JacekKocurek Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Możesz dodać. Ja bym jednak wyjął z lodówki. Wydaje mi się, że fermentacja ruszy, gdy temperatura w fermentorze osiągnie 14-15°C. ruuski 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ruuski Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 uchylilem delikatnie pokrywe fermentora i na powierzchi jest piana okolo 3-4 cm a w rurce cisza, moze pokrywa nie jest na tyle szczelna? kiedy moge sprawdzic blg? minelo juz 72 h od zadania drozdzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winger Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Ja mam świętą zasadę, przez minimum tydzień od zadania drożdży nie otwieram fermentora i w żadnym wypadku nie dotykam piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klisz Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 uchylilem delikatnie pokrywe fermentora i na powierzchi jest piana okolo 3-4 cm a w rurce cisza, moze pokrywa nie jest na tyle szczelna? kiedy moge sprawdzic blg? minelo juz 72 h od zadania drozdzy No to pewnie fermentuje a na rurkę nie zwracaj uwagi. Ja mam świętą zasadę, przez minimum tydzień od zadania drożdży nie otwieram fermentora i w żadnym wypadku nie dotykam piwa. Nawet jak Ci drożdże nie wystartują? ruuski 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ruuski Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 właśnie dlatego delikatnie zajrzałem do środka bo byłem już mocno zaniepokojony ale moim oczom ukazała sie piana i to mnie troszke uspokoilo... poki co zostawiam i czekam cierpliwie. blg zmierze koło niedzieli to bedzie prawie tydzień Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winger Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Nawet jak Ci drożdże nie wystartują? Szczerze, to mi się jeszcze nie przytrafiło. Ale gdybym miał poważne obawy, zerknąłbym z latarką na bok, jak jest piana to widać to bez potrzeby otwierania fermentora. Gdyby to nie zadziałało, wyciągnąłbym na chwilę rurkę i spojrzał przez otwór, bez otwierania pokrywy. Jeśli jest piana - znaczy że dzieje się dobro, i zostawiam. Oczywiście, pod kontrolą jest zawsze temperatura względem tej akceptowanej przez użyty szczep drożdży. Gdybym nie dostrzegł żadnych oznak fermentacji po upływie 48 godzin, zadałbym awaryjnie nową porcję uwodnionych drożdży suchych, po czym napowietrzył mieszając fermentorem, przy czym czas uchylenia pokrywy byłby absolutnie minimalny - kilkanaście sekund, nie dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pitupitu Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 A nie wydaje się wam dziwne, że dzień wcześniej przelewamy z rozmachem z wiadra do wiadra, albo garkiem jakimś napowietrzamy kilka-kilkanaście minut a na drugi dzień nawet boimy się spojrzeć pod uchylone wieko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 Nie wydaje mi się bo wiem co tam się działo, dzieje i ma dziać. fidoangel poczytaj jeszcze troszkę ze zrozumieniem o fermentacji i drożdżach to nie będziesz już musiał zadawać pytań jak wyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 7 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2013 (edytowane) A nie wydaje się wam dziwne, że dzień wcześniej przelewamy z rozmachem z wiadra do wiadra, albo garkiem jakimś napowietrzamy kilka-kilkanaście minut a na drugi dzień nawet boimy się spojrzeć pod uchylone wieko pewne rzeczy przychodzą z czasem fidoangel poczytaj jeszcze troszkę no grubo dawno się tak nie uśmiałem. Kolego Dr2 twoja odpowiedź powinieneś sobie wziąć bardzo do serca Edytowane 7 Listopada 2013 przez leszcz007 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynieks Opublikowano 8 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 Oj, źle zanotowałem zapasy i mam dylemat, a woda już się grzeje. Zaplanowałem wg, receptury scoobego DARTH VADER BLACK IPA Warka: 20 l Goryczka: 66 IBU Kolor: 38 SRM OG: 17 Blg Słody: 5 kg Pils 0,5 kg karmelowy 0,5 kg Carafa II 0,25 kg Special Roast (albo Biscuit, Victory lub Toasted) 0,25 kg cukier brązowy (albo cukier kuchenny) Chmiele: 25 g Centennial (albo 40 g Marynki) 25 g Cascade 45 min 25 g Willamette 15 min (albo Fuggle albo E.K. Goldings) 25 g Cascade 0 min 25 g Cascade na zimno i zorientowałem się, że carafę mam tylko I i to tylko 200 gram. Mam też karmelowy i bursztynowy we wszelkich odmianach i palony jęczmień. Jak to Koleżeństwo proponuje modyfikować? RObię to pierwszy raz, więc chciałbym osiągnąć efekt jak najbardziej zbliżony do wersji proponowanej przez Scooby'ego. Dziękuję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 8 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 Czarnego lagera zrobiłem w zeszłym roku z dodatkiem właśnie 100g carafy special I, więc może nie będzie źle. Przy vorlaufie zobacz jaki jest kolor brzeczki przedniej, weź poprawkę na to, że się rozjaśni po wysładzaniu i ew. dosyp jeszcze z 50g palonego jęczmienia do filtracji. Zawsze też można wymoczyć palony w zimnej wodzie i dodać później, są ekstrakty barwiące, ogólnie dużo możliwości korekty koloru nawet po rozpoczęciu fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynieks Opublikowano 8 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 na kolorze akurat zależy mi najmniej, ilość carafy znacząco wpłynie tylko na kolor? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 8 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 na kolorze akurat zależy mi najmniej, ilość carafy znacząco wpłynie tylko na kolor? To jeszcze zależy czy masz Carafa I, czy Carafa I Special Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MateuszO. Opublikowano 8 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2013 Potrzebuje jutro do południa zdobyć drozdze t-58 lub zamiennik w krakowie gdyż gestwa mi póki co nie ruszyła. Proszę pisać na pw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 9 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 Mam pytanie a propo nadwęglanu sodu - chodzi o przygotowanie butelek i ich dezynfekcję. Zazwyczaj praktykuję, że wkładam 24h przed dezynfekcją OXI butelki do 90L kastry i moczą się w wodzie z płynem do mycia naczyń (m.in. po to żeby naklejki same poodpadały i się dobrze namoczyły). Potem płuczę pod ciśnieniem w myjce montowanej na kran. Tak było do dzisiaj, ale wczoraj coś mnie podkusiło i do kastry gdzie moczę butelki dosypałem trochę nadwęglanu sodu (myślę tak 30-40 g na 70L) - tak sobie pomyślałem, że przy okazji będzie predezynfekcja. Jednakże dzisiaj rano okazało się, że w butelkach i na nich pojawił się osad (biały), który ciężko odmyć. Najgorzej na dnie butelek - myjka ciśnieniowa część spłukała, ale nie wszystko - niektóre mają mgiełkę. Niestety ręczna myjka nie dochodzi dobrze do dna. Czy ktoś może mi podpowiedzieć czy to jest mocno szkodliwe ? Generalnie nawet jak umyłem kastrę gąbeczką z płynem do mycia naczyń to po wytarciu do sucha są w niektórych miejscach białe plamki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 9 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 (edytowane) Wytrącił się kamień to normalne i mycie, szorowanie w tym wypadku jest bez sensu, ciepła kwaśna kąpiel np. w roztworze kwasku cytrynowego załatwi sprawę. Edytowane 9 Listopada 2013 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 9 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 Wytrącił się kamień to normalne i mycie, szorowanie w tym wypadku jest bez sensu, ciepła kwaśna kąpiel np. w roztworze kwasku cytrynowego załatwi sprawę. Dziękuję Josefik. Postaram się jutro zapewnić im kąpiel w kwasku. Czy jakbym tak to zostawił to chyba nie powinno mieć wpływu na piwo ? Są tego znikome ilości, bo sporo udało się zmyć wodą pod ciśnieniem, a i nie zdążyło zaschnąć, bo butelki leżały cały czas zanużone w tym moim roztworze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 9 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 Spoko, w piwie też się rozpuści Lodzermensch 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartosz Kolasa Opublikowano 11 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2013 Pilnie pożyczę gar we Wrocławiu. Termin:dzisiaj. Termin zwrotu: jutro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zepu Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Mam pytanie zacieram własnie maori amber i mija już prawie półtorej godziny i mam ciagle pozytywna próbe jodową, zacieranie jednotemperaturowe słody wsypalem w 72st ustaliłem na 68st gar okryłem ciepło, przez godzine spadło mi do 64st. Czy możliwe ze przegrzałem zacier i dezaktywowałem enzymy? ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Biniu Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 A zacier w porównaniu do tego jak było od razu po wsypie zmniejszył lepkość? No i czy jest słodki? Jeśli tak to jest zatarte. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciu Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 Jeśli standardowo warzysz 20l, czyli zacierasz w ok 15l wody to po takim czasie nie ma bata żeby się nie zatarło. Na pewno masz piękny fiolet po zajodowaniu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zepu Opublikowano 15 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2013 (edytowane) Był dosyć gęsty na początku teraz jest bardziej płynny, jest sodki. Czy to przez to ze był za gęsty zacier? Bałem sie ze termometr mnie wyruchał ale jest okej sprawdziłem na drugim. Przy próbie jodowej dalej sie zabarwia chociaz nie tak mocno jak 10 mi n temu. Zestaw na 25l i 15 litrów wody do tego, tak w przepisie choć dalem troszke wiecej. PS chyba jest okej troche dluzej to trwało niż zwykle i dlatego myslałem ze cos zwaliłem Edytowane 15 Listopada 2013 przez zepu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LTHO Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Witam piwosze Za mna dwie warki piwa, ostatnio robilem trzecia - IPA. Dodatek 1 kg slodu, drozdze z kompletu, na butelkowanie uzylem dropsow. No i wlasnie, dzisiaj, na probe, otworzylem pierwsza butelke (tydzien temu butelkowalem), poziom gazu nie najgorszy jak na ta czas, barwa ladna, lekko metnawa. Jednak pierwsze co mnie zaniepokoilo to zapach - czuc chmiel, lekko owocowe nuty, jednak na koniec ujawnia sie taki ostry, jakby zgnily zapach. Smak na poczatku delikatny, pozniej czuc wyraznie mocna chmielowa goryczke, ejdnak ewidentnie przebija przez to posmak takiej wlasnie jakby zgnilizny, bardzo ostry i piekacy; mocny. Tutaj do was pytanie - czy jest to zakazenie piwa jakims grzybem ? Czy ta warka piwa sie juz nie nadaje do spozycia, czy za 2-3 miesiace smak sie wyklaruje? Jezeli nie, to czy mozna to przedestylowac? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 16 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 Tutaj do was pytanie - czy jest to zakazenie piwa jakims grzybem ? Czy ta warka piwa sie juz nie nadaje do spozycia, czy za 2-3 miesiace smak sie wyklaruje? Jezeli nie, to czy mozna to przedestylowac? Nikt nie odpowie na to pytanie, nie próbując piwa. Można tylko gdybać. Gdybając: - masz zakażenie - nie masz zakażenia, tylko brak doświadczenia w ocenianiu młodego piwa - za jakiś czas będzie dobre - można przedestylować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi