Skocz do zawartości

Plan pierwszej warki i wiele pytań


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, x1d napisał(a):

Możesz wrzucić po schłodzeniu do 80st, na tzw hopstand.

Dokładnie o to mi chodziło.  Chłodze do 78, przerywam wrzucam chmiel na 20 min, ciągle mieszam i wznawiam chłodzenie.

Chodzi mi tylko o ilość chmielu.(60g na 16l)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hey, 

Druga warka w wiadrze. 

Robiłem. BIAB i jestem zadowolony z. Czasu i wydajności (6h i ok 70 procent). Dodatkowo mieszając i dojrzewając co 10 mim udało sie utrzymać temp. W przedziale 67-69 stopni,. Czyli tak jak chciałem:) 

 

Jedyny problem jaki mam to duży odrzut z. Powodu osadu na dnie. 

Z 22litrow po gotowania ok. 5.5 litra zostało w garze. Z ciekawości zostawiłem to co zostało na noc w garze, i nic bardziej na dno nie opadło. Zdjęcie w załączniku. 

 

Czy gdybym chmielił w hop spiderze a później wszystko to przelewał do fermentora to bedzie to miało jakieś negatywne skutki? Może po fermentacji z drożdżami by sie uleżalo na dnie? 

Drugim pomyslem jest te ostatnie 5l przelewać przez hop spider do wiadra. 

 

Miał ktoś podobny problem z dużą ilością mułu na dnie? Może to przez. Użycie whirflocka? 

 

 

IMG_20240602_111646.jpg

Edytowane przez Mikul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zazwyczaj mam kilka litrów mułu tego tzw. przełomu. I niczym się tego nie da przefiltrować. Zlewam wężykiem z nad tego osadu i zazwyczaj pół ląduje w fermentorze pół do wylania. Dobrze że podczas fermentacji wszystko jednak osiada na dnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Reters napisał(a):

Też zazwyczaj mam kilka litrów mułu tego tzw. przełomu. I niczym się tego nie da przefiltrować. Zlewam wężykiem z nad tego osadu i zazwyczaj pół ląduje w fermentorze pół do wylania. Dobrze że podczas fermentacji wszystko jednak osiada na dnie.

W sensie że pół tego przełomu laduje w wiadrze czy pol brzeczki po gotowaniu bo reszta to przełom :)? Jak przestałem lać jak zaczęło cokolwiek zasysać. 

Czyli jak rozumiem trzeba ująć w kolejnych recepturach, że te 5l więcej trzeba nastawić 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pół przełomu ostatnio. Bo na takie straty nie mogę sobie pozwolić. Tutaj ludzie pisali że on na szczęście aż tak nie dyskwalifikuje piwa. Sam nie wiem do końca jak to jest z tym przełomem😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mikul napisał(a):

Hey, 

Druga warka w wiadrze. 

Robiłem. BIAB i jestem zadowolony z. Czasu i wydajności (6h i ok 70 procent). Dodatkowo mieszając i dojrzewając co 10 mim udało sie utrzymać temp. W przedziale 67-69 stopni,. Czyli tak jak chciałem:) 

 

Jedyny problem jaki mam to duży odrzut z. Powodu osadu na dnie. 

Z 22litrow po gotowania ok. 5.5 litra zostało w garze. Z ciekawości zostawiłem to co zostało na noc w garze, i nic bardziej na dno nie opadło. Zdjęcie w załączniku. 

 

Czy gdybym chmielił w hop spiderze a później wszystko to przelewał do fermentora to bedzie to miało jakieś negatywne skutki? Może po fermentacji z drożdżami by sie uleżalo na dnie? 

Drugim pomyslem jest te ostatnie 5l przelewać przez hop spider do wiadra. 

 

Miał ktoś podobny problem z dużą ilością mułu na dnie? Może to przez. Użycie whirflocka? 

 

 

IMG_20240602_111646.jpg

Da się przefiltrować workiem nylonowym 150mikronów. Tylko musi być odpowiedni duży, właśnie te 8-10l, bo się przytyka i trochę to trwa, zanim brzeczka spłynie, pozostawiając osad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fotohobby napisał(a):

Da się przefiltrować workiem nylonowym 150mikronów. Tylko musi być odpowiedni duży, właśnie te 8-10l, bo się przytyka i trochę to trwa, zanim brzeczka spłynie, pozostawiając osad

Ok, mógłbym drugi raz użyć worka po BIAB, wrzucić go do gotowania razem z chłodnica 5-10 min przed końcem. 

Tylko ile to jest trochę poczekać:)? ( 10-20min) czy godzinę? 

Pytam bo nie wiem czy szykować next time drugi fermentor pod tym kątem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mikul napisał(a):

Ok, mógłbym drugi raz użyć worka po BIAB, wrzucić go do gotowania razem z chłodnica 5-10 min przed końcem. 

Tylko ile to jest trochę poczekać:)? ( 10-20min) czy godzinę? 

