Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, kokesz43 napisał:

Otworzyłem właśnie na sprobowanie swoją pierwszą warke z brewkitu muntons angielskie ale.  Piwo w smaku dobre ale w ogóle nie nagazowane, piana może z 0,5 cm, nie czuję też chmielu zero w aromacie w smaku mało. Generalnie pijalne ale bardziej jakbym pił herbatę a nie piwo...  Piwo zeszło z 11 blg do 3, refermentowane 110g glukozy na 23l. Butelki napełnianie do szyjki, kapslowane Greta, wydaje mi się że dobrze.  Zabutelkowane trzymane 2 tyg. W 21 stopni i 2 tyg w piwnicy 10-15 stopni.  Chciałbym zweryfikować problem i błąd, bowiem w weekend czeka mnie kolejny rozlew.  Dokupilem jeszcze griffo HD, bo Greta ciężko się to robiło.  Jakiś trop macie? 

 

Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem nazwę tego wątku, a później jego pierwszy post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacieram NEIPA. Po 2h zacierania nadal próba pozytywna. 4kg Pale Ale + 2.5kg płatków (miało być 1.5kg ale przez przypadek dosypałem jeszcze 1kg do kleikowania). Jak podgrzewałem wodę i miała około 64 stopnie to powoli zacząłem dodawać skleikowane płatki (bardzo gęste) i później słód. Po wsypaniu całości (oczywiscie cały czas mieszając) miałem jakieś 74°C. Zostawiłem tak i schodziło powoli do 65°C. Czy ta kolejnosc temperatur (zazwyczaj najpierw jest nizsza, pozniej wyzsza) mogla mi jakos zepsuc zacieranie? Nie wiem czy trzymac to dluzej czy przypadkiem podczas tego podgrzewania temperatura nie byla za wysoka i nie deaktywowałem enzymów :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, aszmyd napisał:

Zacieram NEIPA. Po 2h zacierania nadal próba pozytywna. 4kg Pale Ale + 2.5kg płatków (miało być 1.5kg ale przez przypadek dosypałem jeszcze 1kg do kleikowania). Jak podgrzewałem wodę i miała około 64 stopnie to powoli zacząłem dodawać skleikowane płatki (bardzo gęste) i później słód. Po wsypaniu całości (oczywiscie cały czas mieszając) miałem jakieś 74°C. Zostawiłem tak i schodziło powoli do 65°C. Czy ta kolejnosc temperatur (zazwyczaj najpierw jest nizsza, pozniej wyzsza) mogla mi jakos zepsuc zacieranie? Nie wiem czy trzymac to dluzej czy przypadkiem podczas tego podgrzewania temperatura nie byla za wysoka i nie deaktywowałem enzymów :/ 

 

O ile nie przekroczyłeś 80 stopni, nie powinno być problemu. Masz sporo płatków i pewnie gęsty zacier - możesz przemieszać raz na czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, aszmyd napisał:

Ale próba powinna wyjść negatywna w końcu? Coś stracę oprócz wydajności jeśli przy pozytywnej będę kontynuował (wygrzew, filtrację itd)?

Będziesz miał nierozłożoną skrobię w piwie, co może spowodować zmętnienie i nieco inny smak, o ile dobrze pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lord Pagon napisał:

Szukam softu do sterownika boleckiego , posiadam skn V3 do destylacji a chce użyć do piwa . Po ściągnięciu jakiegoś nie udało się go prawidłowo zainstalować a konstruktor poinformował mnie że zły soft a nie może odnaleźć dobrego . I moje marzenia o HLT legły w gruzach ?

 

Przeczytaj raz jeszcze ze zrozumieniem tytuł tego wątku, a później pierwszy post. I pomyśl dlaczego jest to złe miejsce na to pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam! Pomóżcie!

Dziś zacząłem swoje pierwsze piwo. Jest ono "z puszki" - gotowy ekstrakt sprzedawany na Allegro. W zestawie była glukoza, którą dodałem zamiast cukru do piwa. Dopiero później doczytałem, że ta glukoza była do kapslowania piwa, a do roztworu powinienem dodać 1 kg cukru. Tak wiem - głupek ze mnie.

Piwo jest na 23 litry, do każdej butelki miałem dodać 4 g glukozy, więc mniemam, że wsypałem 184 g glukozy, co podobno jest odpowiednikiem 368 g cukru białego. Czyli prawie 3 razy za mało.

