-
Postów
3 014 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
61
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Oskaliber
-
Czerwona barwa jest trudna do uzyskania i łatwa do przestrzelenia. Zły zasyp i tyle, nie ma tu za bardzo co analizować. Ja uzyskałem nawet, nawet czerwień z czegoś takiego: Słód Pale Ale – 4.0kg Słód Carared – 0.25kg Słód Caraamber – 0.25kg Jęczmień palony – 0.06kg
-
Dokładnie. I tylko o to mi od początku chodziło. Ale niektórzy wolą żyć w wyimaginowanym świecie, w którym ich piwo jest pyszne i niezmienne na wieki wieków. Tu jeszcze mogę polecić lekturę dla tych, którzy się wolą czegoś nauczyć zamiast sobie wmawiać, że wszystko jest fajnie: http://depa.fquim.unam.mx/amyd/archivero/ARTICULOGRUPO8_25527.pdf Odpowiedź na to pytanie padła na poprzedniej stronie tego tematu.
-
1. jak już jesteśmy na poziomie dyfuzji tlenu przez rant uszczelki to, to ładuje, wiezie i co tam jeszcze zajmuje czas, a powierzchnia petainera jest chyba z parę milionów razy większa od rantu uszczelki, 2. zacząłeś od piwa lekkiego jasnego (wg mnie takie to po miesiącu powinno być wypite) 3. wniosłeś do tego dyfuzję 4. uznałeś, że problem dotyczy wszystkich piw 5. itd. Fajnie, tylko mam wrażenie, że brniesz w zaparte czując, że masz rację, ale rzeczowo chyba nie jesteś w stanie tego potwierdzić (bo się nie da), a choćby i tak to, to nic nie zmieni. IMO, szkoda czasu EOT. Nie rozumiem o co Ci chodzi. 1. I co z tego? Nie świadczy to o tym, że przepuszczalność przez plastik jest taka sama jak przez kapsel. 2. No i znowu co z tego? Powiedziałem, że jasne, lekkie utleni się najszybciej. Angielska IPA 16Blg po 3 miesiącach w 20C też będzie utleniona, a nie jest już taka lekka i jasna. 3. ??? Bo dyfuzja była odpowiedzią na pytanie to ją wniosłem. 4. ??? Bo dotyczy. Czego nie jestem w stanie rzeczowo potwierdzić? Bo jak na razie dostarczyłem odpowiedzi na każde pytanie. Rób jak uważasz. Ja warząc swoje piwa dążę do doskonałości, co oczywiście prawie nigdy się nie udaje, ale próbuję dalej. Zrozumienie pewnych procesów jest do tego potrzebne. Oczywiście, można to wszystko olać, warzyć po swojemu i cieszyć się swoim piwem takim jakie jest. Ale nie kłóćmy się z faktami i nie brońmy innym usprawniać procesu. Ja przekazałem swoją wiedzę popartą pewną ilością literatury i doświadczeniem. Każdy może zrobić z tym co uważa.
-
Sądzę, że tam procesy zachodzą jeszcze szybciej, bo plastik jest sam w sobie przepuszczalny dla tlenu w przeciwieństwie do szkła. Tylko w petainery się ładuje piwo, wiezie do lokalu i rozlewa, a nie leżakuje miesiącami.
-
Tak, dotyczy zarówno kapsli jak i krachli. Dalszy wywód już nie ma znaczenia, tam mówią, że Anchor wymyśla jakieś nowe super kapsle, które przepuszczają mniej tlenu. Bardzo możliwe, że jest to chwyt marketingowy, nie znam tematu. Faktem jest jednak, że wszystkie zwykłe kapsle/krachle przepuszczają tlen.
