Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Starter - zgodnie z obawami - w noc wylazł mi kolby, Na gęstwie robiłem, po 3 godzinach wyłączyłem mieszadło, ale w nocy i tak sobie poszedł. Strącił po drodze osłonkę z folii aluminiowej. w tej chwili trochę się uspokoiło, zdjąłem z mieszadła i przestawiłem w chłodniejsze miejsce. Kolba cała w drożdzach.

Co robić, jak żyć? Da się to użyć czy groźba infekcji za duża i powoli zacząć uwadniać i namnażać Danstary? Planowałem jutro do RISa zadać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też raz tak miałem jak za mały słój na taki starter wziąłem. Wtedy jak się uspokoiło wziąłem szmatkę namoczyłem w roztworze ClO2 500 ppm i umyłem te zabrudzone powierzchnie i dodałem do brzeczki drożdże. Kwacha prawdopodobnie nie było. Moje barbarzyńskie zmysły nic nie wyczuły złego. Znajomi też nic złego nie mówili (ale wiadomo jak oni na darmowe piweczko patrzą :P ).

Ryzyko jednak istnieje według mnie, ale przynajmniej masz dreszczyk emocji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj warze 16 blg.

Do dzisiejszej warki postanowiłem przygotować starter drożdżowy.

Zrobiłem go wczoraj z ekstraktu (7-8blg), wyszło jakieś 700ml, wsypałem do niego drożdże s-04.

Od godziny 2 w nocy starter kreci się na mieszadle.

Niestety nie widzę żadnej piany.Zapach drożdżowo-owocowy.

Co robić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nadchodzący weekend planowałem się zabrać za warzenie RISa, na miesięcznej gęstwie US-05.

I pojawił się dziś pierwszy problem, ponieważ nie mam odłożonej brzeczki na jego przygotowanie i zastanawiam się co zrobić z tym fantem. Wiem, że namnażanie drożdży na wodnym roztworze to zły pomysł, co prawda nie do końca jestem przekonany z jakiego powodu. Czy chodzi o to, że w takim roztworze nie mają wystarczająco dużo substancji odżywczych potrzebnych do odpowiedniego namnożenia i będą po prostu słabe, czy z jakiegoś innego powodu.

W każdym razie zastanawiam się co będzie najlepszym (ewentualnie wystarczająco dobrym, ale mniej pracochłonnym) rozwiązaniem:

1. Zastąpienie brzeczki roztworem miodu.

2. Zrobienie minizacierania i otrzymanie.

3. W zamrażarce mam jeszcze wysłodziny po poprzednim piwie, przed końcem wysładzania ekstrakt był nawet wysoki. Mógłbym rozmrozić jedną paczkę i przeprowadzić wysładzanie, ewentualnie później lekko to zagęścić... tylko nie wiem czy to nie bardziej pracochłonne niż p. 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć

 

właśnie mam ciekawostkę przy starterze wyeast Bohemian Lager. Skończył się WES więc dwa dni temu dodałem proszku i wody w stosunku 1:10. Wszystko pracuje, niby jest OK , nie śmierdzi, nie jest octowe ALE mam dziwny nalot , kiedy pomieszam on się nadal trzyma , choć w formie małych kropeczek. Cóż to jest : zaraza czy powrót do proszku ( ekstrakt w proszku) .

post-2923-0-76384000-1387622297_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholender właśnie już tego nie ma , zlałem górę do zlewu , posmakowałem no i nie ma kwasowości więc zakładam że to nie zaraza , cóż zobaczymy, najwyżej sam spiję 2 skrzynki haha, załączam drugie ale chyba równie nieczytelne.

post-2923-0-35306200-1387623012_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wlewaj tego! Szkoda piwa to jest infekcja, to że teraz nie smakuje i nie śmierdzi nie znaczy że później nie będzie! To nie jest normalne dla startera, lepiej użyj innych drożdży, szkoda życia na picie zainfekowanego piwa. Jak nie masz drożdży to poszukaj pobliskiego piwowara który może poratuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie śmierdzi i nie smakuje apteką to za dwa-trzy lata może być całkiem niezły lambiczek. Poważnie. Tylko trzeba lubić lambiki. Owszem nie będzie "końskiej derki" ale na cytrynowo-owocowy smak ma spore szanse. Jak masz butelki to wlej z odrobiną cukru i sprawdzaj nagazowanie co jakiś czas. Teraz można w całkiem zimne miejsce wystawić. Jakaś szopa, balkon. Czasem można pokusić się na eksperyment ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 grudnia warka: Pale Ale Malt 6.25 kg Cristal Malt 0.35 kg Carafa Malt 0.35 kg Biscuit Malt 0.35 kg chmiele Fuggles i Northdown drożdże Safale05. Gęstość początkowa 17,1 BLG, od 4 dni pokazuje 6.1Blg. Po mojemu troszkę za dużo. Jak postąpić ? w butelki czy inna rada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak postąpić ? w butelki czy inna rada?

Przyjmuje się, że odfermentowanie piwa powinno być trzy razy mniejsze od gęstości początkowej. Nie jest to jednak warunek powodzenia. Więcej, często piwa mniej odfermentowane są lepsze. Po prostu będzie w nich mniej alkoholu, ale za to więcej ciała.

Jeżeli fermentacja stanęła w miejscu, to możesz lać w butelki. Jak masz obawy, to przelej na cichą z zaciągnięciem odrobiny drożdży z dna. Po tygodniu-dwóch zejdzie jakiś stopień jeszcze. A jeśli nie, to nic złego się nie stanie, cichą potraktować będziesz mógł jak etap dojrzewania.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.