Skocz do zawartości

punix

Members
  • Postów

    1 909
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez punix

  1. Fakt, też polecam. M44 to moje ostatnie odkrycie - jeśli chodzi o odfermentowanie (i wytrawność), to w tym aspekcie przebijają Nottinghamy, które również są jednymi z moich ulubionych drożdży.
  2. Z sucharów w miarę neutralnych, ale głębiej fermentujących - może M44 z Mangrove Jack.
  3. Chmielisz czymś na zimno i odzyskujesz drożdże? Jeśli nie, to zostaw nawet na kolejny tydzień w tym samym fermentorze i dopiero butelkuj. Jak napisał wcześniej zasada, te drożdże czasem długo dojadają resztki.
  4. 360g, obstawiam, że na 20l warkę? Będziesz miał dużo więcej strat - chmieliny swoje wciągną, a aromat raczej nie będzie zauważalnie lepszy, niż gdybyś sypnął 1/3 z tego. Chmiel możesz spokojnie włożyć w woreczki strunowe i do zamrażarki.
  5. Warka nr 95 Sencha APA 13,5°Blg 15.03.2020 1.05.2020  Ekstrakt końcowy: 3,3°Blg Zawartość alkoholu: 5,6% IBU: 40 Słody (7,3kg): - pale Weyermann 5kg - pszeniczny Weyermann 0,5kg - pale crystal Fawcett 0,2kg Chmiele: - Amarillo 9,3% α 70g - Cascade 5,6% α 70g - Iunga 10,7% α 35g Drożdże: - Mangrove Jack's M44 US West Coast Dodatki: - herbata sencha 200g - kwas mlekowy 80% 3ml - whirlfloc 0,5 tabl. Zacieranie: 17l wody podgrzane do 70°C 66-63°C 50 minut 72°C 15 minut 76°C   Wysłodzone 26,5l 12,9°Blg, gotowane przez 60 minut. Chmielenie: 60 minut: Iunga 35g 15 minut: whirlfloc 0,5 tabl. 5 minut: po 30g: Amarillo, Cascade hopstand: po 40g: Amarillo, Cascade Fermentacja: 19l 13,5°Blg. Temperatura 18°C 4 dni, 18-19°C 5 dni, 19-20°C 6 dni, 21°C 7 dni, cold crash 3 dni. Na ostatnie 3 dni dodana herbata sencha.  Butelkowanie: 18l z dodatkiem 80g cukru rozpuszczonych w 1l wody.   Uwagi: Bardzo mocno herbaciane i taninowe. Następnym razem mniej herbaty i/lub na krócej.
  6. Do lagera 20°blg to lepiej wcześniej zrobić coś lekkiego i na gęstwie fermentować.
  7. Tyle tylko, że i tak zazwyczaj zaczynasz w niższej temperaturze, a kończysz powyżej 20°C. Bez kontroli temperatury można mieć ze 26-27° na starcie i tendencję spadkową, co zazwyczaj nie wróży dobrze. No właśnie, fermentacji, a tu mamy 20-23°C otoczenia. Czyli pozostają właściwie tylko kveiki (to i tak dobrze, że są, kilka lat temu w tej temperaturze nie byłoby niczego ).
  8. Nagazowanie może i tak, ale dużo szybciej będzie się utleniać. Pierwsze warki zazwyczaj schodzą bardzo szybko, więc to nie problem, ale na przyszłość lepiej lać więcej (wystarczy zostawić z 1cm pusty).
  9. Whirfloc na pewno nie zaszkodzi - czemu go odstawiłeś? 25% odparowania to bardzo dużo. Przy wysładzaniu zawracasz pierwsze kilka litrów, zanim zacznie lecieć klarowna brzeczka?
  10. Nie wiem, być może to autosugestia, bo wiem które piwo jest które, ale: piwa fermentują u mnie w lodówce (histereza 0,5°C) i w pudle styropianowym, gdzie czasem zdarzają się skoki temperatury rzędu 2°C. Czyli niby właśnie nieduża różnica, a jakoś zazwyczaj te z lodówki wychodzą lepsze
  11. Z moich doświadczeń - da się tak zrobić całkiem przyzwoite piwo, ale lepsze są nieco mniejsze wahania. Osobiście chyba bym używał tego sterownika, a wymienił w przypadku nadmiaru funduszy
  12. W stc1000 powinieneś mieć możliwość ustawienia histerezy, jeśli dobrze pamiętam, pomiędzy 0,3°C a 10°C. 1° jest chyba domyślnie.
  13. punix

    Granaty

    Pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi - czy zabutelkowałeś w pełni przefermentowane... Sprawdź kolejną butelkę, jeśli też wychodzi - odgazuj, spróbuj za kilka dni, jeśli znowu wychodzi - powtórz operację. Aż do momentu, gdy skończy wylatać, skończą się butelki lub skończy się cierpliwość
  14. 0_o Takiej ilości to chyba jeszcze nie widziałem. Ewentualnie przy ściankach jest więcej, a w środku nieco mniej, ciężko powiedzieć. Trzeba poczekać do końca fermentacji i zagadka się wyjaśni
  15. Skoro jest tam tylko 5g drożdży, i to raczej nie przechowywanych w optymalnych warunkach, to kupiłbym nowe. Jeśli w mieszkaniu masz ponad 20 stopni i nie masz możliwości zrobić przynajmniej pudła do fermentacji, to pozostają właściwie tylko kveiki.
  16. Piana opada plus temperatura powinna się nieco zmniejszać.
  17. Dla bittera, nawet w wersji amerykańskiej chyba celowałbym trochę niżej, w okolice 1,8-2. Ilość glukozy się na oko zgadza dla takiego nagazowania. 0,8l spokojnie wystarczy, niektórzy robią w 300-400ml i też ponoć jest ok. Liczysz dla całej objętości, która pójdzie w butelki, czyli razem z syropem. Z drugiej strony musisz liczyć straty, czyli np. drożdże, które zostaną w fermentorze. Po kilku warkach będziesz wiedział z większą dokładnością, z drugiej strony - czy to będzie 18 czy 19l - to niecałe 5% różnicy, których pewnie nie wyczujesz.
  18. Jeśli cała warka będzie przegazowana - to będziesz widział, że nagazowanie kolejno otwieranych butelek wzrasta, a już nie powinno. Przy pojedynczych przegazowanych butelkach, na moją wiedzę, nie da się tego przewidzieć. Jeśli wyczekasz 30 dni do otworzenia pierwszej butelki pierwszego piwa, to będziesz jednym z nielicznych, o ile nie pierwszym Po dwóch tygodniach spokojnie można otworzyć pierwszą butelkę. Nie mogę znaleźć, co to było za piwo, ale pewnie jakieś lekkie ale? Po 3 tygodniach powinno już spokojnie być gotowe do degustacji. Ogólnie zależy to od stylu i mocy piwa.
  19. Najpopularniejsze sposoby (z tym podstawowych) to pończocha na wylot wężyka i/lub druciak na wlot. Oplot tu raczej niespecjalnie pomoże.
  20. Możesz na tydzień-dwa w domu, a później przenieść do garażu. Ale spokojnie możesz też od razu dać do garażu, wtedy co najwyżej trochę dłużej potrwa nagazowanie.
  21. Ok, myślałem, że pierwsze zdjęcie niewyraźne - nie spotkałem się dotąd z takim termometrem, który pokazuje tylko jedną kratkę, do tego na niebiesko (znam takie, które pokazują na zielono, a na niebiesko jest stopień-dwa niżej). Tego typu napowietrzenie do większości piw jest wystarczające. Ogólnie - jeśli są oznaki fermentacji, to nie ma się czym przejmować, tylko pilnować temperatury. Końcowe blg jest zależne od wielu czynników, przede wszystkim od szczepu drożdży, temperatur zacierania czy zasypu. Szczególnie przy pierwszych warkach lepiej poczekać, aż przez kilka dni blg nie spada.
  22. Początkowe błędy chyba sam zauważyłeś - obniżanie temperatury fermentacji i nienapowietrzenie brzeczki. Energiczne wstrząsanie fermentorem pod koniec fermentacji mogło spowodować natlenienie piwa - na przyszłość, jeśli już chcesz pobudzić drożdże w ten sposób, to delikatnie zabujaj fermentorem. Mieszanie łyżką też niewiele pomoże, a ryzykujesz kolejne natlenienie. Zadanie drożdży piekarniczych też nie da jednoznacznej odpowiedzi - to inny szczep i może zjadać inne cukry, dając inne odfermentowanie. Wg mnie - o ile do soboty nie spadnie blg (czyli, jak rozumiem, będzie stabilne przez 8 dni), to butelkuj, z normalną ilością cukru. Sprawdzaj tylko na bieżąco stopień nagazowania w butelkach i w przypadku ewentualnego przegazowania bądź przygotowany na szybką utylizację pozostałego piwa - zresztą, przy pierwszej warce może się okazać, że zdążysz wypić, zanim zacznie się coś dziać
  23. punix

    Domowe piwo

    Możesz wyliczyć przybliżoną wartość korzystając ze wzorów albo z aplikacji, np. https://brewness.com/calculator/pl/abv Na przyszłość - masz opcję edycji posta, nie ma potrzeby pisać dwóch pod sobą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.