arek-lin Opublikowano 30 Maja Udostępnij Opublikowano 30 Maja Cześć, Hipotetycznie zastanawiam się nad konsekwencjami przelania witbira po 4 dniach burzliwej do kega. W butelki bym się nie odważył bo granaty, ale tu? Ryzykuje przegazowanie, ale jakoś nie widzę w tym problemu przy kegu i witku, który generalnie jest dość mocno gazowany. No może przy przelewaniu do szkła by się pienił, ale coś prócz tego? Poza tym mogę dać niższe ciśnienie co2 na początek, na przykład 2 v/v a resztę drożdże ewentualnie dobiją? 😁 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 30 Maja Udostępnij Opublikowano 30 Maja W 4 dni wszystkie cukry przejedzone? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 30 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja Jescze nie wiem bo co do zasady nie otwieram wiadra, dopiero jak decyduję się na zabutelkowanie /zakegowanie. Natomiast widoczne oznaki fermentacji jak bulkanie ustały. Gdyby cukrów nie było to bym nie pytał, zakładam, że może być coś jeszcze niedojedzone 😉 temp fermentacji około 24 stopnie na S33 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 30 Maja Udostępnij Opublikowano 30 Maja Godzinę temu, arek-lin napisał(a): Jescze nie wiem bo co do zasady nie otwieram wiadra, dopiero jak decyduję się na zabutelkowanie /zakegowanie. Natomiast widoczne oznaki fermentacji jak bulkanie ustały. Gdyby cukrów nie było to bym nie pytał, zakładam, że może być coś jeszcze niedojedzone 😉 temp fermentacji około 24 stopnie na S33 Po co czekać aż 4 dni? Przelej w 3 dniu to będzie juz miał nagazowane piwo, najwyżej upuścisz trochę gazu. ps A gdyby fermentować w kegu to można by pić już od pierwszego dnia 😛 czeburaszka710 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ununul Opublikowano 30 Maja Udostępnij Opublikowano 30 Maja 22 minuty temu, anteks napisał(a): Po co czekać aż 4 dni? Przelej w 3 dniu to będzie juz miał nagazowane piwo, najwyżej upuścisz trochę gazu. ps A gdyby fermentować w kegu to można by pić już od pierwszego dnia 😛 Ja to w ogole nie rozumiem po co ta fermentacja. Najlepiej to brzeczke swieza pic od razu. A drozdze w jelicie grubym rozloza cukry same. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 30 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja (edytowane) Panowie, ja nie warzę piwa od wczoraj, długo już tu jestem i nie pytam czy brak bulkanie to koniec fermentacji. Co do Waszych, nic nie wnoszacych komentarzy - browary pół komercyjne (Amber) warzą piwa w sposób zbliżony do domowego i na większą skalę. Przed wprowadzeniem do produkcji nowej serii piw, warzone jest piwo próbne i nikt tak nie trzyma 2 tygodnie w fermentorze - jeśli przez 24h blg nie spada, to koniec fermentacji i najczęściej kończy się po 3-4 dniach. Także dziękuję za Wasze posty, możecie je skasować bo treści i wiedzy w nich zero. Moje pytanie dotyczy co nie porządnego się wydarzy jeśli tak zrobię, pomijając ryzyko granatów. Czytałem (tu na forum), że po zbyt szybkim przelaniu na kveik'ach ktoś się męczył z siarkowodorem. Tu takich zapachów (z rurki) nie ma. Pytając dlaczego chce tak zrobić - zająłem fermentator, który był filtratorem, a teraz mam czas, mógłbym coś uwarzyc, ale nie mogę bo wiadro z kranem zajęte. Stąd pytanie. Nie wiem czy przeleję do kega czy nie, ale zanim podejmę krok to pytam, bo być może ktoś już tak zrobił i nie wyszło jak miało Edytowane 30 Maja przez arek-lin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 30 Maja Udostępnij Opublikowano 30 Maja (edytowane) 4 godziny temu, arek-lin napisał(a): Panowie, ja nie warzę piwa od wczoraj, długo już tu jestem. 