Skocz do zawartości

Faszysta Rasista Homofob

Members
  • Postów

    1 349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Faszysta Rasista Homofob

  1. Zamiast masy absurdalnych przepisów wystarczy wprowadzić (i egzekwować) odpowiedzialność karną za wprowadzanie do obrotu szkodliwej żywności. Po kilku zbiorowych zatruciach każdy producent dwa razy by się zastanowił, zanim sprzedałby coś nie spełniającego norm jakości. Mimo przepisów dzisiejsza żywność i tak jest bardziej trująca niż jeszcze 20 lat temu. Co z tego, że mleko sprzedawali z brudnych baniek, jak z brudu jeszcze nikt nie umarł. Teraz nawet mleka zsiadłego nie można zrobić, bo prędzej się zepsuje niż zsiądzie. Co z tego, że jest produkowane w mleczarni spełniającej wszystkie normy. Natomiast podatek akcyzowy traktuję jako formę wyzysku społeczeństwa poprzez zapewnienie sobie przez państwo łatwych zysków i będąc Grekiem robiłbym tak samo. Pierwotną ideą akcyzy było ograniczenie zużycia zasobów nieodnawialnych, jak ropa naftowa czy węgiel, a niedługo będziemy płacić akcyzę od wszystkiego. Tłumaczenie, że akcyza ma za zadanie ograniczyć również sprzedaż szkodliwych produktów jak alkohol czy tytoń do mnie nie przemawia, ponieważ dla mnie każdy człowiek ma wolną wolę i jak chce, niech się zapije na śmieć. Jego zdrowie - jego sprawa.
  2. Ja się zawsze dziwię, dlaczego tak jest chyba tylko w Polsce. W innych "bratnich" krajach jest dużo bardziej normalnie, a przecież u nich ustrój był podobny. Jak jestem na Słowacji, często kupuję wino domowej roboty od "baby" lane do butelek PET. Kiedyś zaprosiła mnie do domu - patrzę, a tam nowoczesne zbiorniki ze stali nierdzewnej tak na oko po 200 litrów. Wszystko legalnie, jest szyld "predaj vina", butelki nie wyglądają na pierwszej czystości, myte pod kranem przed domem, żadnych paragonów itp. I da się. Nie wiem jak tam z piwem, bo jeszcze nie trafiłem na domowy browar, ale pewnie podobnie, tyle że produkcja piwa wymaga trochę więcej zachodu i miejsca niż wina, więc raczej mniej osób się na to decyduje. Z kolei w Bułgarii można wyrabiać w domu mocniejsze trunki i sprzedawać, wprawdzie trzeba płacić akcyzę, ale to tylko formalność. O Niemczech już nie mówię, gdzie w jednej wsi jest kilka browarów rzemieślniczych. Normalności w Polsce jednak chyba już nie dożyjemy, patrząc na to co się dzieje.
  3. Wystarczy prawo rynku. Większa cena piwa, to więcej ludzi zacznie szukać alternatywnych metod jego pozyskania. A większy popyt, to większa cena. W USA jest podobno 1 milion piwowarów domowych. Dlaczego w Polsce ma nie być proporcjonalnie, 100 tys.?
  4. Ale jest też przysłowie "Nieważne jak o Tobie mówią, ważne żeby mówili"
  5. Miałem okazję słuchać kawałek. Prowadzący (redaktorami ich nie nazwę przez szacunek dla słowa "redaktor") zadzwonili do jakiejś paniusi z agencji rozwiązywania problemów alkoholowych, która to stwierdziła, że pierwsze słyszy, a ci stwierdzili, że w takim razie problemu nie ma i to fałszywy alarm. Gdzie oni żyją?
  6. Ja wódki też nie piję jak i nie palę papierosów, ale wszelkie ograniczenia w tej materii są dla mnie zamachem na wolność i godność człowieka. Im bynajmniej nie chodzi o zdrowie obywateli, ale o kontrolę. Bo motłoch łatwiej kontrolować, gdy narzuca mu się szereg ograniczeń. Motłoch ma wiedzieć kto tu rządzi i nie wychylać się, bo wprowadzą kolejne ograniczenia.
  7. No jak butelka wódki będzie kosztować 100 zł, w tym 80 zł akcyza, a piwo 10 zł, to mu się wyrówna.Tak właśnie przecież robią z papierosami, widać wychodzą na swoje.
  8. ACTA też podobno miała nie skutkować zmianami w polskim prawie ani innego kraju. Zdanie tej bandy nie jest dla mnie ani trochę wiarygodne.
  9. Ale o co ci chodzi? Jak pokazało nie raz życie, nie musi być napisane, że ktoś coś "musi", aby coś wprowadzono w życie. Samo powstanie takiego planu jest skandaliczne. Zwłaszcza, że poszczególne kraje nie mają tu nic do gadania.
  10. Chcieliście eurokołchozu, to macie. http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/594023,bedzie_jak_w_szwecji_alkohol_w_sprzedazy_tylko_przez_osiem_godzin.html
  11. Na przykład to piwo powstało ze zmieszania imperial stout z piwem miodowym. http://www.dogfish.com/brews-spirits/the-brews/occassional-rarities/bitches-brew.htm
  12. To chyba zależy od kuriera, która obsługuje dany teren. Do mnie od lat przyjeżdża te sam kurier, wcześniej zawsze zadzwoni, że "jest paczka z Browamatora", żebym wyszedł na parking, już wie koło którego samochodu ma stanąć i jeszcze sam zaniesienie paczkę do bagażnika. Tak więc nie mam powodów do narzekania.
  13. Myślałem o zmieszaniu zaraz po fermentacji (albo może nawet zaraz po warzeniu?).
  14. Co sądzicie o mieszaniu różnych gatunków piw (w winiarstwie zwanym kupażowaniem)? Na forum praktycznie nie ma informacji na ten temat, a oglądałem niedawno na Discovery program Brew Masters, gdzie mieszali dwa rodzaje piwa, aby uzyskać piwo można powiedzieć "dwusmakowe". Ciekaw jestem czy ktoś próbował i jakie efekty?
  15. A powiedz mi, czy oznaki fermentacji są widoczne? Zrobiłem kwas ze składników zakupionych allegro i w ogóle się nie nagazował (zamykałem szczelnie w butelkach PET) i w smaku jest jakiś słodki, jakby cukier w ogóle nie przefermentował. Podczas fermentacji nie było nawet najmniejszej piany, ale myślałem, że tak ma być, teraz mi się wydaje, że może drożdże były jakieś wadliwe, może przebywały w za niskiej temperaturze (kwas przyszedł pocztą akurat wtedy, kiedy były te największe mrozy).
  16. Dokładnie tak. Jest jeszcze opcja, żeby wygiąć go spiralnie w górę, ale do tego musi być dłuższy i nie próbowałem.
  17. Wymyśliłem jak rozwiązać filtrację, żeby do wymiennika nie dostawał się syf. Poprzednim razem użyłem krótkiego filtratora z oplotu, ale się zapchał na początku filtrowania i musiałem go wyjmować, co wymagało przelewania wszystkiego do innego garnka. Teraz włożyłem do filtratora kawałek miedzianego druta i całość wygiąłem pionowo w garnku. Filtruje idealnie.
  18. Ty nie, ale tysiące (może miliony) ludzi tak. Bo tego tego typu portale żerują na ekshibicjonizmie ludzi i ich do tego nakłaniają, a jak nie bezpośrednio one, to presja społeczna, bo to wstyd nie pochwalić się zdjęciem z wakacji pod palmą. Nie na darmo policja i inne służby, banki, windykatorzy, nawet osoby rekrutujące pracowników przeczesują te portale, bo mogą z nich dowiedzieć się dużo więcej niż oficjalnymi kanałami. Mnie to nie odpowiada, dlatego uważam to co uważam, po części z racji wykonywanego zawodu.
  19. Dla przypomnienia: Kradzież (art. 278 kk) - zabór cudzej rzeczy w celu przywłaszczenia. Pod pojęciem zaboru rozumie się fizyczne wyjęcie rzeczy spod władztwa właściciela. Dotyczy to również przedmiotu pozostawionego przez niego w znanym mu miejscu w zamiarze późniejszego jej zabrania.
  20. Małe browary z wolnego wyboru piszą skład swojego piwa - dlaczego? Przecież to zwiększa koszt etykiety - więcej farby Małe browary specjalnie piszą, że piwo jest niepasteryzowane, albo coraz częściej - niesterylizowane - dlaczego? Nie ma co się śmiać z tzw. "spiskowych teorii". To pojęcie zostało wymyślone właśnie przez takich, którzy maja coś do ukrycia, żeby od razu zdyskredytować przeciwników. A fakty są takie, że historia i teraźniejszość składa się z samych spisków, więc nie jest to nic dziwnego ten mityczny "spisek". Bardziej bym się zdziwił, gdyby koncerny robiły, najlepiej charytatywnie, wszystko dla dobra ludzi i nie zawiązały żadnego "spisku".
  21. Wiem, że nie muszą, ale przeciwieństwem nakazu nie jest zakaz, tylko wolność wyboru. Bo przecież, gdyby to był tylko słód+chmiel+drożdże, to nie omieszkaliby się pochwalić i uczyniliby z tego zaletę swojego piwa.
  22. Co się dziwisz? Brak podanego składu na piwach koncernowych daje po prostu ludziom do myślenia. Ja też się zastanawiam co oni tam takiego dodają, że nie chcą podawać składu. Bo przecież, gdyby to był tylko słód+chmiel+drożdże, to nie omieszkaliby się pochwalić i uczyniliby z tego zaletę swojego piwa.
  23. Nie przypisuj innym swoich problemów. Mylisz przyjaciela z kolegą - widocznie mało ich miałeś (tych pierwszych). Tak jak koledze wyżej, byli mi w większości obojętni (podobnie jak ludzie w autobusie), bo i dlaczego nie mieliby być? Kolegów z klasy się nie wybiera i nikt mi nie będzie kazał po 20 latach utrzymywać z nimi kontaktów, bo tak obecnie wypada.
  24. A ja widzę, bo ludzie tracą przez to instynkt samozachowawczy, a potem będzie płacz jak im dom okradną, bo złodziej wypatrzył na zdjęciach drogi telewizor i dodatkowo położenie czujników alarmu (przykład z życia wzięty). Do tego doszło, że dzisiaj sztuką jest być anonimowym w internecie i naprawdę anonimowe są tylko jednostki. Zrobiłem kiedyś test jak mi się nudziło i dowiedziałem się tyle informacji o 3/4 ludzi z klasy, teraz obcych mi ludziach, że gdyby o tym wiedzieli, to zapewne by się przerazili. Namierzyłem też jednego kolesia, który mi zalazł za skórę i nie skończyło się to dla niego przyjemnie, ale szczegóły pozostawię dla siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.