Pytam bo nie wiem czy szykować next time drugi fermentor pod tym kątem

20-30 minut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Koora napisał(a):

Bardzo ciekawa lektura. Czyli generalnie można chmielić w hop stoperze aby chmieliny nie wymieszały sie z przełomem, a cały pozostały osad chlupnąć do fermentora, a różnicą będzie trochę słodsze piwo:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hey, 

Takie pytanie do osób które zacierają w. Troche wyższych temp. jak ja ostatnią warke (ok 67-69 stopni),. 

Fermentacje rozpocząłem w 14 stopniach otoczenia a następnie utrzymywałem 16-18 . Po 5 dniach, jak piwko już znacznie zwolniło fermentacje ( a podczas burzliwej było na prawdę burzliwie) i po podniesieniu temp do 20 stopni bulkanie rurki było 1x/2min przez 2 dni a teraz ustało w ogóle. 

Piwo stanęło dnia siódmego, w rurce zero akcji po 7 dniach. Możliwe aby przejadły już wszystko? 

Nie chce otwierać fermentora przed upływem 14dni więc nie powiem jakie jest blg:) 

Martwić się czy olać i czekać;)? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie drożdże, temperatura brzeczki przy zadaniu drożdży i początkowe blg?
Najbardziej burzliwa faza fermentacji pewnie już się zakończyła, a drożdże dojadają resztki, stąd bulkanie może być sporadyczne. Nie jest to zresztą jakiś wybitny wyznacznik końca fermentacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiemy co ty tam pichciłeś i ile blg początkowe wynosiło, ale jeśli warzyleś coś koło 12-16 blg, to obstawiam, że już po fermentacji. U mnie takie ballingi średnio w 4-5 dni drożdże zjadają, choć nie wiemy też jakich drozdzyy użyłeś. Jak ci się nie spieszy, to zostaw to piwo i niech sobie poleży w spokoju dla pewności. A na przyszłość radzę wrzucać spławik do wiadra na czas fermentacji - jeśli masz przezroczyste wiadro, widzisz co jest grane i nie musisz się domyślać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi potrafią ruszyć drożdże nawet po 20 dniach jak im jeszcze zwiększę temperaturę oraz delikatnie z wyczuciem zamieszam fermentorem i jeszcze coś ciutkę dojeść. Nie raz tak miałem. Nie zależnie od blg itp. Więc 21 dni to minimum. Ja rozlewam zawsze około miesiąca. Piwa z 17 blg i wyższym około 45 dni. I tak Ci sugeruję. Tylko po 3-6 czy 12 miesiącach przygotuj się na przegazowane piwo. To często jest przyczyna za szybkiego rozlania do butelek. Takie jest oczywiście moje nastawienie a zrobisz jak zechcesz.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Reters napisał(a):

Mi potrafią ruszyć drożdże nawet po 20 dniach jak im jeszcze zwiększę temperaturą, i jeszcze coś ciutkę dojeść. Nie raz tak miałem. Nie zależnie od blg itp. Więc 21 dni to minimum. Ja rozlewam zawsze około miesiąca. Piwa z 17 blg i wyższym około 45 dni. I tak Ci sugeruję. Tylko po 3-6 czy 12 miesiącach przygotuj się na przegazowane piwo. To często jest przyczyna za szybkiego rozlania do butelek. Takie jest oczywiście moje nastawienie a zrobisz jak zechcesz.

W takim razie za tydzień przeniosę jeszcze na tydzien do pokojowej temp aby wszystko dojadły 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Reters napisał(a):

Mi potrafią ruszyć drożdże nawet po 20 dniach jak im jeszcze zwiększę temperaturę oraz delikatnie z wyczuciem zamieszam fermentorem i jeszcze coś ciutkę dojeść. Nie raz tak miałem. Nie zależnie od blg itp. Więc 21 dni to minimum. Ja rozlewam zawsze około miesiąca. Piwa z 17 blg i wyższym około 45 dni. I tak Ci sugeruję. Tylko po 3-6 czy 12 miesiącach przygotuj się na przegazowane piwo. To często jest przyczyna za szybkiego rozlania do butelek. Takie jest oczywiście moje nastawienie a zrobisz jak zechcesz.

To nie możesz od razu po tych kilku dniach fermentacji burzliwej i ustaniu oznak fermentacji podnieść temperaturę? Po co czekać z tym 21 czy 45 dni? Często czytam na forum rady, by trzymać piwo w wiadrach całymi miesiącami i nie widzę w tym sensu, ale widać każdy ma inne podejście i doświadczenia. Stara zasada z tego forum mówi o sprawdzaniu blg na przestrzeni 3 dni i jak się nic nie zmienia, to butelkować. Ja trzymam się tego i takie Ipki rozlewam w ok. 10 dni od warzenia i to z chmieleniem na zimno po drodze. Nie mam niedofermentowania, granatów ani przegazowania po kilku miesiącach. Portera bałtyckiego fermentowalem jakieś 3 tygodnie, po czym zabutelkowałem. Piwo ma już pół roku i nagazowane jest w punkt. Może kiedyś poznam negatywne skutki tego, ale póki co nie zaobserwowałem takich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc mamy inne szkoły warzenie piwa;) Mogę od razu podnieść ale bardziej w lato bo mam w kuchni tak 22-24 stopnie. A w zimę, jesień itp. nie mam warunków żeby kończyć fermentację w tak wysokich temperaturach. I oczywiście nie mówię o miesiącach bo wyolbrzymiłeś. Nawet by mi się nie chciało tyle czekać.

