Skocz do zawartości

19Mateusz87

Members
  • Postów

    1 146
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 19Mateusz87

  1. Nie to, że nie chciałem Chyba coś mi fermentacja nie poszła w moim Mocnym Lagru. Podobno piwo na tych drożdżach ma czysty profil, moje takie raczej nie było Chciałem też wypróbować inne szczepy i to się udało. Chyba musimy porównać mojego Mocnego Lagra z jakimś Twoim piwkiem na Bohemian Lager i to najlepiej przy jakimś grilu
  2. Moim zdaniem nie ma dobrego sposobu na to, aby otworzyć taki fermentator i go nie uszkodzić. Raz próbowałem otworzyć drewnianą łyżką, to mi się złamała. Drugi raz metalową, to zdrapałem trochę plastiku. Teraz jedynie wspomagam się bratem i jakoś dajemy radę. Trzeba się namęczyć przy pierwszych razach a potem już idzie lajtowo.
  3. Widzę Krzysiek, że ostatnio wiele z Twoich piw jest robione na Bohemian Lager.
  4. No raczej wśród "gotowców" trudno znaleźć gatunek' date=' który miałby więcej na liczniku. Nie wiem jak to wygląda przy zacieraniu, ale mój Stout nie smakował NIKOMU właśnie ze względu na piekielną gorycz.[/quote'] Mnie smakował Lubie mocno chmielone piwa
  5. Słuszna uwaga Widzę, że kolegę Andrzeja warzenie wciągnęło na całego Idziesz jak burza
  6. Śląsk również wita Gdańsk. Powodzenia
  7. Cichą przeprowadzam w temp. zbliżonej do burzliwej i nie narzekam. Piwo rożnie się klaruje w zależności od szczepu drożdży.
  8. Wynika z tego, że problemy żołądkowe po wypiciu piwa pochodzą z kwariorów Na szczęście w moim przypadku nie miałem żadnych problemów po wypiciu piwa. A podobno piwo jest zdrowe
  9. Warka #15 09.03.2011 Maliniok 14 °Blg Po 24h widziałem w brzeczce oznaki fermentacji. Jeszcze nigdy nie miałem tak świeżej gęstwy. W dniu warzenia przelałem jedno piwo na cichą, żebrałem trochę gęstwy i dodałem do brzeczki. Trzymam kciuki za to piwo, mam nadzieję, że wyjdzie wyśmienite:)
  10. 19Mateusz87

