Podsumowanie pierwszego roku działalności browaru.
Uwarzyłem 38 warek,
Miałem jedną infekcje gdzie wylałem piwo w kibel, oraz dwie mikro infekcje.
Ogólnie nie sądziłem, że nawarze tyle piwa w tym roku...
1. Większość warek zacierałem w garze 38l ale od około 10 piw wstecz, zacieram wszystko od razu w wiadrze fermentacyjnym na sracz wężyku. Odpada mi przerzucanie zacieru z gara do fermentora oraz czekanie na ułożenie się złoża. Mash out robię dolewając wrzątku. Oczywiście wszystko to z myślą o czasie, który kosztuje.
W ciągu roku powiększyłem browar o:
chłodnice zanurzeniową
hop stopper
sterownik pamel
sterownik RT-2
dwie lodówki
10 fermentorów
6 kegów pepsi
butle CO2
podwójny reduktor
dwa krany piwne
Nalewarke przeciw ciśnieniową
No i oczywiście najważniejsze powiększyłęm rodzinę o syna!
2. W zamyśle chce zabudować kegerator w nowej lodowce i wstawić ją do pokoju. Żona na pewno się ucieszy. 3. Na wiosnę chciałbym się przenieść na system trój stopniowy, jestem w trakcie kompletowania sprzętu potrzebnego do tego projektu. Jak na razie zakupiłem:
Keg 50l - jako kadz zacierna
keg 100l - jako kadz warzelna
Fałszywe dno do kega euro
Czakam na 2 grzałki z forumowego zamówienia
Musze dokupić: sterownik pamel (ciągle nie wiem który, a elektronik ze mnie taki jak z koziej dupy trąbka), mieszadło, zawory, nyple, mufy, spiralną chłodnice z miedzi i dwa palniki gazowe. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 4. No dobra to teraz podsumowanie najważniejsze czyli co udalo mi sie stworzyć dobrego przez ostatnie 12 miesięcy: #3 AIPA - pierwsze podejście na poważnie do piwa z zacieraniem. Wyszło o dziwo bardzo przyjemne, goryczka genialna (fart początkującego) - mocna i szybko znikająca. Piwo robiłem na drożdżach płynnych, oczywiście jak można się było spodziewać bez startera. Lag był dość dugo bo coś koło 72h, ale piwo i tak wyszło super. #4 American Wheat Ale - lekka kanalizacja pojawiła się po okolo 2 miesiącachj, ale jak by nie patrzec, piwo pozytywne. #5 Miodowe - Nie do końca tego oczekiwałem po piwie miodowym, ale chyba każdy początkujący myśli że piwo miodowe będzie słodkie i miodowe od samego miodu. Generalnie smaczne, ale jakoś nie mam ochoty go powtarzać. #6 Malinowe - jedno z lepszych piw jakie udało mi się zrobić. Słodycz mocna ale malinowość piwa powala intensywnościa! Mam jeszcze chyba 2 butelki. #7 American IPA - piwo dobre, nie aż tak jak wersja #11 ale piwo i tak zajęło pierwsze miejsce w Krakowskim Konsumenckim Konkursie Piw Domowych #8 Szlochy Kaśki - bez wodotrysków #9 VIP ala biedronka - Pierwsze zdziwienie, piwo słodkie mimo głębokiego odfermentowania. Ludziom smakowało, ja się na szczęście powstrzymywałem od konsumpcji. #10 Harcerskie - genialne piwo na lato. Pomarańczowe, w smaku jak oranżada. Bardziej przypomina właśnie napój niż piwo, ale genialnie gasi pragnienie i można jeździć samochodem. Zdecydowanie zasyp do powtórzenia. Jedyna zmiana - dużo citry! #11 American IPA - zdecydowanie najlepsza wersja ipy w moim wykonaniu. Nic więcej, trzeba powtórzyć kiedyś. #12 Malinowe - tańsza wersja warki #6. Nie tak dobra i nie tak malinowa ale dla znajomych kobiet