-
ale angielski tak OK, to kolejny aspekt, w jakim tempie następuje ta dyfuzja przez kapsel/uszczelkę (bo to chyba istotne)? Na angielski nie mogę narzekać Jak chcesz dokładne wartości to trzeba by poszukać jakichś badań. Ja mogę jedynie powiedzieć co wyczytałem w literaturze i co pokrywa się dosyć dobrze z moimi obserwacjami. 3-4 miesiące w temperaturze pokojowej 20°C~ są w pełni wystarczające do widocznych oznak utlenienia w większości piw. I to zakładając, że piwo było w miarę sensownie rozlewane. Jak komuś się robią pęcherzyki powietrza w wężu i to wszystko idzie do butelek to nie zdziwię się jak nastąpi to dużo szybciej. Drożdże przy refermentacji przejedzą tlen ale do pewnej ilości. Piwa trzymane z temperaturze rzędu 5°C< mogą często stać i stać. Z reguły nie wystarczało mi cierpliwości albo miejsca w lodówce żeby przytrzymać piwo więcej niż kilka miesięcy Po paru miesiącach żadne raczej nie okazywały oznak utlenienia, podczas gdy bliźniacze piwa trzymane w temperaturze pokojowej już owszem. Jako ciekawostkę mogę dodać, że przy 30°C jest to podobno okres rzędu miesiąca, a przy 60°C wystarczy już 1 dzień.
-
Fizyka akurat nigdy nie była moją mocną stroną, więc pozwólcie, że posłużę się cytatem: "The diffusion of oxygen into a beer bottle is ‘defined’ by Dalton’s Law and Henry’s Law and the permeability of cap seal to oxygen diffusion. Both Dalton’s Law and Henry’s Law are based upon partial pressures of a given gas. In a nutshell, if there is less oxygen within the beer bottle then there is oxygen outside the bottle, then oxygen molecules will diffuse across the cap seal into the beer in the bottle. It doesn’t matter how much CO2 is inside the beer bottle since diffusion is on a gas by gas basis: oxygen, nitrogen, etc."
-
Jak wyżej. Kapsel przepuszcza minimalne ilości tlenu. Poza tym jest też część procesów starzenia piwa, które nie wymagają obecności tlenu.
-
Różnica rzędu kilkanaście/kilkadziesiąt miesięcy w 5°C kontra 3 miesiące w 20°C. Źródła Ci w tej chwili nie znajdę, ale jak nie wierzysz to w wolnej chwili poszukam. No dobra, ale wolisz mieć piwo utlenione na maxa po 2 miesiącach czy 2 latach? Dokładnie tak jak mówisz. Problem dotyczy każdego piwa, ale w jasnych i lekkich jest to najbardziej wyczuwalne. Przez stwierdzenie "masz utlenienie" mam na myśli, że masz aromaty charakterystyczne dla utlenienia występujące w ilości przekraczającej próg wyczuwalności. To, że nie odczułeś utleniania nie znaczy, że go tam nie było i sprawniejszy sensoryk by go nie wyczuł. Zwłaszcza, że jak sam pokazujesz nawet nie wiesz czego szukać. Utlenienie to cały szereg różnorodnych aromatów, bo utlenianie i ogólnie "starzenie" piwa to nie jest jakiś jednorodny proces tylko rozkład i dalsze przemiany całej gamy różnych związków chemicznych. Alkohole wyższe są zamieniane w odpowiadające im aldehydy, utleniane są kwasy tłuszczowe, a nawet izo-alfakwasy w związku z czym w starszych piwach maleje zawsze aromat chmielu i poziom IBU. Na tym oczywiście jeszcze nie koniec. Przekłada się to na szereg różnych aromatów takich jak: papierowy/mokrego kartonu, miodowy, kociego moczu/czarnej porzeczki, migdałowy, winny, sherry i inne. O ile uzupełniający aromat sherry w długo leżakowanym RISie może być akceptowalny a nawet pożądany, o tyle np. mokry karton w Pilsie czy APA jest niedopuszczalny.
-
Niestety nie masz racji. Temperatura ma kolosalne znaczenie jeśli chodzi o utlenianie piwa domowego. Zresztą nie tylko domowego, w browarach komercyjnych mają dużo lepsze procedury, a i tak potrzymaj takie piwo pół roku w temperaturze pokojowej i utlenienie będzie ewidentne. Jest to bardzo bagatelizowany problem i potem na konkursach jest masa utlenionych piw, które odpadają w przedbiegach. Chcesz mieć piwo w idealnej kondycji/wysyłać na konkurs = trzymaj w lodówce. Oczywiście osobną sprawą jest fakt, ze lekkie utlenienie, w niektórych stylach, zwłaszcza mocnych i ciemnych jest akceptowalne, a nawet składa się na złożoność finalnego bukietu smakowego.
