Skocz do zawartości

bimbelt

Members
  • Postów

    1 094
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez bimbelt

  1. Jestem ZA. Byle nie było jej za dużo i nie była nachalna.
  2. Ano właśnie. Coś ostatnio słabo z asortymentem w sklepach. Szczególnie z chmielem, ale szukam ostatnio drożdży i mam duży problem ze skompletowaniem zamówienia w jednym sklepie. Piwowarstwo nie rozwija się może szybko, ale się jakoś rozwija. Sklepy za to jakby odwrotnie. Może przecenili wielkość rynku i jeden/dwa muszą się zamknąć, żeby reszta mogła ruszyć z kopyta?
  3. Wbrew pozorom Polska nie jest wcale zasobna w wodę pitną. Nie trzeba od razu porównywać do Afryki.
  4. Czyli optymalnie wypada Clo2, bo da się wielokrotnie używać i rozkłada się do najbardziej neutralnych związków?
  5. Czyli wg ciebie, jeśli będziemy upychać styropian do paczek, to mniej ludzi będzie głodować? Oby za jakiś czas się nie okazało, że sami nie będziemy mieli co jeść, bo będziemy żyć na wielkim wysypisku.
  6. Koszty kosztami, ale jest jeszcze aspekt ekologiczny. Różnice w cenie nie są aż tak wielkie, w końcu nie zużywamy tych środków nie wiadomo ile. A jak wygląda to od strony środowiska? Które środki są najbardziej szkodliwe, a które najmniej? Które da się wykorzystać wielokrotnie, a które nie?
  7. Odnośnie ekonomii, to ja piro wykorzystuje wielokrotnie. Czyli np. plukam fermentor, nastepnie przelewam do kolejnego, w ktorym trzymam rurki, kraniki, itp. Poznie jeszcze czasem ten sam roztwor uzywam do plukania butelek. Z tego co bylo dyskutowane ostatnio na forum, to OXY dziala niestety krotkotrwale i nie da sie go wykorzystac wielokrotnie.
  8. Fajne, ekologiczne. Bardzo mi się taki pomysł podoba.
  9. Mieszadło podciśnienia nie wytworzy, więc zasysać nie będzie. Przy robieniu startera nigdy nie zauważyłem efektu zasysania, zatem drożdże przetworzą tyle tlenu ile sam jesteś w stanie im wtłoczyć, a wtłoczyć jesteś w stanie chyba tylko przed startem fermentacji, ewentualnie po jej zakończeniu. W trakcie fermentacji wszystko zostanie wypchnięte przez CO2.
  10. Tak na chłopski rozum, to podczas fermentacji (a taką jest tworzenie startera), gazy są wydalane a nie zasysane. Pozostawienie dopływu powietrza niewiele tutaj zmienia. Warto natomiast napowietrzyć przed startem fermentacji. Widziałbym to tak, że zalewamy kolbę brzeczką i drożdżami. Trzęsiemy ręcznie lub stawiamy na mieszadło z luźnym przykryciem. Po pewnym czasie (jakim?) zamykamy szczelnie z rurką. Czym mniejsze naczynie w stosunku do objętości startera, tym dopływ powietrza jest istotniejszy. W kolbach mamy spory zapas tlenu nad nominalną ilością płynu, więc dopływ powietrza z zewnątrz nie jest chyba konieczny.
  11. 1. Optymalnie kolba o nominalnej pojemności 2L. W praktyce taka kolba ma jeszcze sporo miejsca na pianę. Jeśli inne naczynie to 2 lub lepiej 3 litry. 2. Zależy czy dolniaki czy górniaki i z czego ten starter jest robiony. Jeśli z szaszetki, to dla górniaków wystarczy te 48h i to nawet bez mieszadła. Na dolniaki zarezerwowałbym 4-5 dni i zrobiłbym starter większy niż 1L. Naczynie nie może być szczelnie zamknięte, bo rozsadzi. Dobrze mieć kolbę z rurką fermentacyjną. Niektórzy przykrywają po prostu folią aluminiową lub robią korek z waty (było nie dawno na forum o tym). Ja osobiście zatykam lekko gumowym korkiem. Jak pojawi się ciśnienie, to samo się rozszczelnia. Grunt to nie zamykać zbyt mocno, bo można korek znaleźć w odległym miejscu. 3. Lepiej planować starter tak, by był gotowy do użycia w dniu warzenia. Jeśli już musisz przechować, to lepiej zlej płyn.
  12. Wszystkie kalkulatory jakie znam uwzględniają temperaturę. Ciekawi mnie jaki wpływ ma temperatura na refermentację?
  13. Wyrzuć miarkę i zacznij mieszać brzeczkę z roztworem glukozy/cukru przed rozlewem. U mnie pomogło.
  14. Próbka była mętna w całej objętości. To zawiesina od drożdży. To drugie piwo na nich robione i drugie, które jest totalnie mętne po burzliwej. Widocznie taki ich urok.
  15. W niewielkim stopniu czyli ile? Piwo na drożdżach 2535 Koelsch zeszło mi wg tego pomiaru z 11,5 do 5 przez 7 dni (18C). Wydaje mi się, że pokazało co najmniej o 1BLG za dużo. Te drożdże dość szybko pracują.
  16. Ja do tej pory wszystko trzymałem zalane roztworem piro, tyle, że niezbyt mocnym. Z praktyki wynika, że to działa nieźle i niczego nie rozpuszcza. Ostatnio kupiłem Oxy i się teraz zastanawiam czy jego roztwór jest równie trwały co piro. Nadaje się on do dłuższego moczenia fermentorów?
  17. Czy mętność próbki piwa może mieć wpływ na wynik odczytu BLG? Tak sobie myślę, że może mieć wpływ, bo zawiesina zwiększa chyba gęstość cieczy. Proszę o potwierdzenie moich domysłów.
  18. bimbelt