jak znalazł. #13 RIS - Jeszcze się układa, w butelkach ponad pół roku i zero gazu. Trzeba będzie pomyśleć o konwencjonalnym nagazowaniu... Piwo ciekawe, pomimo dodatku 160g płatków dębowych na 25l piwa. #14 Coffee Stout - gdyby nie infekcja bylby Grand Champion w Żywcu. Przed ujawnieniem się infekcji piwo było genialne pod każdym aspektem. Niczego bym w nim nie zmieniał! #15 Barley Wine - Lezy w kegu do wiosny, może do jesieni, wtedy wrzuce mu chmiel na zimno i zabutelkuję z nalewarki. Wyszedł słodki, lekko utleniony, ale w pozytywnym znaczeniu. Powinno być dobrze. #16 Żytnio Owsiany American Stout - poszedł w kanał... Ale za to nauczyłem się filtrować niefiltrowalne złoża. #17 Desperados - po dodaniu skórki z cytryny na cichą piwo się "zepsuło" tzn straciło wiele, nic nie zyskalo, no dobra zyskało zalegającą gorycz. Po kilku miesiącach jest lepiej. Na pewno warka do powtórzenia ale z dodatkiem cherbaty cytrynowej na 12h przed butelkowaniem, podobnie jak to było w #12 Malinowym. #18 Lolek (Blond Ale) - Nauczyłem się nie zadawać drożdzy przed schłodzeniem piwa do temperatury w której chcę fermentować piwo - jajo przez 2 miesiące w butelce. Na szczęście fajnie się ułożyło i ostatnio spijaliśmy ostatnie butelki. Tutaj pozdrowienia dla najserdeczniejszego kolegi Huberta , ktory po prostu ubóstwia to piwo. Zdecydowaniu muszę mu uwarzyć całą warkę tylko dla niego. Goryczka wyszło mocna, szybko znikająca, aromat chmieli naprawdę cudowny. Cytryna jak się patrzy! #19 FAH Amar - nic powalającego. Kiedyś uwarzę prawdziwą wersję FAH bnez udziwnien. #20 Szampan z dzikiego bzu - Zdecydowanie za długo trzymałem na cichej, przez co do butelek trafiło zbyt mało drożdzy i refermentacja idzie gorzej niż w risie. Generalnie fajny napitek, ale nast razem użyje mniej cytryn (przepis chyba z kosmosu, 20 cytryn to przesada) #21 Grodziskie z kwiatem Bzu - kuweta i jeszcze raz kuweta, połączenie wędzoności z bzem nie idzie w parze, ale po paru miesiącach piwo się wygładziło i wędzoność zeszła na dalszy plan i mam pszeniczne piwo z kwiatem bzu. I takie połączenie na pewno w przyszłym roku powtórzę! #22 Scotch Ale / Wee heave - Generalnie piwo wyszło zajebiste i tyle w temacie! Czeka sobie aż dojrzeje i będzie wybitne! #23 Pale Ale - zadane dzikimi drożdżami po szampanie stoi sobie w słojach i czeka na zbawienie... do dziś nie wymyśliłem co z tym zrobić. #24 Harcerskie 2 - Jako piwo jest dobre, ale jako wakacyjny napitek nie. I tak: Jeśli chcesz lekkie słoneczne "piwko" na upalne dni powtórz wersje #10, jeśli chcesz lekkie piwo, gdzie piana pomimo balingu trzyma się naprawdę dobrze, samo piwo smakuje lepiej niż koncernowy lager - mając zarazem naprawde niewielką ilość alkoholu - spokojnie można warzyć! #25 #26 #27 #28 #29 #30 #31 #32 #33 #34 #35#37 #38 - Szukanie najlepszej wersji chmielenia, takiego optimum dla APA oraz IPA. I chyba już wiem!
#36 Milk Stout - zbyt młode by coś powiedzieć
Zamkniecia sezonu jeszcze nie robię. Nowy zacznę od grudnia.
No i zapomniałem oczywiście o nalewkach. Najlepsza wyszła jak na razie najmłodsza czyli aroniówka, naprawdę wypas.
Na cichej jest jeszcze białe wino! ahoj