Moje pytanie brzmi, czy mogę jakoś dosypać ten cukier jeśli całość zamknąłem w pojemniku wczoraj tj. 29.04 o 23:30? Jeśli tak, to jak przygotować cukier? Jeśli nie, to czym to grozi. 

Proszę o pilną odpowiedź i wyrozumiałość - pierwszy raz spróbuję...

 

Z góry dziękuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez cukru będzie słabsze (alkoholowo), ale cukier daje średnio fajne posmaki w piwie, więc zasadniczo się go unika. W brewkitach zdecydowanie lepiej dodawać ekstrakt słodowy. Mierzyłeś gęstość?

Jeżeli koniecznie chcesz podbić do zakładanego ballingu, możesz wlać syrop z rozpuszczonego cukru/glukozy (zalewasz wodą, gotujesz min 10 min, studzisz i dodajesz).

Do refermentacji akurat spokojnie możesz dawać cukier, polecam również metodę z rozrobieniem syropu z odpowiedniej ilości cukru, pamiętaj tylko o dobrym wymieszaniu.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bollim napisał:

oki, dzięki, ale dobrze myślę, że dwa razy więcej mam dodać sacharozy niż glukozy?

 

Nie wiem, skąd wziąłeś ten przelicznik x2. Zwykłego cukru dodajesz około 10% mniej niż glukozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy wpis tutaj i odrazu głupia sprawa.

Strzelony fermentor (małe pęknięcie), nie mam już wolnego na podmianę, a teraz długi weekend więc nigdzie nie ogarnę nowego.

 

Z zadaniem drożdży się wstrzymam jeszcze trochę, ale mam już schłodzoną brzeczkę i przyjaciele czekają.

 

Ktoś zadawał drożdże w garze zaciernym? I przeprowadzał w nim fermentację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem, ale myślę, że da radę. Oczywiście po odseparowaniu od osadów (czy ten pęknięty da radę by przelać tam na chwilę?). Dobrze zdezynfekuj i nie powinno być problemów o ile w garze nie masz wżerów czy przypaleń mogących być kryjówką mikroorganizmów, przykryj w taki sposób by nic tam nie wpadło; wiele osób fermentuje w rozszczelnionych pojemnikach z powodzeniem.

Edytowane przez x1d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy wpis tutaj i odrazu głupia sprawa.
Strzelony fermentor (małe pęknięcie), nie mam już wolnego na podmianę, a teraz długi weekend więc nigdzie nie ogarnę nowego.
 
Z zadaniem drożdży się wstrzymam jeszcze trochę, ale mam już schłodzoną brzeczkę i przyjaciele czekają.
 
Ktoś zadawał drożdże w garze zaciernym? I przeprowadzał w nim fermentację?
Próbowałeś wlać wody i sprawdździć czy cieknie?
Próbowałbym też przylkeić taśme klejącą od zemnątrz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry przepraszam jeśli mój post nie jest pilny. Wczoraj nastawiłam swój trzeci cydr z soku tłoczonego (tym razem gruszka-jabłko). Wszystko zrobiłam jak poprzednio, czyli pożywka i drożdże wcześniej wymieszane w letniej wodzie. Tymczasem po kilku godzinach na powierzchni pływały grudki czegoś (drożdży?), teraz zajmują już całą powierzchnię soku. Nie wiem co poszło nie tak i czy można nastaw jeszcze uratować? Jeśli tak to w jaki sposób?

 

cydr1.jpg

cydr2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2020 o 00:46, x1d napisał:

Nie robiłem, ale myślę, że da radę. Oczywiście po odseparowaniu od osadów (czy ten pęknięty da radę by przelać tam na chwilę?). Dobrze zdezynfekuj i nie powinno być problemów o ile w garze nie masz wżerów czy przypaleń mogących być kryjówką mikroorganizmów, przykryj w taki sposób by nic tam nie wpadło; wiele osób fermentuje w rozszczelnionych pojemnikach z powodzeniem.

Na szybko na fermentor taśma i jeszcze szybsze mycie gara. Więc zadałem drożdże. Mam nadzieję, że zbytnio nie napowietrzylem tym przelewaniem i po drodze niczego nie złapałem. Burzliwa niech już stoi. Na cichą zleje do nowego fermentora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) i odpiął/ęła ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.