-
może wyjaśnij co te 20°C ma wg Ciebie do utlenienia bo mnie to zaciekawiło. Nie ma tu za bardzo co wyjaśniać. Wyższa temperatura = szybsze utlenianie, i to znacznie.
-
W 20C kilka miesięcy a nawet tygodni i w stosunkowo lekkich piwach masz utlenienie, nie ma innej opcji.
-
Poziom na większości konkursów jest taki, że do finału raczej trzeba szukać piw dobrych i przepuścić parę gorszych, żeby się uzbierała sensowna ilość, niż taki, że dobre piwa odpadają już w eliminacjach bo jest zbyt duży ścisk. Tak więc jak piwo odpadło jedynie za jakąś wadę to sądzę, że była ona wyraźna, a nie gdzieś w dużej oddali. Określenie "nuty" traktowałbym raczej jako synonim do "aromaty" bez nacechowania pod względem intensywności. Można napisać zarówno "wyraźne nuty" jak i "wyraźne aromaty" i jest to w zasadzie to samo.
-
Ja do grodziskiego z zasypem 100% pszeniczny 3.0kg dałem 200g i poszło gładko. Do dyniowego z 2kg dyni i 5.5kg słodów dawałem 450g.
-
Mocne piwo, podnoszenie ekstraktu
Oskaliber odpowiedział(a) na Ununoctium temat w Piaskownica piwowarska
Powyżej 0,5kg cukru bym się zaczął zastanawiać nad wpływem na smak. Miód w ogóle może Ci wnieść jakieś dodatkowe, niekoniecznie pożądane posmaki w porównaniu do cukru. Ale w sumie przy takim ekstrakcie może też zginąć w tłumie, nie wiem, nie robiłem piw z miodem. Dodawać podczas fermentacji można, ale niekoniecznie trzeba. Już to tłumaczyłem kilka postów wyżej. Chyba, że to był właśnie jakiś patent na zatrzymanie więcej smaku z miodu. Przelanie i zadanie nowych drożdży, to albo jakieś kombinacje przy zatrzymanej fermentacji, albo naprawdę hardkorowe ekstrakty. Jak Ci dobrze odfermentuje na normalnych drożdżach to nie ma co kombinować. Na Twoim miejscu bym zrobił tyle, ile uciągną US-05. Trzeba by poczytać i zadecydować. Jakieś ekstrakty totalnie po bandzie wiążą się właśnie z dofermentowywaniem drożdżami szampańskimi i innymi kombinacjami, na które musisz się przygotować. Nie ma opcji poprawnie przefermentować piwa 37 Plato na 1 paczce drożdży. W ogóle do piw 20+ lepiej nie podchodzić bez gęstwy. -
Pomoc w trudnych początkach.
Oskaliber odpowiedział(a) na Browarnik Sebol temat w Piaskownica piwowarska
Z karmelowym zdecydowana przeginka. Słodów karmelowych sugerowałbym użyć łącznie mniej niż słodów palonych. A tak naprawdę do dobrego Dry Stoutu nie potrzeba wcale karmelowych. Co do słodów palonych, ja bym sypał wszystko od początku, ale są różne szkoły. -
Allegro. Ludzie sprzedają jako surowiec do wypychania materacy. Pamiętaj, żeby wcześniej zalać wrzątkiem na 30min~. Jak puści kolor i odcedzisz to na pewno nie wniesie Ci żadnych posmaków do piwa.
-
Mocne piwo, podnoszenie ekstraktu
Oskaliber odpowiedział(a) na Ununoctium temat w Piaskownica piwowarska
Nie do końca takt o wygląda. Piwa z niskim ekstraktem początkowym i wysokim końcowym są często nie tyle treściwe co słodkie, ulepkowate, "brzeczkowe" i raczej nieprzyjemne. Dochodzi tutaj właśnie różnica w zawartości białek i wspomniany alkohol, który też jest swojego rodzaju kontrą dla słodowości. Są, to prawda, ale przechodząc przez warzenie mocnego piwa nabieramy sporo doświadczenia. Ja przy fermentacji mojego barley wina nauczyłem się więcej niż przez ostatnie 10 warek... Jesli nie szkoda komuś 100-200zł to niech robi na pewno wyjdzie na plus. Masz oczywiście rację. Mi chodzi tylko o to, że jeżeli ktoś warzył wcześniej tylko lekkie piwa rzędu, powiedzmy, do 18blg to powinien raczej najpierw spróbować czegoś 20+, bo już taki ekstrakt wiąże się z pewnymi trudnościami, a co dopiero 30+. Jak ktoś się czuje na siłach i ma teoretyczne podstawy do zabrania się za takie piwo, to oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, ale taka osoba raczej nie pyta na forum o podstawy. -
Łuska gryki i idzie jak burza. zbyt duże uogólnienie poza tym nie chce wyjść na BJCP nazi ( bo już mi to przeszło ) - ale AW może ( i często jest ) chmielone europejskimi chmielami Nie mówię, że nie. Po prostu uświadamiam autorowi, że szlaki są dawno przetarte i żeby się nie obawiał, że mu wyjdzie nie wiadomo co.
-
Prośba o pomoc w zaplanowaniu - piwo "świąteczne"
Oskaliber odpowiedział(a) na TKF temat w Wsparcie piwowarskie
Przy takiej ilości przypraw to piwo w ogóle będzie zdominowane wyłącznie przez nie. Oczywiście jak chcesz uzyskać taki właśnie rezultat to droga wolna. Jak chcesz ciemne piwo tylko lekko uzupełnione przez przyprawy to znacznie przeginasz. -
2015.10.10-11 Warszawski Konkurs Piw Domowych 2015- jesienna edycja
Oskaliber odpowiedział(a) na the_doctor temat w Konkursy 2015
Metryczki są wysyłane z każdej kategorii przez inną osobę, więc termin ich dotarcia będzie się różnił. Wszystkie powinny zostać wysłane do 2 tygodni. -
A, no to pochwal się co w nim jest
-
Mocne piwo, podnoszenie ekstraktu
Oskaliber odpowiedział(a) na Ununoctium temat w Piaskownica piwowarska
Bo dobre BW tak samo jak dobry RIS ma być bardzo treściwe. To, co ja interpretuję jako 'bardzo treściwe' zaczyna się właśnie gdzieś w okolicy 23-24blg. Oczywiście to jest mocne przybliżenie, bo odczucie treściwości zależy jeszcze od wielu czynników. Ekstrakt końcowy, nagazowanie, dodatki w postaci cukrów, dodatki takie jak żyto itp. Wydaje mi się, że takie 19-20Blg, które np. BJCP dla Barleywine'a dopuszcza, to będzie za mało. Komercyjnie zresztą ciężko spotkać piwa w tym stylu o tak niskim ekstrakcie, więc nie pamiętam czy takie konkretnie piłem, ale 19-20 często wydaje się za mało treściwe nawet przy porterach bałtyckich. Pójście w górę i celowanie gdzieś pod 30 albo więcej oczywiście może dać w rezultacie jeszcze bardziej hardkorowe i ciekawe piwo, ale wyższe ekstrakty są też trudniejsze technicznie. Dlatego jeśli nie zrobiło się nigdy piwa 20+Blg nie ma sensu się porywać na ponad 30. Takie piwo będzie też się bardzo długo układać. -
Mocne piwo, podnoszenie ekstraktu
Oskaliber odpowiedział(a) na Ununoctium temat w Piaskownica piwowarska
1) Nie ma twardych reguł. Pamiętaj, że pod uwagę trzeba brać nie tylko ewentualne niechciane posmaki, ale też zwiększenie odfermentowania przy użyciu w pełni fermentowalnych cukrów prostych. Dobrą, ale droższą opcją jest jeszcze suchy ekstrakt słodowy. Cukry dodaje się pod koniec gotowania a nie burzliwej. Ewentualnie jakiś czas po starcie burzliwej, żeby nie dostarczyć drożdżom na wstępie zbyt łatwego dostępu do cukrów prostych. 2) Wystarczy. No i niby dlaczego S-04 to nuda? Pamiętaj, że produkcja estrów i alkoholi wyższych i tak będzie wyższa ze względu na ekstrakt. 3) Zmianie drożdży? Nie wiem o co chodzi. Jedyne co przychodzi do głowy to dodatek drożdży do refermentacji. Żeby zrobić dobry barleywine wystarczy już 23-24Blg. Zastanów się czy na pewno chcesz całkowicie jechać po bandzie. -
Pszenica + amerykański chmiel = American Wheat. Nic odkrywczego tu nie ma.