Czy owa teoria uchyla rąbka tajemnicy o dalszych losach tych białek? Gdzie się podziewają, skoro nie wracają do roztworu? Zagadnienie ciekawe zwłaszcza w przypadku pojemników zamkniętych...
Mogą się choćby osadzać na ściankach fermentora. W ogóle temat piany i to zarówno w czasie fermentacji jak i degustacji jest niezwykle frapujący.
Nie wiem czy wiecie, że w piwach fermentujących z bardzo obfitą pianą maleje goryczka chmielowa, w porównaniu do tych z mniejszą pianą. Chodzi o to, że żywice chmielowe czy tam inne alfa-kwasy kumulują sie w pianie. Jeśli piana opuszcza fermentor lub osadza się na ściankach, to część goryczki jest dla nas stracona. W koncernach stosuje się nawet specjalne preparaty ograniczające pienienie się w tankofermentorach (co może tłumaczyć kłopoty z pianą w koncernowkach, choć producenci tych antyspieniaczy zarzekają aię, ze nie mają one wpływu na produkt finalny ) - ma to na celu kilka rzeczy. Po pierwsze większa pojemność fermentorów (mniej wolnej przestrzeni zostawionej na pianę), mniejsze straty na chmielu (a więc mniej chmielu można sypać do kotła), mniej zabrudzeń na ściankach fermentora.
Drugim ciekawym aspektem jest pienienie się gotowego piwa. Tutaj również związki odpowiedzialne za goryczkę kumulują się w pianie. M.in. dlatego angielskie bittery zaleca się nalewać z niewielką piana, tak aby nie tracić goryczki i aromatów chmielowych. Żeby sprawdzić, że nie opowiadam bajek, warto spróbować piankę z piwa, z takiego pilsa jest ona znacznie bardziej goryczkowa niż samo piwo.
Ja o takiej metodzie nie słyszałem i mam kilka wątpliwości:
1. Straty chmielu - podczas fermentacji wytrącają się tylko niezizomeryzowane alfa i beta kwasy, których i tak nikt nie chce; rozpuszczalne w wodzie izoalfa-kwasy nie wypadają z roztworu pod wpływem obniżenia pH.
2. Nie wiemy jak wyglądają zabrudzenia CKT, bo my nie stosujemy ekstraktów chmielowych - ich skład jest inny niż skład granulatów.
3. Gdyby koncerny dodawały jakiś anypieniacz do piwa, powinien on znaleźć się na etykiecie wyrobu; nie sądzę, aby duże firmy podjęły ryzyko przegrania sporych pieniędzy w sądzie. Chyba że tego typu substancje usuwane są na etapie filtracji.
4. Niska pienistość wynika z tego samego, z czego wynika niska smakowitość - maksymalnego odfiltrowania piwa.