Skocz do zawartości

Przelanie piwa do kega po 4 dniach fermentacji


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

Hipotetycznie zastanawiam się nad konsekwencjami przelania witbira po 4 dniach burzliwej do kega. W butelki bym się nie odważył bo granaty, ale tu? Ryzykuje przegazowanie, ale jakoś nie widzę w tym problemu przy kegu i witku, który generalnie jest dość mocno gazowany. No może przy przelewaniu do szkła by się pienił, ale coś prócz tego? Poza tym mogę dać niższe ciśnienie co2 na początek, na przykład 2 v/v a resztę drożdże ewentualnie dobiją? 😁

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jescze nie wiem bo co do zasady nie otwieram wiadra, dopiero jak decyduję się na zabutelkowanie /zakegowanie. Natomiast widoczne oznaki fermentacji jak bulkanie ustały. 

Gdyby cukrów nie było to bym nie pytał, zakładam, że może być coś jeszcze niedojedzone 😉 temp fermentacji około 24 stopnie na S33 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, arek-lin napisał(a):

Jescze nie wiem bo co do zasady nie otwieram wiadra, dopiero jak decyduję się na zabutelkowanie /zakegowanie. Natomiast widoczne oznaki fermentacji jak bulkanie ustały. 

Gdyby cukrów nie było to bym nie pytał, zakładam, że może być coś jeszcze niedojedzone 😉 temp fermentacji około 24 stopnie na S33 

Po co czekać aż 4 dni? Przelej w 3 dniu to będzie juz miał nagazowane piwo, najwyżej upuścisz trochę gazu.

ps A gdyby fermentować w kegu to można by pić już od pierwszego dnia 😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, anteks napisał(a):

Po co czekać aż 4 dni? Przelej w 3 dniu to będzie juz miał nagazowane piwo, najwyżej upuścisz trochę gazu.

ps A gdyby fermentować w kegu to można by pić już od pierwszego dnia 😛

Ja to w ogole nie rozumiem po co ta fermentacja. Najlepiej to brzeczke swieza pic od razu. A drozdze w jelicie grubym rozloza cukry same.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opublikowano (edytowane)

Panowie, ja nie warzę piwa od wczoraj, długo już tu jestem i nie pytam czy brak bulkanie to koniec fermentacji. 

Co do Waszych, nic nie wnoszacych komentarzy - browary pół komercyjne (Amber) warzą piwa w sposób zbliżony do domowego i na większą skalę. Przed wprowadzeniem do produkcji nowej serii piw, warzone jest piwo próbne i nikt tak nie trzyma 2 tygodnie w fermentorze - jeśli przez 24h blg nie spada, to koniec fermentacji i najczęściej kończy się po 3-4 dniach. 

Także dziękuję za Wasze posty, możecie je skasować bo treści i wiedzy w nich zero. 

Moje pytanie dotyczy co nie porządnego się wydarzy jeśli tak zrobię, pomijając ryzyko granatów. 

Czytałem (tu na forum), że po zbyt szybkim przelaniu na kveik'ach ktoś się męczył z siarkowodorem. Tu takich zapachów (z rurki) nie ma. 

Pytając dlaczego chce tak zrobić - zająłem fermentator, który był filtratorem, a teraz mam czas, mógłbym coś uwarzyc, ale nie mogę bo wiadro z kranem zajęte. Stąd pytanie. 

Nie wiem czy przeleję do kega czy nie, ale zanim podejmę krok to pytam, bo być może ktoś już tak zrobił i nie wyszło jak miało 

Edytowane przez arek-lin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, arek-lin napisał(a):

Panowie, ja nie warzę piwa od wczoraj, długo już tu jestem. 12 lat temu wszyscy na cichą przelewali, teraz nie. 

Co do Waszych, nic nie wnoszacych komentarzy - browary pół komercyjne (Amber) warzą piwa w sposób zbliżony do domowego i na większą skalę. Przed wprowadzeniem do produkcji nowej serii piw, warzone jest piwo próbne i nikt tak nie trzyma 2 tygodnie w fermentorze - jeśli przez 24h blg nie spada, to koniec fermentacji i najczęściej kończy się po 3-4 dniach. 

Także dziękuję za Wasze posty, możecie je skasować bo treści w nich zero. 

 

Przepraszam, jesli warzysz piwo od 12 lat i pytasz się co sie stanie jak będzies spożywać piwo po 4 dniach od uwarzenia? Tyskie kiedyś reklamowało sie 7 dniowym piwem.

Dlaczego Amber to browar "pół komercyjny warzący w sposób zbliżony do domowego" możesz to rozwinąć? Ten sposób to raczej domena koncerniaków gdzie czas to pieniądz :)

 

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opublikowano (edytowane)

Proszę o czytanie ze zrozumieniem. Czy ja piszę o spożywaniu czy o przelaniu potencjalnie niedofermentowanego piwa? Takim, w którym drożdże mogły nie zdążyć posprzątać? Czy zamknięcie i sztuczne nagazowanie takiego piwa, poza potencjalnym przegazowaniem niesie za sobą konsekwencje? Niechciane Aromaty zostaną w takim zakegowanym piwie? O ile w ogóle są? 

Amber nie robi wysokoekstraktywnej brzeczki a później to rozcieńcza, fermentacja przebiega w sposób naturalny i jak drożdże zakończą fermnetacje, nawet wysoko (4-5 blg) to nie jest na siłę dokanczana bo alko musi wyjść itd. Partie przedprodukcyjne to praktycznie wygląda jak piwowarstwo domowe, poza sprzętem do dezynfekcji, własnym ujęciem wody i stacją propagacji drożdży. 

Edytowane przez arek-lin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, arek-lin napisał(a):

Cześć, 

Hipotetycznie zastanawiam się nad konsekwencjami przelania witbira po 4 dniach burzliwej do kega. W butelki bym się nie odważył bo granaty, ale tu? Ryzykuje przegazowanie, ale jakoś nie widzę w tym problemu przy kegu i witku, który generalnie jest dość mocno gazowany. No może przy przelewaniu do szkła by się pienił, ale coś prócz tego? Poza tym mogę dać niższe ciśnienie co2 na początek, na przykład 2 v/v a resztę drożdże ewentualnie dobiją? 😁

 

 

23 minuty temu, arek-lin napisał(a):

Proszę o czytanie ze zrozumieniem. Czy ja piszę o spożywaniu czy o przelaniu potencjalnie niedofermentowanego piwa? Takim, w którym drożdże mogły nie zdążyć posprzątać? Czy zamknięcie i sztuczne nagazowanie takiego piwa, poza potencjalnym przegazowaniem niesie za sobą konsekwencje? Niechciane Aromaty zostaną w takim zakegowanym piwie? O ile w ogóle są? 

Amber nie robi wysokoekstraktywnej brzeczki a później to rozcieńcza, fermentacja przebiega w sposób naturalny i jak drożdże zakończą fermnetacje, nawet wysoko (4-5 blg) to nie jest na siłę dokanczana bo alko musi wyjść itd. Partie przedprodukcyjne to praktycznie wygląda jak piwowarstwo domowe, poza sprzętem do dezynfekcji, własnym ujęciem wody i stacją propagacji drożdży. 

Oczywiście że możesz zlać kolego. Wyjaśni nam tylko jaki jest cel po za wrukwianiem drożdży?

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, arek-lin napisał(a):

 

Pytając dlaczego chce tak zrobić - zająłem fermentator, który był filtratorem, a teraz mam czas, mógłbym coś uwarzyc, ale nie mogę bo wiadro z kranem zajęte. Stąd pytanie. 

Nie wiem czy przeleję do kega czy nie, ale zanim podejmę krok to pytam, bo być może ktoś już tak zrobił i nie wyszło jak miało 

Już odpowiedziałem wcześniej. Nie pytany 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, arek-lin napisał(a):

Moje pytanie dotyczy co nie porządnego się wydarzy jeśli tak zrobię, pomijając ryzyko granatów. 

Kilka pierwszych z brzegu możliwych problemów:

  • aldehyd octowy
  • diacetyl
  • siarkowodór i inne związki siarki
  • niedofermentowanie i idący za tym zepsuty balans piwa
  • nadmierne posmaki drożdżowe i mętność
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszytskim za odpowiedzi w temacie. Ostatecznie przelałem dziś w południe bo w czwartek przyszedł sąsiad i zamiast robć piwo to piłem piwo :D 

Dziś blg wynosiło 3 więc jeśli coś jeszcze miałoby być doejdzone to niewiele. Wyszło około 18l, poszło do kega. Szaszetka S-33 na 18l (przy gęstości początkowej 11 blg).

Zobaczymy co wyjdzie. Dałem 150g cukru i nie gazowałem sztucznie (pierwszy raz tak robię w kegu). W razie czego zawór bezpieczeństwa jest :D

 

Co do tego posta:

W dniu 31.05.2024 o 13:12, Oskaliber napisał(a):

Kilka pierwszych z brzegu możliwych problemów:

  • aldehyd octowy
  • diacetyl
  • siarkowodór i inne związki siarki
  • niedofermentowanie i idący za tym zepsuty balans piwa
  • nadmierne posmaki drożdżowe i mętność

 

Co takiego zadzieje się w fermentatzorze, a NIE zadzieje w kegu (i dlaczego), że takie nieporządane wtrącenia mogą się pojawić/pozostać? Serio pytam, bo fermentator ze swej idei jest zamknięty i nie wpuszcza powietrza z zewnątrz. Na zewnątrz też z fermnatora nie wyjdzie kiedy intesywna produkcja CO2 ustała. Zatem związki to powodujące pozostają wewnątrz. 

Ale ja chemikiem nie jestem, stąd pytam (a nie stwierdzam).

 

Co do zasady absolutnie nie zgadzam się z tak szybkim rozlewaniem, to była wyjątkowa sytuacja. Normalnie fermentuję (bez cichej) od 2 do 4 tygodni, bez zaglądania, mierzenia itd. Mija czas, robię rozlew i tyle. Tu się zdarzyło i wyszło jak wyszło, dlatego zapytałem czego się mogę (niechcianego) spodziewać.

 

 

Na zdrowie Panie i Panowie 🍻

 

 

Edytowane przez arek-lin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Ununul napisał(a):

Niektorzy w kegach fermentuja cisnieniowo od poczatku. Jakby zamontowac zawor upustowy to mozna fermentowac. Jedynym mankamentem jest osad drozdzowy na dnie. Ale jezeli ktos robi refermentacje w kegu to tez ma osad.

Problem ( w przypadku np corneliusa) rozwiązuje wężyk z pływakiem zamiast rurki, wówczas pobierasz piwo z góry, zamiast z dołu

Świetnie się w ten sposób pije i butelkuje zwłaszcza chmielone na zimno APY/IPY, którym ogranicza się dostęp tlenu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fotohobby napisał(a):

Problem ( w przypadku np corneliusa) rozwiązuje wężyk z pływakiem zamiast rurki, wówczas pobierasz piwo z góry, zamiast z dołu

Świetnie się w ten sposób pije i butelkuje zwłaszcza chmielone na zimno APY/IPY, którym ogranicza się dostęp tlenu

Potwierdzam, dobrze to działa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.