    Przełom

    Mam identycznie Zgada. Jedziemy na słodach tego samego producenta i od jakiegoś czasu zauważam, że po chłodzeniu brzeczka jest strasznie mętna. W czasie zacierania i chmielenia jest klarowna. Przełom chyba jest ale zauważam go dopiero po zakończeniu gotowania, wtedy to widzę, że oprócz chmielin fruwają jakieś maleńkie kłaczki. W czasie gotowania tego nie widzę. Mam swoją teorię na ten temat ale nie wiem czy jest słuszna. Otóż kiedy kupiłem ten słód było wszystko w porządku, teraz mam mętną brzeczkę. Może wiek słodu ma tu decydujący wpływ na ową mętność. Świeży słód daje klarowną brzeczkę, stary mętną. Dodam jeszcze, że piwo po burzliwej jest w mniejszym lub większym stopniu klarowne.
  11. Bardzo dobry pomysł Może nawet owinę go jakąś tkaniną dla pewności
  12. Warka #15 09.03.2011 Maliniok 14 °Blg Surowce: Słód pilzneński 3,6 kg Słód Monachijski I 0,4 kg Chmiel Perle 40 g Mech irlandzki 1 łyżeczka Urquell Lager 150 ml gęstwy III zbiór Zacieranie: Słód wsypujemy do 16 litrów wody o temp. 56°C 53°C - 5' 67°C - 10' 73°C - 50' 76°C - 10' -> filtracja Wysładzanie: Pierwsza porcja zacieru: 10 l 17,5°Blg 17 l wody użytej do wysładzania o temp. 75°C 27 l 11°Blg Chmielenie: Czas gotowania: 60' Perle 25 g w 0' Perle 15 g + mech w 55' Objętość końcowa: 22 Wydajność: 81% Fermentacja: Brzeczka schłodzona do 17°C Drożdże zadane w 17°C Fermentacja burzliwa w 10°C UWAGI: Piwo to stanie się Maliniokiem dopiero na cichej fermentacji kiedy to dodam sok malinowy. Po zacieraniu spróbowałem brzeczki, smakuje bardzo ale to bardzo treściwie. Trzymam kciuki za to piwko, strasznie jestem ciekawy jaki będzie ostateczny efekt.
  13. Warka #14 16.02.2011 Pils Perłowy 14 °Blg Piwo przelane na cichą po 15 dniach burzliwej, zeszło do 4°Blg Tym razem postanowiłem dodać 10 g chmielu Perle dla wzbogacenia aromatu w czasie cichej. Martwi mnie to, że po powierzchni pływa pełno chmielu. Granulat ładnie się rozmoczył i polowi opada na dno. Na powierzchni jest jeszcze sporo drobin. Życzyłbym sobie, aby za 2 tyg. wszystko opadło na dno a piwo było czyste. Już w tym momencie Urquell Lager dał mi bardzo klarowne piwo
  14. Tylko, że w kranie masz "świeżą" wodę, która powinna spełniać odpowiednie normy. W rurce woda stoi i 2 tyg. W tym czasie gromadzi się w niej rożne dziadostwo. Jeśli mamy na coś wpływ to lepiej zrobić wszystko, aby nasze piwo nie złapało infekcji.
  15. No to proszę opisać walory smakowe po burzliwej Sam jestem ciekawy czy to szkodzi czy nie
  16. Sam jestem ciekawy co dalej bo pewnie w przyszłości nie jeden starter będzie się robić. Na chłopski rozum to trzeba chyba ten słój odstawić do lodówki aby drożdże opadły i wszystko wytrzymało do soboty. Sam Andrzeju nie wiem, ale wydaje mi się, że ma to sens.
  17. A więc pozostaje Ci tylko czekać i czekać. Spróbuj za 2 tygodnie a potem znowu za 2. Nie martw się, że w tym momencie jest słabo nagazowane.
  18. Dołączam się do życzeń
  19. Pewnie, że się nagazuje. Gdzie magazynujesz butelki, w piwnicy ??? Ile dodałeś surowca do refermentacji ??? Stout to piwo górnej fermentacji, dlatego też w zimnym pomieszczeniu potrzebuje więcej czasu na refermentację. Mój Irish Red Ale potrzebował 3 miesięcy w 10°C. Także trochę czasu to musi potrwać
  20. Jednak cicha wygrała. Chcę mieć silny aromat malin, który będzie się utrzymywać w piwie przez kilka miesięcy. Myślę, że wykorzystam pomysł Codera i zastosuje pasteryzację. Dzięki chłopaki za info
  21. Taką też mam nadzieję, ale jak będzie to nie wiem. Jeśli wybiorę wersję z cichą to zostawię trochę drożdży. Dzięki za odpowiedź Dragonfair. Czytałem wcześniej kilka wątków o piwie malinowym ale nie znalazłem przykładów konkretnego zacierania i momentu dodania soku. W sumie to czytałem luźne dyskusje o tym piwie. Natrafiłem raz tylko na opis zacierania. Nie wiem tylko jaki efekt to przyniosło. Jutro będę jeszcze kombinować.
  22. Moje wina również są smaczne. Uważam, że w zasadzie wino z najróżniejszych owoców wychodzi zawsze na przyzwoitym poziomie. Poza tym łatwiej jest korygować błędy niż w piwie. Winiarstwo jest bardzo przyjemnym zajęciem i bardzo łatwym. No może nie licząc wina wytrawnego
  23. Jutro chcę się zmierzyć z piwem malinowym. Nie mam pojęcia jak się do tego zabrać alby za pierwszym razem wyszło dobre piwo. Mam do dyspozycji 1,4 litra soku malinowego zakupionego w markecie. Piwem bazowym będzie Pils lub coś zbliżonego do Pilsa, w każdym razie na pewno będzie to dolniak. Zamierzam użyć drożdży Urquell Lager po tym jak jutro przeleję Pilsa Perłowego na cichą. Największy dylemat dotyczy zacierania. Myślałem o takich opcjach: I opcja 52°C - 5' 62°C - 10' 72°C - 50' II opcja 52°C - 5' 65°C - 10' 72°C - 50' II opcja 68°C - 60' 72°C - 30' Oczekiwany efekt to słodkie piwo z wyraźnym malinowym smakiem i aromatem. Ma to być typowo kobiece piwo, więc nie będzie mocno chmielone. Użyję chmielu Perle lub Lubelskiego. Moment dodania soku również jest kłopotliwy. Ułożyłem sobie kilka rozwiązań i nie wiem, które wybrać: - na 5' przed końcem gotowania - po schłodzeniu i przelaniu brzeczki do fermantatora - po przelaniu piwa na cichą W zasadzie myślę sobie, że dodanie soku do zimnej brzeczki wniesie do piwa intensywniejszy aromat, ale z drugiej strony przydałoby się chociaż chwilowe gotowanie, aby wszystko było sterylne. Sam sok malinowy ma w sobie dużo cukru, boję się że na cichej będzie za mało drożdży żeby wszystko zjadły. Pomóżcie proszę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.