Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Móc można. Przecież to zwykłe HGB. Jaki wpływ będzie miało to na smak to inna kwestia i dosyć ciężka do przewidzenia. Pytanie brzmi czemu mierzysz ekstrakt po wystudzeniu jak już nic nie można zrobić zamiast pod koniec gotowania i wtedy swobodnie korygować?
  2. Czyli mimo wszystko trzeba robić większą ingerencję w lodówkę i jak się domyślam nie będzie ona potem poprawnie działać bez sterownika. A mam taką drugą lodówkę w domu, która jest sporadycznie używana gdy jest taka potrzeba i chciałem coś z nią pokombinować. Rozpatrywałbym nie pobór prądu tylko roczne/miesięczne/dobowe zużycie energii. To miałem na myśli, źle się wyraziłem.
  3. Tylko podłączenie tego STC-1000 to jest chyba trochę wyższa szkoła jazdy niż RT2C? Ja jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o elektronikę itp. Czyli pobór prądu jest mniejszy niż przy lodówce chodzącej normalnie, bez sterownika, ustawionej na typowe temperatury?
  4. Zasadnicze pytanie brzmi jaki związek Twoja sprawa ma z kwestiami poruszanymi w tym wątku i czemu robisz śmietnik? Wracając do tematu. Jaki zakres temperatur jest do osiągnięcia przy pomocy tego termoregulatora używając typowej lodówki? To jest bardziej do lagerów czy da się ustawić np. 17 stopni?
  5. Czyli aldehyd octowy. Mogłeś trochę dłużej potrzymać piwo na drożdżach niż te 8 dni. Trzymaj na razie na tej cichej, jak jest jeszcze sporo drożdży to jest szansa, że się zredukuje.
  6. Moim zdaniem trochę mało IBU jak na ekstrakt, ale co kto lubi.
  7. Zależy co to faktycznie jest za zapach. Jeśli rozpuszczalnik/zmywacz do paznokci czyli octan etylu to będzie ciężko, jeśli to farba emulsyjna/zielone jabłko czyli aldehyd octowy to jeszcze jest szansa na redukcję. Ile dni trwała burzliwa i jakie to drożdże?
  8. Simcoe miał być od początku. Masz przecież dopisek "(łączny czas chmielenia 60 min)". Tak czy tak chmielenie w tej recepturze bez szału, mało chmieli.
  9. Aldehyd może też wynikać z zakażenia, ale nie musi i przeważnie tak nie jest.
  10. Przy 17C powinny być mocno neutralne, zresztą są takie same w sobie. Inna sprawa to odfermentowanie, które bywa przy nich bardzo niskie. Moim zdaniem bez sensu, US-05 to zdecydowanie lepsze drożdże do APA.
  11. Cukier wziąłem w rachubę przy wyliczaniu ekstraktu. Chodzi mi o wzrost od samej dyni, bo ktoś tutaj twierdził, że dynia to 90% woda i praktycznie nie podbija ekstraktu.
  12. czyli żadnych zielonych jabłek, świeżej farby, kociego moczu w aromacie? To nie jest zakażenie, a raczej znak, że piwo musi poleżeć. Koci mocz to akurat nie aldehyd.
  13. Fakt, mój błąd. Coś mi się ubzdurało, że wrzucił dwa razy po 1 uncji.
  14. Jeśli nie chce Ci się czytać całego linku, który wrzucił Undeath to podpowiem, że gościu tam wrzucił 28g na koniec gotowania i 28g w formie nalewki moczonej wcześniej w alkoholu na cichą. Efekt narkotyczny podobno występował już po spożyciu połowy szklanki, z tym, że sądzę, że zdecydowanie większy udział w tym fakcie miał dodatek w formie nalewki, niż ten do gotowania. Dosyć istotny może być również fakt, że była to Imperial IPA o zawartości alkoholu bodajże 9%+, co mogło mieć jakiś pozytywny wpływ na rozpuszczalność THC.
  15. Przy dość leniwej fermentacji to rzeczywiście może być prawda.Ja kiedyś przy 23°C w domu miałem 27°C w wiadrze i wydawało się, że dalej chce rosnąć, ale gdy tylko zobaczyłem, że tak uciekło, to zacząłem kombinować zbicie temperatury i dalej było już 24°. To nie jest leniwa fermentacja tylko typowa. To Twoja była nadzwyczaj intensywna. Mech nic nie namieszał. Nie ma ku temu żadnych podstaw teoretycznych.
  16. Używasz płynnych drożdży i chcesz robić dobre piwa -> robisz zawsze starter. Koniec tematu. Nawet jak jest to Grodziskie 8blg. A jak robisz piwo 16blg to już zupełnie nie mamy o czym mówić. Użyłeś za mało drożdży bo nie zrobiłeś startera, jeśli 22C to temperatura otoczenia to brzeczka miała pewnie 24-25C, idealne warunki do produkcji fuzli. Mech nie miał na pewno żadnego wpływu.
  17. Może być 3-4g na litr. Dokładniej to sobie możesz tu na przykład wyliczyć: http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html
  18. Zgadzam się. Mówiąc 'mocne palone akcenty' nie miałem na myśli spalenizny. To co słód wniesie zależy raczej od słodu a nie czasu zacierania, a czasem zacierania można ewentualnie wpływać na intensywność tych aromatów.
  19. Tutaj twierdzą co innego https://www.reddit.com/r/Homebrewing/comments/3g79br/reporting_back_weed_dipa_was_a_huge_success/
  20. Disinfectant to jest po angielsku po prostu środek odkażający. Podaj skład czy coś bo na chwilę obecną nie mam pojęcia co kupiłeś.
  21. A ten pomysł to skąd? Wyczytałem u Doroty Chrapek na blogu. Opisywała zasady używania ciemnych słodów. Dodawane na samym końcu oddają przede wszystkim kolor a dodane wcześniej przy zacieraniu oddają więcej smaku. A na tym mi zależy żeby poza mocną goryczką uzyskać karmelowy posmak i aromat. Szczerze zastanawiam się czy jeszcze szybciej go nie dodać Zupełnie źle to zinterpretowałeś. Wszystkie słody karmelowe dajemy od początku zacierania, a takim słodem jest karmelowy ze Strzegomia. Zasada dotyczy słodów palonych, czyli jeśli już to barwiącego z Twojego zasypu. I jeśli chcesz oddać smak to wrzucasz właśnie od samego początku zacierania razem ze wszystkimi słodami. Na końcówkę, czyli te 15min które wymyśliłeś wrzucasz jak chcesz pozyskać głównie kolor bez mocnych palonych akcentów.
  22. A ten pomysł to skąd?
  23. Próbowałeś już tej Lemongrass IPA? Czuć tę trawę? Jako punktu odniesienia możesz użyć Cymbopogonu z Artezana jeśli piłeś. Gdzie kupiłeś świeżą?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.