Skocz do zawartości

Infekcja a zapach kloaczno-kanalizacyjny


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

W gęstwach bardzo łatwo przenieść zakażenie więc jest to bardzo prawdopodobne. Jak masz jeszcze siłę na ewentualną, kolejną infekcję to zaryzkuj na świeżych drożdżach i dobrze zdezynfekowanym, po kilku infekcjach, sprzęcie.

 

Ja bym chyba jednak zrobił rewolucje.

Jakieś świeże drożdże powinienem jeszcze mieć. Co ciekawe, California Common jest na gęstwie, ale od znajomego i tam wszystko zapowiada się ok. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że akurat to jedno wiadro nie miało jeszcze kontaktu z tym zakażeniem, a cała reszta tak. Musiałby to być bardzo duży zbieg okoliczności. Z drugiej strony mało to możliwe żeby wszystkie 4 gęstwy złapały infekcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne objawy przy 3 swoich warkach, kanaliza, mocno siarkowe aromaty. Podobnie brak aronatow chmielowych, a w weizenie to samo co ty. Zacząłem od wywalenia wszystkich gęstw i pojemnikow w ktorzych je trzymam. Za pirada kolegi Jarasa, wolne fermentory trzymam zalane pol litra piro i zamkniete. Do reszty dezynfekcji zaczalem stosowac Clo. Porządne mycie domestosem drobnego sprzętu. Ale moje najwieksze podejrzenie padło na nowe pomieszczenie na fermentacje. Dwa piwa na początku mojego warzenia fermwntowaly w tym samym pomieszczeniu i rez miały tą sama infekcję. Nie zmieniałeś przypadkiem miejsca ? PS. Zanim napisałem tego posta przez telefon to już lawina odpowiedzi :)

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde przydałby się Starsan w Polsce

 

Jest w CP. Cholernie drogi.

http://www.browar.bi...n_hb_118_ml_usa

A w czym to lepsze od CLO2?

 

O widzisz, a jeszcze niedawno sprawdzałem i w żadnym sklepie go nie widziałem. Czy drogi? Rozrabiasz go praktycznie 2 ml na litr wody, więc wydajność też ma sporą, a dużo ludzi chwali sobie jego skuteczność. Jak kogoś stać to lepszy moim zdaniem Starsan, sam go też pewnie wypróbuje kiedyś ;) Ale chwilowo mam zapasy ClO2 i NaOH.

 

Co do twojego problemu Budex zrób tak jak pepek radzi wywal słoiki z gęstwami i kup nowe, a resztę już zrób jak tobie wygodniej będzie.

Edytowane przez Undeath
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do twojego problemu Budex zrób tak jak pepek radzi wywal słoiki z gęstwami i kup nowe, a resztę już zrób jak tobie wygodniej będzie.

No to zgłupiałem do reszty. Wpadłem do domu, wyciągnąłem wszystkie gęstwy i wszystkie pachną zdrowo! Wierzyć się nie chce, ale faktycznie pachną zdrowo. Nic z tych "aromatów", które są w piwie. Macie jakiś pomysł? Bo ja już kompletnie zdurniałem i nie wysnuwam logicznych wniosków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn., że sprzęt lub z powietrza.

No, ale biorąc pod uwagę, że to był weizen i wit i w obu przypadkach nie przelewałem na cichą, czyli piwo było nad drożdżami to drożdże też powinny śmierdzieć, a nie śmierdzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System NaOH + ClO2 zdecydowanie lepszy od StarSan'u.<br>

Jedyne co można do tego dołożyć to okazjonalne gotowanie wężyków (silikonowych!) tak 30-45 minut powinno starczyć.

 

Uzywales StarSan ?

 

StarSan z tego co mi google powiedziało to kwas fosforowy(50%) + środek powierzchniowoczynny.

 

Do mycia osadów białkowych/organicznych lepsze są środki o odczynie zasadowym. Z takimi osadami mamy do czynienia w piwowarstwie. Kwaśne środki lepsze są do osadów mineralnych.

Dlatego przed użyciem StarSan'u trzeba wymyć fermentor z osadów. Do tego najlepsze jest NaOH.

