Skocz do zawartości

Faszysta Rasista Homofob

Members
  • Postów

    1 349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Faszysta Rasista Homofob

  1. No to jak to wreszcie jest z ta akcyzą? Tutaj piszesz, że składa się deklaracje, a czytam jakieś straszne rzeczy, że celnik plombuje sprzęt do warzenia i że w ogóle to jest przechlapane. Pytam, bo szwagier kolegi zastanawia się nad otwarciem browaru restauracyjnego i jest w tym zupełnie zielony - ma za to działający lokal, więc przynajmniej to ma za sobą. Sukcesu mu nie wróżę, ale obiecałem mu powiedzieć mniej więcej jak to działa.
  2. Przeróbka jest banalna - trzeba wywiercić dziurę w obudowie tam gdzie jest łoże koła zębatego, w kole zębatym przykręcić długą śrubę o średnicy wywierconego otworu i tą przełożyć przez wywierconą dziurę, tak że osią obrotu staje się oś koła zębatego.
  3. Deklaracja jako "oświadczenie" to bym zrozumiał, ale z tego co czytałem, w Polsce to tak nie działa, tylko są stosowane metody, których nie będę nazywał po imieniu.
  4. Ja używam silnika od wycieraczki tylnej Punto II i działa bez zarzutu. Działa z zasilaczem od komputera 12V, nie grzeje się, obroty w sam raz. http://allegro.pl/silnik-wycieraczek-tyl-fiat-punto-ii-i2099556789.html Towar dość popularny na allegro, nieraz trafi się za 30 zł.
  5. Może i jest, ale skład podatkowy to wymysł Eurokołchozu, więc wcześniej dowodem opłacenia akcyzy była pewnie banderola. Przyznam, że nie wiem jak to dokładnie działa, ale na chłopski rozum tak jest logicznie. Jednak w tym kraju nic nie jest logicznie, więc nie zdziwię się wcale, jak banderola jest tylko po to, żeby ktoś na tym dodatkowo zarobił (wytwórnia papierów wartościowych).
  6. Jeżeli już ta akcyza musi być, to czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie można po prostu używać znaków akcyzy naklejanych na butelki tak jak np. w przypadku wódki? Przecież aż się prosi takie rozwiązanie.
  7. Ja czytam takie absurdy, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Czy kiedyś w tym kraju będzie normalnie?
  8. Z ciekawości, bo pewnie macie rozpracowane co i jak, a ja swój wymiennik na razie przepłukuję tylko wrzącą wodą, bo po zastosowania ClO2 coś podejrzanego niebieskiego z niego wyleciało, więc wolę nie ryzykować.
  9. Ale jakich środków chemicznych używacie do dezynfekcji?
  10. A tak z ciekawości zapytam - jak macie rozwiązany system chłodzenia brzeczki?
  11. A ja mam nadzieję, że kiedyś w tym kraju będzie normalnie i za 10-20 lat wstawię sobie do piwnicy byle jaki (nielegalizowany) kocioł zacierny, kilka fermentorów, w sobotę uwarzę piwo i będę je sprzedawał sąsiadom lub do zaprzyjaźnionego pubu, tak żeby być na niewielkim plusie. Pomarzyć zawsze można.
  12. Nie ma co rezygnować. Zawsze lepiej mieć 100 szalonych pomysłów i zrealizować jeden, niż mieć dwa racjonalne i nie zrealizować żadnego.
  13. Ten nie miał szczęścia. Zresztą wtedy nie było monarchii.
  14. Jest wiele znanych postaci historycznych (naukowców, dowódców, myślicieli, pisarzy), którzy będąc synami chłopów wiele osiągnęli. Gdyby byli jednymi z wielu chłopskich dzieci, które mają coś osiągnąć, bo tak wypada, tak też byliby traktowani i nic by nie osiągnęli, bo im "przecież się należy i nie trzeba się wysilać".
  15. Jeśli król jest idiotą, to zostanie prędzej czy później obalony przez swoich synów, braci, bratanków, doradców itp. co miało już nie raz miejsce w historii. W demokracji idiota czeka do końca kadencji, a potem zatrudnia firmę z Kolumbii do liczenia głosów i wygrywa kolejne wybory, w międzyczasie zadłużając kraj na 200 mld (bynajmniej nie swoich pieniędzy). Król w monarchii dziedzicznej naprawdę musiałby źle życzyć swoim dzieciom, zostawiając im taki dług.