 

"Stara zasada z tego forum mówi o sprawdzaniu blg na przestrzeni 3 dni i jak się nic nie zmienia, to butelkować" ktoś z nowicjuszy to przeczyta i ma pozamiatane. W sensie jest za dużo zmiennych i to nie jest to tak zero-jedynkowe.

 

10 dni to już mocny wynik. Powiem Ci tak. Jak nie masz problemów i Ci się to sprawdza to ekstra. Ja po doświadczeniu z pewnym lagerem i zabutelkowaniem go w 9 stopniach po 3 tygodniach fermentacji(także w 9 stopniach) i od razu wyniesienia do około 4-5 stopni na kilka miesięcy oraz dodaniu tylko 1.5gr cukru na butelkę i okazaniu się ostatnio że wszystko jest przegazowane jak na lagera, gdyż od maja zwiększała się temp. w warsztacie, teraz jest około 20 stopni i po prostu drożdże ruszyły wiem, że to nie jest wszystko takie proste. A było tylko 1.5gr środka do refermentacji. Jak bym dał klasycznie np. 3.2 gr to w lato by mi to wszystko pewnie po rozsadzało;)

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, żeby nowicjusz po 3 dniach braku zmiany poziomu odfermentowania miał pozamiatane, bo jest to dowód na koniec fermentacji, choć fakt, że ja wraz ze zwalnianiem pracy drożdży zwiększam temperaturę do maxymalnej dla danego szczepu i dobrze, że zasugerowaleś to koledze, bo ja jakoś uznałem to za oczywiste. Na swoją obronę :) dodam, że dla pewności i bezpieczeństwa poradziłem, żeby sobie jeszcze piwko poleżało. Co do lagera, wg mnie popełniłeś błąd właśnie w niepodniesieniu temperatury fermentacji w miarę upływu czasu w celu dofermentowania całego cukru. Przerwę diacetylową stosuję się również w lagerach i wówczas można podnieść temperaturę nawet i do 18 na koniec. 14 lat temu Kopyr o tym zaczął wątek https://piwo.org/forums/topic/2788-diacetyl-i-przerwa-diacetylowa/

Żaden ze mnie piwowar, więc broń Boże nie mówię, że mam rację, ale tak bym to widział - trzeba zwiększać temperaturę w miarę postępu fermentacji i nie powinno być pozamiatane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

ja ze swojej strony chciałbym dodać jedną kwestię - ilość i kondycję drożdży. Wiele jest wpisów "dałem jedną paczkę i mam piwo", "mi fermentowały w 15 st. i jest super". Dbajmy o drożdżaki i zadajmy ich odpowiednią ilość (używając kalkulatora), a otrzymamy na pewno dobre piwa. Ja zadaję prawie zawsze w najniższej temperaturze wskazanej dla danego szczepu, podnosząc ją w miarę fermentacji do nawet temperatury maksymalnej określonej przez producenta. Jeśli, jak wspominałem, zadamy odpowiednią ilość drożdży w dobrej kondycji i prawidłowo przeprowadzimy fermentację, piwo nie ma prawa przegazować się. Owszem, są drożdże problematyczne (dla mnie osobiście są to S-04 i drożdże witbirowe), ale są to wyjątki od reguły.

Poza tym w pełni zgadzam się z powyższym postem @Dawid Szatan.

Pozdrawiam, Paweł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie czułem, że błąd był w nie podniesieniu temp. jak fermentacja spowalniała. W sumie zrobiłem to trochę świadomie. Już teraz bym tak nie zrobił. Co do odpowiedniej ilości drożdży to jest to praktycznie kluczowe. Ja już zadaję zazwyczaj minimum dwie paczki suchych drożdży, a dzisiaj nastawiam lagera(nowy sposób fermentacji ten właśnie co napisałeś) i daję płynne WLP838. Zadbanie o ten aspekt jest niezwykle ważne.

 

10 dni jednak dla mnie to w tym momencie kosmos:) Aczkolwiek za jakiś czas tak spróbuję zabutelkować kończąc fermentację najwyżej jak się da zawsze nowe doświadczenie. A zaczynam 95% piw właśnie z dolnych granic temp. dla danego szczepu. Mam po prostu dobrą kontrolę temperatury w winiarce. Aczkolwiek ostatnio klon Paulanera startowałem w około 16 stopniach(zewnętrzna) na drożdżach lallemand Munich kończąc w 20 stopniach i mam trochę za mało banana;) Jest tylko minimalnie wyczuwalny. Czytałem, że jak bym zaczął fermentację np w 19 stopniach(zewnętrzna) było by więcej go czuć. Tylko tutaj dałem jedną paczkę tych drożdży a ciekawe jak bym dał dwie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.