświadczony użytkownik tego forum to podkreśla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dobrze, trzeba to podkreślać bo sam wiesz czasami jakie są też tutaj nie odpowiednie rady. Chociażby apropo tej nieszczęsnej cichej fermentacji.... A potem płacz i lament.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając na pytanie:

 

Możesz spodziewać się przegazowania.

Czy będą granaty, trudno powiedzieć.

Na wszelki wypadek zastosuj środki ochronne: przechowywanie i otwieranie w niskiej temperaturze, przechowywanie z dala od potencjalnych ofiar (najlepiej w chłodnej piwnicy przykryte np kocem) i szybkie zużycie.

W przypadku stwierdzenia mocnego przegazowania (piwo kipi z butelki w temperaturze kilku st) możesz spróbować upuszczać gaz jak pisano wyżej.

Lepiej nie rozdawaj, chyba że chcesz, żeby nikt więcej nie chciał od ciebie brać piwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.01.2024 o 21:47, Reters napisał(a):

Wcale nie musisz wstawiać w chłodne miejsce.

@Reters Polecam najpierw zgłębić temat zamiast wygłaszać takie rewelacje:
https://www.portalspozywczy.pl/alkohole-uzywki/wiadomosci/wysoka-temperatura-moze-obnizyc-jakosc-piwa,89264.html 

Wygięte kapsle jak najbardziej możesz mieć po prostu od nagazowania, co ma do tego niedofermentowane piwo?

Edytowane przez Szumidło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.