    Porterówka

    Mnie się jeszcze przypomniała kobieca wersja porterówki. Można oczywiście dać więcej porteru i cukru, by uzyskać coś zbliżonego do likieru, ale można porterówkę serwować z sokiem jabłkowym. Pamiętam, że dziewczynom na studiach bardzo to smakowało.
  19. Zlaty Bazant Tmavy z kolei jest dosładzany aspartamem. Obydwa okropnie słodkie w smaku. Dobrze że mam jeszcze w lodówce Krusovice Cerne' date=' to sobie przynajmniej usta przepłuczę. Właśnie się zastanawiam, czy w ogóle go robić, to piwo ma być takie słodkie?[/quote'] Wydaje mi się, że wg stylu piwo nie powinno być dosładzane. Zresztą jeszcze kilka lat temu większość tmavych czy też cernych była wytrawna w smaku. Nie wiem jak jest teraz, ale na pewno mogę potwierdzić tego 1795. Zbyt słodki jak na mój gust. Z drugiej strony na południu to piwo znane jest jako piwo dla kobiet, więc stąd pewnie bierze się tendencja do dosładzania tmavych.
  20. bimbelt

    Porterówka

    No tak, tak, lepiej jak poleży. Ja podałem wersję studencką, a studenci są z natury niecierpliwi
  21. bimbelt

    Porterówka

    Ja na studiach robiłem wg prostego przepisu, a efekt lepszy niż dobry. 0,5l Portera bałtyckiego 0,2l spirytusu cukier wanilinowy cukier Porter podgrzać w rondlu, ale nie gotować. Rozpuścić cukier wanilinowy, a w razie potrzeby dosłodzić zwykłym cukrem (wedle uznania). Ostudzić, zmieszać ze spirytusem i do butelek. Gotowe do picia dnia następnego, ale były i przypadki, że po 2 godzinach się spożywało
  22. Daj mu trochę czasu. Moje IPY też początkowo mają dokuczającą goryczkę, ale wystarczy miesiąc - dwa i smaki się pięknie układają.
  23. A czy garbniki nie wypłukują się czasem dopiero w wyniku zbyt długiego wysładzania? Czy znajdują się w mętnym filtracie? Co do zmętnienia, to racja, jest pewne ryzyko, ale trzeba by to sprawdzić empirycznie.
  24. No dobra, a co w teorii jest bardziej szkodliwe: 1. Napowietrzenie gorącego zacieru. 2. To co siedzi w mętnym filtracie.
  25. No dobra, a próbował ktoś nie zwracać mętnego? Jaki jest efekt? Czy po uzyskaniu przełomu cały osad osiądzie wraz z farfoclami na dnie czy może piwo będzie mętne. Czy jest jakiś większy problem z klarowaniem piwa po fermentacji? Mnie osobiście nie przeszkadza mętne piwo, ale cieszy mnie jak udaje się uzyskać klarowność, bo jakoś ładniej w szklance wygląda. Z drugiej strony jeśli piwo ma być rewelacyjne, ale mętne, to jestem jak najbardziej za pominięciem zwracania mętnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.