1. W domu dużo łatwiej o infekcję, która jest pierwszorzędnym zagrożeniem dla piwa. A zebranie deki da w najlepszym przypadku efekty trzeciorzędne, rachunek potencjalnych strat i zysków wskazuje, ze lepiej w fermentorze nie grzebać, zresztą w pszeniczkach deka często przykleja się po prostu do pokrywki, bo piana jest tak wysoka. Ale poeksperymentować można.
Druga sprawa to to, że w tym kontekście zbieranie zanieczyszczeń ma na celu głównie oczyszczenie pola dla zbierania drożdży.
2. W przemyśle fermentację i drożdże przygotowuje się zwykle dużo lepiej. Drożdże sa zdrowe, rozruszane i w odpowiedniej ilości, dlatego fermentacja trwa krócej.