Jeszcze tylko kilka uwag do receptury. Przepis w dużej mierze oparty jest na recepturze zawartej w książce "Znakomite piwa. Sprawdzone receptury". Wiele podobnych receptur można znaleźć na zagranicznych stronach i właśnie przeszukując sieć w poszukiwaniu receptur na Wit'a natknęłam się na kilka ciekawych informacji, rozwiązań, dodatków...
Jak podaje Michael Jackson oryginalny zasyp Hoegaarden Wit to:
- 50% jasnego słodu jęczmiennego
- 45% niesłodowanej pszenicy
- 5% owsa
Co do przypraw do Wita oprócz curacao i kolendry często używane są także kardamon, wanilia, imbir, anyż, skórka ze słodkich pomarańczy, skórka z cytryny, miód, a nawet likier curacao dodawany przed butelkowaniem.
Robiąc pierwszego Witbiera nie używałam żadnych przypraw, ponadto zastosowałam przerwę ferulikową i białkową. Piwo wyszło bardzo dobre jednak bardziej podobne ze względu na intensywny aromat goździkowy do Weizena niż do Wita. Dlatego osobiście polecam pominięcie przerwy w 43C i 52C.
Jeśli chodzi o przyprawy to polecam kolendrę zmielić tuż przed użyciem, ja wykorzystałam do tego celu śrutownik. Aromat użytych przypraw był w tym piwku bardzo delikatny. Dlatego robiąc go następnym razem przyprawy dodam dopiero tw ostatniej minucie gotowania. Spotkałam się z tym, że przyprawy dodawane są już na etapie zacierania, ale to nie jest chyba zbyt dobry pomysł.
Zwiększyłam w tym piwie też dawkę chmielu i uważam, że teraz jest ona optymalna, piwo jest lekko goryczkowe, przez co bardzo orzeźwiające. Użyłam tylko chmielu goryczkowego, ale często w recepturach polecany jest też chmiel aromatyczny.