12 lat temu wszyscy na cichą przelewali, teraz nie. Co do Waszych, nic nie wnoszacych komentarzy - browary pół komercyjne (Amber) warzą piwa w sposób zbliżony do domowego i na większą skalę. Przed wprowadzeniem do produkcji nowej serii piw, warzone jest piwo próbne i nikt tak nie trzyma 2 tygodnie w fermentorze - jeśli przez 24h blg nie spada, to koniec fermentacji i najczęściej kończy się po 3-4 dniach. Także dziękuję za Wasze posty, możecie je skasować bo treści w nich zero. Przepraszam, jesli warzysz piwo od 12 lat i pytasz się co sie stanie jak będzies spożywać piwo po 4 dniach od uwarzenia? Tyskie kiedyś reklamowało sie 7 dniowym piwem. Dlaczego Amber to browar "pół komercyjny warzący w sposób zbliżony do domowego" możesz to rozwinąć? Ten sposób to raczej domena koncerniaków gdzie czas to pieniądz Edytowane 30 Maja przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 30 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja (edytowane) Proszę o czytanie ze zrozumieniem. Czy ja piszę o spożywaniu czy o przelaniu potencjalnie niedofermentowanego piwa? Takim, w którym drożdże mogły nie zdążyć posprzątać? Czy zamknięcie i sztuczne nagazowanie takiego piwa, poza potencjalnym przegazowaniem niesie za sobą konsekwencje? Niechciane Aromaty zostaną w takim zakegowanym piwie? O ile w ogóle są? Amber nie robi wysokoekstraktywnej brzeczki a później to rozcieńcza, fermentacja przebiega w sposób naturalny i jak drożdże zakończą fermnetacje, nawet wysoko (4-5 blg) to nie jest na siłę dokanczana bo alko musi wyjść itd. Partie przedprodukcyjne to praktycznie wygląda jak piwowarstwo domowe, poza sprzętem do dezynfekcji, własnym ujęciem wody i stacją propagacji drożdży. Edytowane 30 Maja przez arek-lin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 30 Maja Udostępnij Opublikowano 30 Maja (edytowane) 5 godzin temu, arek-lin napisał(a): Cześć, Hipotetycznie zastanawiam się nad konsekwencjami przelania witbira po 4 dniach burzliwej do kega. W butelki bym się nie odważył bo granaty, ale tu? Ryzykuje przegazowanie, ale jakoś nie widzę w tym problemu przy kegu i witku, który generalnie jest dość mocno gazowany. No może przy przelewaniu do szkła by się pienił, ale coś prócz tego? Poza tym mogę dać niższe ciśnienie co2 na początek, na przykład 2 v/v a resztę drożdże ewentualnie dobiją? 😁 23 minuty temu, arek-lin napisał(a): Proszę o czytanie ze zrozumieniem. Czy ja piszę o spożywaniu czy o przelaniu potencjalnie niedofermentowanego piwa? Takim, w którym drożdże mogły nie zdążyć posprzątać? Czy zamknięcie i sztuczne nagazowanie takiego piwa, poza potencjalnym przegazowaniem niesie za sobą konsekwencje? Niechciane Aromaty zostaną w takim zakegowanym piwie? O ile w ogóle są? Amber nie robi wysokoekstraktywnej brzeczki a później to rozcieńcza, fermentacja przebiega w sposób naturalny i jak drożdże zakończą fermnetacje, nawet wysoko (4-5 blg) to nie jest na siłę dokanczana bo alko musi wyjść itd. Partie przedprodukcyjne to praktycznie wygląda jak piwowarstwo domowe, poza sprzętem do dezynfekcji, własnym ujęciem wody i stacją propagacji drożdży. Oczywiście że możesz zlać kolego. Wyjaśni nam tylko jaki jest cel po za wrukwianiem drożdży? Edytowane 30 Maja przez anteks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 30 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 30 Maja 1 godzinę temu, arek-lin napisał(a): Pytając dlaczego chce tak zrobić - zająłem fermentator, który był filtratorem, a teraz mam czas, mógłbym coś uwarzyc, ale nie mogę bo wiadro z kranem zajęte. Stąd pytanie. Nie wiem czy przeleję do kega czy nie, ale zanim podejmę krok to pytam, bo być może ktoś już tak zrobił i nie wyszło jak miało Już odpowiedziałem wcześniej. Nie pytany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 31 Maja Udostępnij Opublikowano 31 Maja 21 godzin temu, arek-lin napisał(a): Moje pytanie dotyczy co nie porządnego się wydarzy jeśli tak zrobię, pomijając ryzyko granatów. Kilka pierwszych z brzegu możliwych problemów: aldehyd octowy diacetyl siarkowodór i inne związki siarki niedofermentowanie i idący za tym zepsuty balans piwa nadmierne posmaki drożdżowe i mętność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reters Opublikowano 31 Maja Udostępnij Opublikowano 31 Maja To są "szczególiki" ale jak że ważne. Których często nie doceniamy i bardziej olewczo do tematu