  16. Ale to nie ma nic wspólnego z kryzysem. Nieodpowiedni człowiek na nieodpowiednim miejscu nigdy nie będzie dobrym pracownikiem. Tak już jest w przyrodzie, że jeden nadaje się do kopania rowów, drugi do uczenia dzieci, a trzeci do leczenia ludzi. Ja nie nadaję się na lekarza i się tam nie pcham, chociaż mogłem. Grunt to robić to w czym jest się dobrym.
  17. Nie idealistyczne - nie uważam tylko, żeby monarchia była w czymkolwiek gorsza od demokracji. Teraz to nie dochodzi się do intrygą, korupcją czy oszustwem? Większość wielkich biznesów w ostatnich 20 latach w ten sposób powstała. Teraz odszkodowania wypłaca państwo z pieniędzy podatników. Ostatnio bodajże po 250 tys. A że to nie ich pieniądze, to sobie mogą pozwolić. Arystokrata dwa razy by się wcześniej zastanowił, ryzykując swoimi pieniędzmi. Dawniej też był możliwy awans społeczny, ale dla wybitnych jednostek. Teraz byle przeciętniak musi być magistrem, bo tak wypada, a potem płacze, że nie ma pracy. A nie ma kto rowów kopać. Widziałem taki awans jak byłem mały - do bloku obok wprowadziła się rodzina ze wsi, która wzięła za sobą cielaka i hodowała go na balkonie. Cielak urósł i nie mieścił się już na balkonie i nijak go nie można było wyprowadzić. Skończyło się na dźwigu. Ja dziękuję za taki awans. Kto powiedział, że wszyscy ludzie mają być równi? Jeden ma szczęście, drugi nie - tak już jest w życiu. Myślisz, że taki pasterz kóz w średniowieczu był bardzo nieszczęśliwy. Znał swoje miejsce, pasł sobie te kozy dla pana i był szczęśliwy, bo był komuś potrzebny.
  18. Nie widzę różnicy w porównaniu z tym co jest obecnie (nie tylko w Polsce). Dużo bardziej wolałbym pracować dla arystokracji z dziada pradziada, niż dla byznesmena w białych skarpetkach ze stolycy, który dorobił się na prywatyzacji pegeru. Prawdziwa arystokracja powstawała w ten sposób, że król nadawał ziemię swoim towarzyszom, którzy razem z nim walczyli o dane ziemie i nie zginęli, a więc byli najbardziej sprawni, inteligentni, silni itp. i te cechy przekazali swoim dzieciom.
  19. Wiemy ty i ja o co chodzi. Niezależne od reżimu.
  20. Gorzej - dwóch meneli może cię przegłosować. Jak z historii wiadomo, państwa najlepiej się rozwijały, gdy rządzone były twardą ręką przez monarchę, do którego należał (przynajmniej w teorii) dany kraj. Wtedy dbał o niego jak o swoją własność, zwłaszcza, że miał przekazać go kiedyś swoim dzieciom i wnukom, a nikt raczej nie chce swoim dzieciom utrudniać startu.
  21. Nie zrozumiałeś mnie. Telewizje reżimowe celowo poruszają takie "zakazane" tematy, żeby przeciętnemu oglądaczowi dać namiastkę obiektywizmu, bo inaczej jeszcze sam zacząłby szukać innych źródeł informacji. Podobnie - festiwal w Jarocinie powstał nie dlatego, bo ktoś z Komitetu bardzo lubił muzykę rockową, ale dlatego, że młodzież która wyszalała się na koncercie, a potem leżała pijana w krzakach już nie miała siły rzucać kamieniami w ZOMO (nawet nazwali to "wentyl bezpieczeństwa"). A co do GW, to ona była właśnie inicjatorem całej afery z ACTA, ponieważ Agora, która posiada sieć stacji radiowych, jest w sporze z ZAIKS'em i chodzi o dużą kasę. Gdyby ktoś nie miał w tym interesu, to do mediów nic by się nie przedostało. Teraz powoli się to zmienia za sprawą wolnych mediów, ale i im chcą zamknąć usta, jak to pokazują ostatnie wydarzenia. Ja o ACTA czytałem już trzy lata temu ze źródeł niezależnych, ale w Polsce była o tym cisza, a dziennikarze ignorowali sygnały, że coś jest nie tak - widocznie czekali na sygnał, że "już można". W telewizji z zasady oglądam tylko Discovery, National Geographic, BBC, czasem Eurosport i dobrze mi z tym.
  22. I taki program leci w reżimowej telewizji założonej przez byłego TW? To chyba jako zasłona dymna, na zasadzie "niech tłuszcza się wyżyje, a my róbmy swoje".
  23. W tym rzecz, łatwiej (i być może taniej) nałożyć tysiąc głupich przepisów, wykazać swoją przydatność dla społeczeństwa i mieć spokój niż coś udowadniać. Zresztą taniej rzadko znaczy lepiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.