punix

Tak. Zresztą, z początkowych 8blg nie można było spodziewać się więcej

O ile jest odfermentowane do końca (a takie obecnie sprawia wrażenie), to końcowe blg nie ma nic do rzeczy (to cukry złożone, których dane drożdże już nie potrafią przetrawić).

Skoro drożdże nic nie dojadają, to powinien być koniec i granatów nie powinno być. Spokojnie możesz zostawić je do poniedziałku (ewentualnie dla pewności wtedy raz jeszcze zmierzyć blg, ale małe szanse, żeby akurat teraz jeszcze ruszyło). Do nagazowania najlepiej użyć kalkulatora, np. https://brewness.com/calculator/pl/carbonation

Temperatura otoczenia to akurat całkiem dobra, ale na górną fermentację... Skórka pomarańczy nieźle komponuje się np. w witbierze albo z amerykańskimi chmielami.

Nie ma żadnego znaczenia, kiedy dodasz - cukier przejedzą tak czy siak i efekt końcowy będzie taki sam.

Jeśli chcesz więcej ciała, to nie dodawaj glukozy - zwiększysz tylko odfermentowanie i dostaniesz więcej alkoholu, a piwo wyjdzie bardziej puste w smaku. Lepiej zrobić tak, jak pisał Jancewicz.

To stout, więc spokojnie od początku. Goryczka w zależności, jak lubisz, ale przynajmniej z 40-50IBU by się przydało. Na aromat możesz dać całkowicie po wyłączeniu palnika albo nawet na hopstand zamiast na 2 minuty.

Tak na przyszłość - szybszy start nie oznacza lepszych warunków fermentacji Oczywiście trzymam kciuki, żeby obecne piwo wyszło dobre, ale na przyszłość lepiej użyć kalkulatora i zadać odpowiednią ilość drożdży.

Normalne, jeśli zwiększasz temperaturę - zwykle nie świadczy o wznowieniu fermentacji. Powodzenia!

Rusza się, czyli rurka bulka? Po podniesieniu temperatury zawsze trochę CO2 się uwolni. Po podniesieniu temperatury odczekałbym ze 3 dni (nie liczyłem dokładnie, ale już coś koło 20 dni fermentuje?), sprawdził blg (tym samym przyrządem, co poprzednio ) i jeśli nie spada - spokojnie w butelki.

Cóż, pewnie zabrzmi to banalnie Ale po iluś warkach pewnie przestaniesz zwracać uwagę na to "do ilu zeszło", ten 1°Blg rzadko będzie miał znaczenie - ważniejsze, czy utrzymuje się stabilnie i czy możesz butelkować Ja jestem zwolennikiem refraktometru, głównie ze względu na niewielkie próbki do pomiaru. Czy na pewno podaje dobre wartości po korekcie? Nie wiem, ale żyję z tym i się nie przejmuję

Zadałeś "całą gęstwę", czyli 750ml? Ogólnie te drożdże lubią szybko startować (i mocno podnosić temperaturę), ale czasem długo dojadają resztki.

Refraktometrem już po korekcie (choć w sumie korekta by jeszcze zwiększyła różnicę)? Cóż, skoro wyniki tak się rozjeżdżają, to zdecydowanie tak może być.

Osobiście nigdy nie robiłem brewkitu, ale z tego, co słyszałem, to większość w standardzie "puszka+1kg glukozy/1,7kg ekstraktu" dają w okolicy 12°Blg, a styl na puszce, to bardzo luźna sugestia Możesz jeszcze sprawdzić, czy oba przyrządy dają te same wyniki na roztworze cukru, np. 10°Blg.

A w jakiej temperaturze mierzyłeś przed fermentacją?

Przegazowanie albo infekcja (resztek chmielu przy weizenie nie spodziewałbym się).

Czyli masz obecnie około 3,6°Blg, czyli pewnie już po fermentacji. Możesz podnieść temperaturę do tych 20°C, jak za kilka dni blg będzie takie samo, to możesz butelkować. Na przyszłość - o refraktometrze: https://www.wiki.piwo.org/Refraktometr

Warka nr 88 Lekka APA 6°Blg 13.12.2019 3.01.2020  Ekstrakt końcowy: 3,4°Blg Zawartość alkoholu: 1,3% IBU: 17 Słody (2,63kg): - pilzneński Castle Malting 2kg - pale caramalt Fawcett 0,43kg - pale crystal Fawcett 0,2kg Chmiele: - Amarillo 9,3% α 50g - Citra 13,3% α 50g - Mosaic 13,2% α 50g Drożdże: - US-05 Dodatki: - kwas mlekowy 80% 5ml - mech irlandzki 5g Zacieranie: 12l wody podgrzane do 78°C 73-70°C 85 minut 76°C   Wysłodzone 27l 5,4°Blg, gotowane przez 60 minut. Chmielenie: 15 minut: mech irlandzki 5g 5 minut: po 20g: Amarillo, Citra, Mosaic hopstand: po 30g: Amarillo, Citra, Mosaic Fermentacja: 24l 6°Blg. Temperatura 18°C 10 dni, 20°C 3 dni, cold crash 8 dni.  Butelkowanie: 23l z dodatkiem 115g cukru rozpuszczonych w 1,1l wody.   Uwagi: Całkiem przyzwoite lekkie piwko. Aromat mógłby być lepszy, można spróbować nachmielić na zimno.

Pszeniczny, pilzneński i ewentualnie płatki, iunga na goryczkę, chinook i amarillo na aromat i masz american wheat. Jakiś weizen albo dunkelweizen, ale musiałbyś dokupić drożdże do pszenicy. Pszeniczny stout albo american stout też mógłby być. W sumie sporo możliwości

Lepiej wyliczyć. Powyżej chodziło chyba o to, że nie ma większego znaczenia, z której "warstwy" gęstwy zada (przynajmniej w przypadku gęstwy ze zdjęcia kilka postów wyżej).

Nie. Możesz na nich zrobić "zwykłego" koźlaka.

Z moich doświadczeń - niezłą czekoladę daje Carafa. Do tego nie ma łuski i wnosi mniej paloności.

U mnie nie widać receptury Prażony jęczmień (pewnie VM?) wniesie raczej palone posmaki, niekoniecznie w PB oczekiwane - choć zależy też od reszty zasypu.

Osobiście wahałbym się pomiędzy FM 25 a 26 (przy czym 28 nie używałem i nie mam porównania). FM20 jak dla mnie prędzej pod white ipę - ale też można spróbować.

Chodzi mi o to, czy chmielona (jak dotąd) brytyjskimi czy amerykańskimi chmielami? Jeśli brytyjskimi, to ok, jeśli amerykańskimi, hmm - nie mam pojęcia czy i jaki efekt to może mieć