Co do dezynfekcji to ClO2 lepiej dezynfekuje od kwasu fosforowego. Działa natychmiast przy kontakcie (StarSan wymaga dłuższego kontaktu do skutecznej dezynfekcji). ClO2 działa nawet przez zamgławianie, StarSan nie.

Dlatego stwierdzam, że połączenie dokładnego mycia 3% roztworem NaOH z ClO2 jest lepszym połączeniem do dezynfekcji niż sam StarSan.

Kwas fosforowy 85% można kupić.

 

Jeśli coś pokręciłem to przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jeśli dobrze się umyje sprzet (najlepiej zasadowo) to sposób dezynfekcji ma już male znaczenie.

 

Tak. Dobre mycie to podstawa dobrej dezynfekcji. Ja miałem na myśli tylko same parametry obu środków mówiąc o tym, że ClO2 lepsze.

 

Liczy się wygoda. Jakby starsan był u nas dostępny w normalnej cenie, to bym używał zamiast ClO2. W tej sytuacji jednak wygrywa ekonomia.

 

No to już kwestia osobistych preferencji. Ja sobie bardzo cenię w ClO2, że mogę rozrobić mocniejszy roztwór, wlać do małego spryskiwacza i na szybko przed użyciem coś odkazić (np. jak odkręcam słoik z gęstwą to cały spryskuję). Używając starsanu musiałbym 5 minut poczekać.

Niestety ClO2 ma bardzo ostre opary, bo roztwór w wodzie jest mało stabilny i trzeba uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biniu coś nie doczytałeś star san to nie sam kwas fosforowy ma jeszcze Dodecylbenzenesulfonic Acid i dopiero środki powierzchniowo czynne, jego też się używa podobnie jak ClO2 i po 60 sekundach zabija wszystko włącznie z twoją rodziną ;) No nic niech każdy robi jak lubi trzeba wypracować swój system odkażania, a NaOH + ClO2 fakt że obecnie jest najlepszy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

A jak z gęstwą po piwie z infekcja kanalizacyjną? Używać czy nie ryzykować? Sama gęstwa nie cuchnie jak piwo (akurat Witbier).

Teraz okres świąt i już raczej nie zdążę nowych drożdży skombinować, a czas wokoło świąt można by zagospodarować na przyjemnościach płynących z warzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z gęstwą po piwie z infekcja kanalizacyjną? Używać czy nie ryzykować? Sama gęstwa nie cuchnie jak piwo (akurat Witbier).

Teraz okres świąt i już raczej nie zdążę nowych drożdży skombinować, a czas wokoło świąt można by zagospodarować na przyjemnościach płynących z warzenia :D

Jak piwo było zakażone, to gestwa też jest zakażona. Wyrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

u mnie to samo w lagerze, dopiero w butelkach (wszystkich) po nagazowaniu i wyklarowaniu lagera był wyraźny kanał, ale dałem dwa miechy w temperaturze 18-20 bo taką mam latem w garażu i zero siary, a miałem się poddać i wylewać, więc moim zdaniem dajcie szansę tym piwom, nie wylewajcie jak tylko poczujecie klimaty, o których tutaj piszemy. Oczywiście gęstwa poszła do wywalenia w razie co i sprzęt ponownie zdezynfekowany i wymienione rurki, przelewałem kolejne warki tym sprzętem i póki co zero problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zasada napisał(a):

gallery_6077_392_13541.png

Dziękuję :) , nie chodzi tutaj o odkopanie tematu i ożywienie go ponownie, a bardziej o to, że na forum pojawiają się nowi użytkownicy , którzy mogą natrafić na ten problem i szukać porad, więc jednej im udzieliłem właśnie w tym wątku, który moim zdaniem jest najrzetelniej okomentowany na temat kanalizacyjnych nut w piwie i jako taki powinien być odnośnikiem w razie podobnych pytań na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

To zgnite jajko może czasem zniknąć z biegiem czasu. Ale to potrwa 2 3 miesiące. Miałem tak nie raz. Ale mówię o jajku które dopiero pojawiło w butelkach. Ja bym gestwy nie wylewał chyba że w kolejnym piwie będzie to samo. Myślę że to jakaś wada/mutacja drożdży że czasem się tak dzieje. Albo za mało ich jest do prawidłowej refermentacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.