podchodzimy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 31 Maja Udostępnij Opublikowano 31 Maja 1 godzinę temu, Reters napisał(a): To są "szczególiki" ale jak że ważne. Których często nie doceniamy i bardziej olewczo do tematu podchodzimy. Fraza jak z kazania ksindza dobrodzieja. arek-lin, Łachim, fotohobby i 1 inny 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reters Opublikowano 31 Maja Udostępnij Opublikowano 31 Maja (edytowane) To już sobie możesz darować takie ironiczne komentarze, Chyba że Cię dowartościowują😁 Edytowane 31 Maja przez Reters Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 1 Czerwca Autor Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca (edytowane) Dziękuję wszytskim za odpowiedzi w temacie. Ostatecznie przelałem dziś w południe bo w czwartek przyszedł sąsiad i zamiast robć piwo to piłem piwo Dziś blg wynosiło 3 więc jeśli coś jeszcze miałoby być doejdzone to niewiele. Wyszło około 18l, poszło do kega. Szaszetka S-33 na 18l (przy gęstości początkowej 11 blg). Zobaczymy co wyjdzie. Dałem 150g cukru i nie gazowałem sztucznie (pierwszy raz tak robię w kegu). W razie czego zawór bezpieczeństwa jest Co do tego posta: W dniu 31.05.2024 o 13:12, Oskaliber napisał(a): Kilka pierwszych z brzegu możliwych problemów: aldehyd octowy diacetyl siarkowodór i inne związki siarki niedofermentowanie i idący za tym zepsuty balans piwa nadmierne posmaki drożdżowe i mętność Co takiego zadzieje się w fermentatzorze, a NIE zadzieje w kegu (i dlaczego), że takie nieporządane wtrącenia mogą się pojawić/pozostać? Serio pytam, bo fermentator ze swej idei jest zamknięty i nie wpuszcza powietrza z zewnątrz. Na zewnątrz też z fermnatora nie wyjdzie kiedy intesywna produkcja CO2 ustała. Zatem związki to powodujące pozostają wewnątrz. Ale ja chemikiem nie jestem, stąd pytam (a nie stwierdzam). Co do zasady absolutnie nie zgadzam się z tak szybkim rozlewaniem, to była wyjątkowa sytuacja. Normalnie fermentuję (bez cichej) od 2 do 4 tygodni, bez zaglądania, mierzenia itd. Mija czas, robię rozlew i tyle. Tu się zdarzyło i wyszło jak wyszło, dlatego zapytałem czego się mogę (niechcianego) spodziewać. Na zdrowie Panie i Panowie 🍻 Edytowane 1 Czerwca przez arek-lin Reters 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ununul Opublikowano 1 Czerwca Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca Niektorzy w kegach fermentuja cisnieniowo od poczatku. Jakby zamontowac zawor upustowy to mozna fermentowac. Jedynym mankamentem jest osad drozdzowy na dnie. Ale jezeli ktos robi refermentacje w kegu to tez ma osad. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 2 Czerwca Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 12 godzin temu, Ununul napisał(a): Niektorzy w kegach fermentuja cisnieniowo od poczatku. Jakby zamontowac zawor upustowy to mozna fermentowac. Jedynym mankamentem jest osad drozdzowy na dnie. Ale jezeli ktos robi refermentacje w kegu to tez ma osad. Problem ( w przypadku np corneliusa) rozwiązuje wężyk z pływakiem zamiast rurki, wówczas pobierasz piwo z góry, zamiast z dołu Świetnie się w ten sposób pije i butelkuje zwłaszcza chmielone na zimno APY/IPY, którym ogranicza się dostęp tlenu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 2 Czerwca Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca Godzinę temu, fotohobby napisał(a): Problem ( w przypadku np corneliusa) rozwiązuje wężyk z pływakiem zamiast rurki, wówczas pobierasz piwo z góry, zamiast z dołu Świetnie się w ten sposób pije i butelkuje zwłaszcza chmielone na zimno APY/IPY, którym ogranicza się dostęp tlenu Potwierdzam, dobrze to działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek-lin Opublikowano 2 Czerwca Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca Mam cztery kegi i może kiedyś się w to pobawię, zestaw z Ali kosztuje sto parę złotych więc tragedii nie ma, ale póki co mam za mały park maszyn (kegów) 😜 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się